Smoleńsk: Koniec śledztwa na miejscu wypadku
Czynności dochodzeniowe bezpośrednio na miejscu katastrofy polskiego samolotu prezydenckiego Tu-154M pod Smoleńskiem w zasadzie zostały zakończone - podał w piątek Komitet Śledczy przy Prokuraturze Generalnej Rosji.
O ich wynikach szef Komitetu Śledczego Aleksandr Bastrykin poinformował przebywającego w Moskwie polskiego wiceministra spraw wewnętrznych i administracji Piotra Stachańczyka.
Bastrykin zakomunikował, że jak dotąd zidentyfikowano ciała 76 ofiar katastrofy. Trwają czynności mające na celu rozpoznanie i potwierdzenie tożsamości pozostałych 20 osób.
Rzecznik Komitetu Śledczego Władimir Markin, przekazał, że strona polska oficjalnie zwróciła się o przeprowadzenie "kompleksu czynności dochodzeniowych". - Obowiązkowo zostaną one przeprowadzone przez naszych śledczych - zapewnił rzecznik.
Według Markina, Stachańczyk podziękował stronie rosyjskiej za pomoc i współpracę, a także oświadczył, że Polska jest w pełni usatysfakcjonowana tym współdziałaniem.
Rzecznik podał, że w spotkaniu uczestniczyli również m.in. przedstawiciel MSZ Polski Mirosław Gajewski i wiceprzewodniczący Komitetu Śledczego Wasilij Piskariow.
Wcześniej pion śledczy rosyjskiej Prokuratury Generalnej poinformował, że w celu identyfikacji ofiar tragedii przeprowadzono dotychczas 266 ekspertyz medycznych, w tym genetycznych.
Identyfikacja genetyczna ofiar ma się zakończyć do środy. Minister zdrowia Ewa Kopacz podkreśliła jednak, że i ten termin może się zmienić, bo wszystkim zależy na bardzo dokładnych badaniach.
Samolot z polską delegacją lecącą na uroczystości rocznicowe do Katynia rozbił się 10 kwietnia pod Smoleńskiem. Zginęło 96 osób, w tym prezydent Lech Kaczyński i jego żona Maria.
Skomentuj artykuł