UE zamierza bronić swoich interesów w Iranie po decyzji USA o sankcjach
Szefowie MSZ Francji, Niemiec i W. Brytanii oraz szefowa unijnej dyplomacji Federica Mogherini wyrazili ubolewanie z powodu decyzji USA o wejściu w życie sankcji na Iran. We wtorek zaczną obowiązywać w UE regulacje, które mają chronić unijne firmy działające w Iranie.
Pod poniedziałkowym oświadczeniem, obok Mogherini, podpisali się ministrowie: Jean-Yves Le Drian, Heiko Maas i Jeremy Hunt. Napisali w nim, że "głęboko żałują" amerykańskiej decyzji o nałożeniu sankcji i wycofaniu się z porozumienia nuklearnego z Teheranem. Podkreślili również, że są zdecydowani, by chronić europejskie firmy prowadzące działalność gospodarczą w Iranie.
Dlatego - jak przypomnieli - 7 sierpnia ma wejść w życie w UE tzw. status blokujący, który ma przeciwdziałać skutkom amerykańskich sankcji dla podmiotów gospodarczych prowadzących działalność z państwami trzecimi.
Ministrowie i szefowa unijnej dyplomacji wyrazili oczekiwania, że Iran będzie nadal w pełni realizować wszystkie zobowiązania jądrowe wynikające z porozumienia nuklearnego.
"Zniesienie sankcji związanych z kwestiami nuklearnymi jest zasadniczym elementem umowy - ma ona pozytywny wpływ nie tylko na handel i stosunki gospodarcze z Iranem, ale przede wszystkim na życie narodu irańskiego" - napisali w oświadczeniu.
Wskazali również, że pozostałe strony porozumienia z Iranem - Chiny i Rosja - zobowiązały się między innymi do zachowania i utrzymania "skutecznych kanałów finansowych" z Iranem oraz do kontynuowania eksportu ropy i gazu z Iranu.
Status blokujący ma wejść w życie 7 sierpnia nad ranem. Jak informuje KE, umożliwia on podmiotom z UE dochodzenie odszkodowania za straty wynikające z sankcji eksterytorialnych USA od tych, którzy je spowodowali, oraz unieważnia na terenie UE skutki wszelkich orzeczeń wydanych przez zagraniczne sądy na podstawie tych sankcji.
Zgodnie z nim unijne firmy będą mogły dochodzić odszkodowań od "osoby fizycznej lub prawnej lub innego podmiotu powodującego szkodę, lub od osoby działającej w jej imieniu lub pośrednika".
Powództwo będzie można wnieść do sądów państw członkowskich, a odszkodowanie może przybrać formę zajęcia i sprzedaży majątku podmiotu wyrządzającego szkodę, jej przedstawicieli lub pośredników. KE podkreśla, że podobnie jak w przypadku wszelkich roszczeń o odszkodowanie, do sędziego będzie należeć ocena meritum sprawy.
Status blokujący zabrania też unijnym podmiotom stosowania się do tych sankcji, "z wyjątkiem sytuacji, w których w drodze wyjątku otrzymały upoważnienie od Komisji, ponieważ nieprzestrzeganie sankcji mogłoby poważnie zaszkodzić ich interesom lub interesom Unii".
Status blokujący został wprowadzony przez UE w 1996 r. w związku z restrykcjami gospodarczymi USA wobec Kuby. UE nigdy dotąd nie skorzystała z tego narzędzia.
UE we współpracy z państwami członkowskimi i innymi partnerami prowadzi obecnie prace nad konkretnymi środkami mającymi na celu utrzymanie współpracy z Iranem w kluczowych sektorach gospodarki, zwłaszcza w zakresie bankowości i finansów, handlu i inwestycji, ropy naftowej i transportu.
Rzeczniczka KE Mina Andreewa zapowiedziała w poniedziałek na konferencji, że tak długo, jak Iran będzie wypełniał warunki porozumienia nuklearnego, Unia Europejska będzie je również respektować.
Stany Zjednoczone rozpoczęły w poniedziałek przywracanie sankcji wobec Iranu, które zostały zniesione po zawarciu w 2015 roku przez sześć światowych mocarstw (USA, Wielką Brytanię, Francję, Chiny, Rosję, Niemcy) porozumienia z tym krajem w sprawie ograniczenia jego programu nuklearnego. USA wycofały się z porozumienia w maju, gdy amerykański prezydent Donald Trump uznał, że nie jest ono wystarczające. Pozostali sygnatariusze umowy twierdzą, że będą jej dalej przestrzegać.
Francuskie media oceniają w poniedziałek, że USA starają się wywierać presję na Iran, by zmusić jego władze do rozmów o nowej, o wiele bardziej restrykcyjnej umowie jądrowej lub aby obecni przywódcy zostali odsunięci od władzy.
Skomentuj artykuł