Sudan: Baszir będzie na spotkaniu z udziałem Trumpa
Ścigany za zbrodnie prezydent Sudanu Omar el-Baszir będzie w sobotę na konferencji w stolicy Arabii Saudyjskiej Rijadzie, na której obecny będzie również prezydent USA Donald Trump - podało w środę sudańskie MSZ. Nie jest jasne, czy dojdzie do ich spotkania.
Baszir jest oskarżany o ludobójstwo, zbrodnie wojenne i zbrodnie przeciw ludzkości i z tego powodu jest ścigany przez Międzynarodowy Trybunał Karny. Nie przeszkadza mu to jednak bywać w niektórych zagranicznych stolicach.
- W sprawie uścisku dłoni między Trumpem a Baszirem nikt nie jest w stanie niczego przewidzieć. Tak czy owak prezydent Baszir został zaproszony przez Saudyjczyków do udziału w konferencji - powiedział dziennikarzom w Genewie szef MSZ Sudanu Ibrahim Ghandur.
- Mamy nadzieję, że wszystko przebiegnie zgodnie z planem i oczekujemy z niecierpliwością normalizacji naszych stosunków z USA - dodał, informując, że udaje się z Baszirem do Rijadu w piątek.
W styczniu poprzednik Trumpa, Barack Obama, podjął decyzję o złagodzeniu i stopniowym znoszeniu obowiązujących od ponad dwudziestu lat sankcji wobec Sudanu. Ustępujący prezydent zezwolił, by po sześciu miesiącach amerykańskie firmy mogły handlować z Sudanem, dokonywać tam inwestycji, a także na udzielanie pożyczek sudańskim firmom.
Utrzymał jednak embargo na handel bronią i nie wykreślił Sudanu z amerykańskiej czarnej listy państw sponsorujących terroryzm (są na niej jeszcze Syria i Iran), a także zdecydował, że co pół roku władze USA dokonywać będą przeglądu sytuacji w Sudanie i polityki rządu z Chartumu i w zależności od oceny będą mogły przywrócić sankcje.
W 2009 roku prezydent Omar el-Baszir został pierwszym w historii urzędującym prezydentem oskarżonym przez Międzynarodowy Trybunał Karny o zbrodnie przeciwko ludzkości, zbrodnie wojenne i ludobójstwo w sudańskiej prowincji Darfur. MTK wystawił za nim dwa nakazy aresztowania - w 2009 i 2010 roku. On sam odpiera stawiane mu zarzuty.
Minister Ghandur powiedział w Genewie, że MTK to "polityczne narzędzie" używane do walki z Sudanem.
ONZ szacuje, że w czasie konfliktu w Darfurze od 2003 roku zginęło ponad 300 tys. ludzi.
Skomentuj artykuł