Światowa prasa o niewypłacalnej Grecji
Prasa wielu krajów zastanawia się we wtorek na czołówkach, co dalej z pogrążoną w kryzysie Grecją, która zapowiedziała już, że nie spłaci przypadającej na ten dzień raty zadłużenia w Międzynarodowym Funduszu Walutowym.
Brytyjski "Guardian" zwraca uwagę, że Grecja znalazła się w tej sytuacji po pięciu latach bolesnych oszczędności i czterech miesiącach sporów z zagranicznymi kredytodawcami. Gazeta podkreśla, że niespłacenie 1,6 mld euro należnych MFW będzie oznaczać, iż Grecja będzie pierwszym w historii krajem rozwiniętym, który nie zrealizował zobowiązania wobec Funduszu i "przyłączy się do klubu" takich krajów z zaległościami płatniczymi, jak Sudan, Somalia i Zimbabwe".
"Guardian" odnotowuje, że przywódcy UE mówią, iż niedzielne referendum, w którym Grecy mają się wypowiedzieć, czy akceptują warunki, na jakich kredytodawcy byliby gotowi udzielić im dalszej pomocy, to "wybór między pozostaniem w (strefie) euro a powrotem do drachmy".
Agencja ratingowa Standard & Poor’s uważa, że prawdopodobieństwo "Grexitu" (odejścia Grecji od wspólnej waluty europejskiej) wzrosło do 50 proc. S&P ostrzega, że wyjście ze strefy euro mogłoby doprowadzić w Grecji do poważnych niedoborów dewiz i do racjonowania paliw.
Niemiecki "Die Welt" odnotowuje we wtorek opinie znanych amerykańskich ekonomistów - Jeffreya Sachsa, Paula Krugmana i Barry’ego Eichengreena, obciążające tzw. trojkę (MFW, Europejski Bank Centralny i Komisję Europejską) odpowiedzialnością za grecki kryzys. Owi ekonomiści twierdzą, że polityka Brukseli i Berlina wobec Grecji jest "niekompetentna". Ich zdaniem nie ma szans, by Grecja kiedykolwiek mogła spłacić swoje długi.
"Die Welt" zwraca uwagę, że Krugman napisał o "monstrualnej głupocie" UE, polegającej na narzuceniu Grecji "destruktywnych oszczędności". Jego zdaniem premier Grecji Aleksis Cipras postępuje właściwie, wzywając naród do głosowania w sprawie programu oszczędnościowego.
"Wall Street Journal" zwraca uwagę, że unijni i greccy przywódcy przystąpili w poniedziałek do osobliwej kampanii, "mającej przekonać greckich wyborców, że jedna z dwóch niedoskonałych opcji, jaką będą mieli do wyboru w referendum, będzie dla nich mniej bolesna".
Kiedy grecki premier zapowiedział to referendum - pisze "WSJ" - "rynki na całym świecie zatrzęsły się, ale nie załamały". Dziennik podziela wyrażaną dość powszechnie opinię, że stawką jest przyszłość Grecji "w 16-letnim eksperymencie Europy ze wspólną walutą".
Wiele gazet publikuje we wtorek kartę do głosowania w greckim referendum, które ma się odbyć w niedzielę. Niemiecki "Der Spiegel" zwrócił w wydaniu internetowym uwagę, że opcję "nie" dla dalszych oszczędności i reform umieszczono na pierwszym miejscu.
Skomentuj artykuł