Rząd Niemiec o minimalnej płacy dla kierowców
Rząd Niemiec odpowie w przewidzianym terminie na zastrzeżenia Komisji Europejskiej wobec wprowadzenia płacy minimalnej dla kierowców ciężarówek jadących tranzytem przez Niemcy - zapowiedział w poniedziałek rzecznik niemieckiego ministerstwa pracy.
- Ponieważ wczoraj była niedziela, termin na odpowiedź upływa dopiero dzisiaj - wyjaśnił rzecznik Christian Westhoff, zapewniając, że niemiecki rząd udzieli w terminie odpowiedzi na zastrzeżenia KE. - To wewnętrzny proces, przebiegający między niemieckim rządem a KE, dlatego nie mogę podać szczegółów do publicznej wiadomości - zastrzegł.
Westhoff powiedział, że spodziewa się kontynuacji wymiany poglądów między Berlinem a Brukselą. - Przedstawimy nasze stanowisko, które zostanie przeanalizowane przez KE, a następnie my znów zabierzemy głos - wyjaśnił rzecznik niemieckiego ministerstwa pracy. Westhoff odmówił odpowiedzi na pytanie, czy Berlin zgadza się z zastrzeżeniami Brukseli.
Komisja Europejska wszczęła 19 maja procedurę przeciwko Niemcom o naruszenie unijnego prawa w sprawie stosowania przepisów o płacy minimalnej w sektorze transportu. KE skierowała do Berlina wstępne upomnienie, co jest pierwszym etapem procedury o naruszenie prawa UE. Niemcy mają dwa miesiące na udzielenie KE odpowiedzi. Jeśli nie usuną uchybienia, procedura ta może w ostateczności skończyć się przed Trybunałem Sprawiedliwości UE.
KE oświadczyła, że w pełni popiera wprowadzenie w Niemczech ustawowej płacy minimalnej. - Komisja uważa jednak, że zastosowanie ustawy o płacy minimalnej do wszystkich operacji transportowych na terenie Niemiec w nieproporcjonalny sposób ogranicza swobodę świadczenia usług i wolny przepływ dóbr - poinformowała.
Zdaniem KE nieuzasadnione jest w szczególności wymaganie płacy minimalnej w przypadku przewozów tranzytowych, gdyż "tworzy to nieproporcjonalne bariery administracyjne, które uniemożliwiają właściwe funkcjonowanie rynku wewnętrznego".
W styczniu, po interwencji Polski i kilku innych krajów, Komisja Europejska zwróciła się do Niemiec o wyjaśnienia w sprawie nowych przepisów o płacy minimalnej, z których wynika, że także zagraniczni kierowcy ciężarówek przejeżdżający przez Niemcy tranzytem mają otrzymywać minimalne wynagrodzenie w wysokości 8,5 euro za godzinę.
Berlin zawiesił stosowanie tych przepisów do czasu wyjaśnienia sprawy z KE, ale utrzymuje, że nowe regulacje są zgodne z unijnym prawem. W Polskę, która ma drugą największą flotę samochodów ciężarowych w całej UE, taka interpretacja niemieckich przepisów uderza szczególnie mocno.
Skomentuj artykuł