Syria - kolejny ostrzał miasta Hims
Mimo rozejmu syryjska armia wznowiła w środę bombardowanie miasta Hims - podali działacze praw człowieka. W internecie pojawił się film, w którym żony zachodnich dyplomatów wzywają syryjską Pierwszą Damę, aby interweniowała w celu powstrzymania rozlewu krwi.
Do ostrzału Hims dochodzi w trzecim dniu misji pięciu oenzetowskich obserwatorów w Syrii.
Jak podają lokalne komitety koordynacyjna, wojsko ostrzeliwuje z dział czołgowych i artyleryjskich dzielnice Żurat al-Szajah oraz al-Karabis, a nad miastem krąży samolot rozpoznawczy. Wznowiono też bombardowanie będących bastionami opozycji dzielnic Chaldija i Bajada. Słychać tam głośnie eksplozje.
Jedna trzecia Hims, zwanego "stolicą rewolucji", jest poza kontrolą armii rządowej - twierdzi Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka.
Według działaczy opozycyjnych we wtorek w atakach sił rządowych w całym kraju zginęło co najmniej 77 osób.
Tego dnia żony ambasadorów Niemiec i Wielkiej Brytanii przy ONZ umieściły w internecie film, w którym wzywają Asmę el-Asad, by wywarła presję na swojego męża w celu zakończenia konfliktu w Syrii. Do środowego poranka nagranie na YouTube obejrzało ponad 25 tys. osób, a ponad 3 tys. podpisało się pod petycją zatytułowaną: "Asmo el-Asad, powstrzymaj rozlew krwi w Syrii".
Na nagraniu zestawiono zdjęcia eleganckiej Asmy z migawkami przedstawiającymi zniszczenia wojenne oraz cywilów uciekających przed atakami. - Kobiety na całym świecie wzywają cię, Asmo el-Asad, abyś jako żona przywódcy Syrii wzięła na siebie odpowiedzialność - apelują żony dyplomatów. W nagraniu przypominają one Pierwszej Damie, że "setki dzieci" zginęły w wyniku konfliktu, a "dziesiątki osób niepełnoletnich odniosły obrażenia lub zostały zmuszone do opuszczenia swoich domów".
- Niektóre kobiety troszczą się o swój wizerunek, a niektóre o swój naród - dodają żona niemieckiego ambasadora Petera Wittiga, Huberta von Voss-Wittig oraz małżonka Brytyjczyka Marka Lyalla Granta, Sheila Lyall Grant. - Spraw, aby twój głos został usłyszany.
W niedzielę do Damaszku przybyła pierwsza grupa obserwatorów ONZ, którzy mają monitorować obowiązujące w Syrii od 12 kwietnia kruche zawieszenie broni oraz wycofywanie wojsk z syryjskich miast. Przewiduje to sześciopunktowy plan międzynarodowego mediatora, byłego sekretarza generalnego ONZ Kofiego Annana.
Według Obserwatorium w rewolcie przeciwko reżimowi prezydenta Asada od marca 2011 r. zginęło "7 972 cywilów oraz 3 145 żołnierzy i dezerterów".
Skomentuj artykuł