Szczyt UE w Brukseli: Pakt fiskalny podpisany

Szczyt UE w Brukseli: Pakt fiskalny podpisany
Szef Komisji Europejskiej Jose Manuel Barroso i przewodniczący Rady Europejskiej Herman Van Rompuy podczas konferencji prasowej po szczycie UE w Brukseli. (fot. EPA/OLIVIER HOSLET)
PAP / wm

Zakończony w piątek w Brukseli dwudniowy szczyt UE był pierwszym od dawna zwykłym spotkaniem przywódców państw unijnych i nie dotyczył ratowania pogrążonej w długach Grecji. Podpisano pakt fiskalny i przyznano Serbii status kandydata do UE.

Obiecano też Rumunii i Bułgarii, że we wrześniu może zapaść decyzja w sprawie przyjęcia tych państw do strefy Schengen.

DEON.PL POLECA

 

 

- To wyjątkowy szczyt, bo wolny od dramatyzmu i w duchu pracy zespołowej - powiedział na zakończenie spotkania przewodniczący Rady Europejskiej Herman Van Rompuy. Zgodnie z oczekiwania i bez żadnych kontrowersji, przywódcy "27" zatwierdzili jednomyślnie Van Rompuya na drugą 2,5-letnią kadencję szefa RE. Belg został też wybrany na przewodniczącego szczytów euro. - To przywilej służyć Europie w takich krytycznych czasach, a także duża odpowiedzialność - dziękował za zaufanie.

Szczyt nie miał na celu pilnego "gaszenia pożaru" w Grecji czy innym kraju euro, był natomiast poświęcony długoterminowej strategii wzrostu. Po zgodzie na więcej dyscypliny w finansach, czego przejawem było podpisanie w piątek rano przez 25 przywódców (bez premierów Wielkiej Brytanii i Czech) paktu fiskalnego, liderzy unijni zajęli się wzrostem gospodarczym.

O przyjęcie nowego traktatu, który ma zapobiec zadłużaniu się państw euro w przyszłości, zabiegały Niemcy, czyli kraj, który ponosi największe koszty ratowania państw pogrążonych w kryzysie zadłużenia, z Grecją na czele. Pakt przewiduje tzw. złotą regułę, według której roczny deficyt strukturalny nie może przekroczyć 0,5 proc. nominalnego PKB. Kraje będą musiały ją wdrożyć do prawa narodowego, najlepiej konstytucji.

- (Traktat) to dowód, że wyciągamy lekcje z kryzysu i rozumiemy sygnały (wysyłane przez rynki finansowe) - powiedziała kanclerz Niemiec Angela Merkel podczas ceremonii podpisania. - Chcemy przyszłości w Europie politycznie zjednoczonej - dodała.

DEON.PL POLECA


Premier Tusk po podpisaniu paktu potwierdził dziennikarzom, że jego reguły nie będą obligować Polski dopóki nie wejdzie do eurolandu. Zapewnił, że "nasza gospodarka nie obawia się zasad dyscypliny strefy euro", a Polska i tak spełnia większość fiskalnych oczekiwań paktu.

W ramach dbania o wzrost, przywódcy zdecydowali, że przyspieszą reformy zawarte w unijnej strategii wzrostu "Europa 2020", która wyznacza cele w zatrudnieniu, edukacji, inwestycji w innowacje, walce z biedą. Mają też wykorzystywać potencjał wspólnego rynku wewnętrznego, o czym pisali przywódcy 12 krajów, w tym Polski, i co zostało uwzględnione we wnioskach ze szczytu.

Już pierwszego dnia szczytu przywódcy przyznali status kandydata do UE Serbii, o co Belgrad zabiegał od 2008 roku. To po części nagroda za powolny, ale postępujący dialog we współpracy z Kosowem, byłą serbską prowincją, która w 2008 roku ogłosiła niepodległość.

Nieoczekiwanie Rumunia, a także Bułgaria otrzymały na szczycie obietnicę, że być może we wrześniu zapadnie decyzja o ich przyjęciu do strefy Schengen, co dotąd blokowała już tylko Holandia, wskazując na wciąż niewystarczający postęp w walce z korupcją i zorganizowaną przestępczością w obu krajach. Do września Komisja Europejska ma przygotować pakiet zapewnień, że rozszerzenie Schengen nie będzie mieć negatywnych konsekwencji.

- Mam uczucie, że jest silna polityczna wola, by sfinalizować prace we wrześniu, a jak jest wola, to można podjąć decyzję - powiedział Van Rompuy. Zastrzegł, że nie ma żadnego związku między zgodą Rumunii na decyzję o kandydaturze Serbii do UE, a rozszerzeniem Schengen, co sugerowali niektórzy dyplomaci.

W piątek przywódcy rozmawiali o problemach światowych. Potępili reżim w Syrii za rosnące represje i zagrozili pociągnięciem do odpowiedzialności członków reżimu Baszara el-Asada za "przerażające zbrodnie". Wyrazili też zaniepokojenie pogarszającą się sytuacją na Białorusi i wezwali szefów MSZ do pracy nad dalszymi sankcjami wobec władz w Mińsku.

- Polska nie jest zainteresowana przesadną radykalizacją sankcji wobec Białorusi. Najważniejsze, by były akceptowane i wykonywane wspólnie przez całą UE - powiedział Tusk. Podkreślił, że decyzja o ewentualnym powrocie ambasadorów państw UE do Mińska, którzy opuścili kraj po tym jak władze białoruskie wezwały we wtorek ambasadorów Polski i UE do wyjazdu na konsultacje, będzie skoordynowana i wspólna. - Tak żeby Mińsk nie mógł manipulować" krajami UE - dodał polski premier.

Nieoczekiwanie do rangi tematu szczytu, przynajmniej w kuluarach, urosły problemy z nadmiernymi deficytami na Węgrzech, a zwłaszcza w Hiszpanii, za co tym krajom grożą odpowiednio kary zamrożenia funduszy spójności lub sankcje finansowe wynikające z tzw. sześciopaku wzmacniającego unijny Pakt Stabilności i Wzrostu. Hiszpania zabiegała o więcej elastyczności w traktowaniu wyznaczonych jej celów zbicia nadmiernego deficytu w tym roku, ale jak mówili dyplomaci, na razie nie uzyskała przychylności.

Tusk rozmawiał na szczycie zarówno z premierem Hiszpanii Mariano Rajoyem, jak i Węgier Viktorem Orbanem. Zapewnił o solidarności z Węgrami, ale też przypomniał, że Polska była tym krajem, który w negocjacjach sześciopaku "angażował się poważnie, by sankcje miały charakter automatyczny i naprawdę dyscyplinowały kraje europejskie" oraz "by nie było podwójnych standardów dla nikogo".

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Szczyt UE w Brukseli: Pakt fiskalny podpisany
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.