"Wydajemy dużo pieniędzy na rozwiązanie problemu epidemii, a kiedy się skończy, zapominamy o tym i nie robimy niczego, aby zapobiec kolejnej" - stwierdził.
Zdaniem Tedrosa, "musimy skorzystać z okazji, którą mamy, aby zwiększyć naszą gotowość". "Wydaje się, że dzięki krokom podjętym przez Chiny, żeby powstrzymać epidemię u jej źródła, świat trochę zyskał na czasie" - ocenił szef WHO i dodał, że "nie wiemy, ile jest tego czasu".
Jak powiedział Tedros, WHO cieszy się z tego, że międzynarodowa grupa ekspertów jest na miejscu i razem z chińskimi naukowcami pracuje nad "zrozumieniem tej epidemii" koronawirusa wywołującego śmiertelnie niebezpieczne zapalenie płuc.
Dodał, że organizacja wciąż jest zaniepokojona między innymi ciągłym wzrostem liczby przypadków w Chinach, pojawiającymi się informacjami o liczbie zakażonych pracowników służby zdrowia, zakłóceniami na rynku środków ochrony osobistej oraz dezinformacją w sprawie wirusa.
Dotychczas w wyniku epidemii koronawirusa zmarło ponad 1500 osób, niemal wszystkie w Chinach kontynentalnych.
Skomentuj artykuł