Rozdaje pieniądze, bo boi się protestów?

Rozdaje pieniądze, bo boi się protestów?
Rewolucja w Egipcie budzi niepokój w regionie (fot. EPA/FELIPE TRUEBA)
PAP / wab

Król Bahrajnu szejk Hamad ibn Isa al-Chalifa postanowił w piątek wypłacić każdej bahrajńskiej rodzinie 1000 dinarów (2650 USD) z okazji 10. rocznicy konstytucji. Krok ten oceniany jest jako próba udobruchania ludności przed zapowiedzianymi protestami.

Mimo że większość analityków nie widzi bezpośredniego zagrożenia rewoltą podobną do tych, które ostatnio miały miejsce w Tunezji i Egipcie, królestwo Bahrajnu jest jednak uważane za najbardziej podatne na niepokoje wśród państw Zatoki Perskiej.

W ostatnich tygodniach rząd Bahrajnu już poszedł na różne ustępstwa - uchwalono wyższe wydatki socjalne i zasugerowano amnestię dla osób zatrzymanych w sierpniu podczas represji wymierzonych w część ugrupowań szyickich.

W Bahrajnie większość stanowią szyici. Napięcia między rządzącą sunnicką rodziną królewską a ludnością nie osiągają wysokiej temperatury, choć przed wyborami w październiku doszło tam do starć.

Arabskie królestwo nad Zatoką Perską, w którym stacjonuje amerykańska 5. Flota, uważane jest przez swoich sojuszników - Arabię Saudyjską i USA - za zaporę przed wpływami szyickiego Iranu w regionie.

W Bahrajnie działacze wezwali do protestów w poniedziałek 14 lutego, w 10. rocznicę konstytucji kraju. Nie jest jasne, jak rozległe mają być protesty, ale analitycy i dyplomaci mówią, że opozycyjne ugrupowanie szyickie Wefak będzie bacznie obserwować, na jakie ustępstwa gotów jest pójść rząd.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Rozdaje pieniądze, bo boi się protestów?
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.