Rosja i Chiny coraz więcej wydają na obronność

Rosja i Chiny coraz więcej wydają na obronność
(fot. PAP/EPA/ROLEX DELA PENA)

USA są niekwestionowanym światowym liderem wydatków na obronność, jednak w ostatnich latach zaczęły ciąć środki na armię. Taka tendencja zauważalna jest też w krajach europejskich. Z kolei Rosja i Chiny przeznaczają na budżety obronne coraz więcej pieniędzy.

Takie wnioski płyną z raportu firmy doradczej Deloitte "Global Defense Outlook 2014 Adapt, collaborate and invest", w którym przeanalizowano wydatki na obronność w 2013 r. 50 państw, w tym Polski. Według dokumentu wydatki pięćdziesięciu światowych liderów w dziedzinie obronności wyniosły w 2013 roku 1,6 bln dolarów, co stanowiło 92 proc. całkowitych wydatków zbrojeniowych na świecie. Rok wcześniej było to 1,7 bln dolarów. 
Analitycy przewidują, że w 2015 r. łączne wydatki na wojsko Rosji i Chin będą wyższe niż wszystkich krajów UE razem wziętych. Tylko same Stany Zjednoczone w ciągu ostatnich pięciu lat zredukowały swój budżet wojskowy o 53 mld dolarów. 
W tym samym czasie Chiny zwiększyły swoje wydatki na obronność o 60 mld dolarów, Rosja o 21 mld dolarów, a Arabia Saudyjska o 16 mld dolarów. Kraje te należą do grupy szesnastu państw spośród TOP 50, które wydają na wojsko więcej niż 3 proc. swojego PKB.
"Nie zmienia to jednak faktu, że to wciąż USA są niekwestionowanym liderem pod względem wydatków na obronę. Ich udział w światowym budżecie wojskowym wyniósł w ubiegłym roku 35 proc. To więcej niż osiem kolejnych krajów łącznie, choć trzeba jednocześnie przyznać, że w ciągu tylko jednego roku ten udział spadł o 5 pkt proc." - czytamy w omówieniu dokumentu.
Z zestawienia Deloitte wynika, że suma wydatków na wojsko Chin, Rosji, Arabii Saudyjskiej, Francji i Japonii (czyli kolejnych po USA potęg w tej dziedzinie) wynosi 25 proc. wydatków światowych (top 50).
Polska została zakwalifikowana do grupy państw, których wydatki na obronę stanowią 8 proc. globalnego budżetu obronnego. Wraz z nami w tej grupie są też m.in. Izrael, Hiszpania, Holandia, Pakistan, Meksyk czy Norwegia. 
Nasz kraj wraz 33 innymi z TOP 50 zyskał miano "oszczędzającego", czyli przeznaczającego na obronność mniej niż 2 proc. swojego PKB. W Polsce od lat roczne wydatki na obronność oscylują wokół 1,9 proc. PKB, choć konflikt na Ukrainie spowodował zapowiedź ich zwiększenia.  
Autorzy raportu podkreślają, że krajom o niższym poziomie PKB rosnący wzrost gospodarczy pozwala na zwiększenie swoich budżetów na obronność. Dotyczy to m.in. Brazylii, Chin, Indii oraz Rosji. Jak prognozują eksperci Deloitte przyszłoroczny budżet wojskowy Chin będzie wyższy niż łącznie niemiecki, francuski oraz brytyjski. Z kolei łączne wydatki Chin i Rosji będą wyższe niż wszystkich krajów unijnych. Nawet biorąc pod uwagę wszystkie kraje Azji i Pacyfiku (bez Chin), w ciągu kolejnych dwóch lat, region ten przeznaczy na wojsko więcej niż cała Europa Zachodnia. 
Deloitte podkreśla, że bieżący rok w wojskowości zdominowały dwa wydarzenia: wygasanie operacji wojskowej w Afganistanie i konflikt na Ukrainie. "Konflikt ukraiński pokazał wyraźnie, jak bardzo zmieniły się metody walki dwóch zwaśnionych stron. Struktury obronności oparte na jednostkach ogólnego przeznaczenia i broni konwencjonalnej mają coraz mniejsze znaczenie i nie spełniają wszystkich potrzeb nowoczesnego pola walki" - uważa szef działu audytu Deloitte Piotr Świętochowski. 
Dlatego według autorów raportu jednym z priorytetów armii na całym świecie staje się walka z cyberprzestępczością. Analitycy uważają, że jest to tym bardziej konieczne, że więcej niż 60 proc. ataków cybernetycznych skierowanych jest w stronę krajów z grupy pięćdziesięciu państw przeznaczającej na obronność najwięcej pieniędzy. 
W krajach o wyższym poziomie PKB celem ataków jest przede wszystkim przemysł, z kolei w biedniejszych krajach cyberprzestępcy atakują głównie instytucje rządowe. Dlatego takie organizacje jak NATO od kilku lat prowadzą programy mające służyć walce z cyberprzestępczością.
Raport Deloitte wskazuje także, że w wojskowości zmienia się podejście do walki z terroryzmem. Co prawda porównując rok 2006 i 2012 liczba ataków terrorystycznych wzrosła aż trzykrotnie, ale ten wzrost dotyczył przede wszystkim krajów o mniejszych dochodach. Aż 44 proc. z tychże ataków nastąpiło w krajach poza TOP 50. Raport wymienia w tym kontekście Afganistan, Nigerię, Somalię oraz Jemen. 
Eksperci Deloitte wyróżniają trzy główne kierunki, które w najbliższym czasie będą dominować w kształtowaniu polityki obronnej większości państw na świecie. Mają to być adaptacja (przesuwanie środków w zależności od zagrożeń), współpraca (kilku państw, np., by walczyć z cyberprzestępczością lub terroryzmem) i inwestycje (mimo oszczędności kierowanie środków na nowe technologie).
DEON.PL POLECA

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Rosja i Chiny coraz więcej wydają na obronność
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.