To jest krok do stabilizacji sytuacji na Ukrainie
Przeprowadzone z powodzeniem wybory to wielki krok naprzód na drodze do deeskalacji napięcia i przywrócenia bezpieczeństwa dla wszystkich Ukraińców - oświadczyli w poniedziałek szefowie Rady Europejskiej Herman Van Rompuy i Komisji Europejskiej Jose Barroso.
"Wyrażamy zadowolenie z powodu stanowiska Federacji Rosyjskiej wskazującego, że Rosja uszanuje wolę narodu ukraińskiego i zaangażuje się w dialog z nowym prezydentem Ukrainy" - napisali ponadto we wspólnym oświadczeniu Van Rompuy i Barroso.
Jak podkreślili, UE oczekuje dalszych konkretnych działań Rosji "na tej konstruktywnej ścieżce, w tym wykorzystania wpływów na grupy zbrojne w celu deeskalacji sytuacji na miejscu", czyli na wschodzie Ukrainy.
Szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow powiedział w poniedziałek, że Moskwa uszanuje wolę obywateli Ukrainy wyrażoną w niedzielnych wyborach prezydenckich. Zadeklarował też, że Rosja jest gotowa do dialogu ze zwycięzcą wyborów Petrem Poroszenką.
"To, że głosowanie zostało zorganizowane w wielu obwodach Ukrainy, jest zapewne pozytywnym faktem. Jak powiedział prezydent (Władimir Putin), z szacunkiem odniesiemy się do woli wyrażonej przez naród ukraiński" - oznajmił Ławrow na konferencji prasowej w Moskwie.
Van Rompuy i Barroso zaznaczyli w poniedziałkowym komunikacie, że UE cieszy się z powstałej możliwości ścisłej współpracy z nowym prezydentem Ukrainy na rzecz zapewnienia stabilności politycznej i gospodarczej w tym kraju.
Jak zaznaczyli, UE zapoznała się ze wstępną oceną Biura ds. Instytucji Demokratycznych i Praw Człowieka OBWE, zgodnie z którą wybory prezydenckie na Ukrainie charakteryzowała wysoka frekwencja oraz silna determinacja władz do przeprowadzenia głosowania zgodnie z międzynarodowymi zobowiązaniami i poszanowaniem podstawowych wolności, pomimo wrogiego środowiska w dwóch wschodnich regionach kraju.
Według Rompuya i Barroso wszyscy Ukraińcy powinni potraktować wyniki wyborów jako szansę na nowy początek dla swojego kraju.
Przewodniczący Parlamentu Europejskiego Martin Schulz pogratulował Ukraińcom przeprowadzenia przejrzystych wyborów, "w dużej mierze zgodnych z międzynarodowymi standardami", oraz wybrania prezydenta w trudnym dla kraju czasie.
"Głosowanie, zorganizowane z ogromnym wysiłkiem władz, pokazało wyraźną determinację ludzi, aby otworzyć nowy rozdział w swojej historii. Frekwencja była bardzo wysoka, pomimo przemocy i prób zastraszania" - napisał Schulz w oświadczeniu.
Szef PE pogratulował też zwycięzcy wyborów Petrowi Poroszence, z którym - jak zaznaczył - w ostatnim czasie przeprowadził bardzo konstruktywne rozmowy. Według Schulza, jeśli potwierdzą się wstępne wyniki i Poroszenko zwycięży już w pierwszej turze głosowania, będzie to oznaką determinacji Ukraińców do przywrócenia stabilności i pokoju po miesiącach krwawego konfliktu.
Również sekretarz generalny NATO Anders Fogh Rasmussen pogratulował obywatelom Ukrainy pokojowego skorzystania z prawa do głosowania w niedzielnych wyborach prezydenckich. "Ukraińcy pokazali swoje zaangażowanie na rzecz wolności i demokracji oraz determinację do decydowania o swojej przyszłości" - napisał Rasmussen w oświadczeniu.
Szef NATO pochwalił też władze ukraińskie za wysiłki na rzecz zorganizowania wyborów w całym kraju. Podkreślił, że "pomimo przemocy, zastraszania i prowokacji ze strony prorosyjskich separatystów, którzy próbowali podważyć demokratyczne prawo narodu ukraińskiego, wybory zostały uznane przez międzynarodowych obserwatorów za w dużej mierze zgodne z międzynarodowymi zobowiązaniami i przeprowadzone z poszanowaniem podstawowych wolności".
"NATO zobowiązuje się do naszego szczególnego partnerstwa z Ukrainą. Czekamy na dalszą współpracę z nowym prezydentem i będziemy nadal wspierać wysiłki w celu znalezienia pokojowego rozwiązania kryzysu" - zapewnił Rasmussen. Powtórzył, że NATO nie uzna nielegalnej aneksji Krymu przez Rosję.
Centralna Komisja Wyborcza w Kijowie po podliczeniu 75,08 proc. protokołów wyborczych podała w poniedziałek, że Petro Poroszenko zdobył 53,89 proc. głosów w niedzielnych wyborach prezydenckich na Ukrainie. Drugie miejsce zajmuje była premier Julia Tymoszenko, którą poparło 13,13 proc. wyborców.
Skomentuj artykuł