Ukraina: mimo obietnic, separatyści nie ustępują

Ukraina: mimo obietnic, separatyści nie ustępują
(fot. EPA/Roman Pilipey)
PAP / drr

W dzień po rozmowach w Genewie o kryzysie ukraińskim władze w Kijowie zapewniły w piątek, że są gotowe do reformy konstytucji, która poszerzy władzę regionów. Lider prorosyjskich separatystów na wschodzie oświadczył, że ustalenia z Genewy ich nie obowiązują.

W Moskwie MSZ Rosji wydało oświadczenie, w którym zaznaczyło, iż jego zdaniem zalecenie z Genewy, mówiące o rozformowaniu grup zbrojnych i opuszczeniu okupowanych budynków, dotyczy przede wszystkim Prawego Sektora i "innych ugrupowań profaszystowskich biorących udział w lutowym przewrocie w Kijowie".

DEON.PL POLECA

W Kijowie zarówno Służba Bezpieczeństwa Ukrainy, jak i MSZ oświadczyły, że wciąż trwa ogłoszona w zeszłym tygodniu operacja antyterrorystyczna przeciwko separatystom. Obecnie okupują oni gmachy instytucji państwowych i władz lokalnych w kilkunastu miastach wschodnich obwodów Ukrainy.

Późnym popołudniem w piątek p.o. prezydenta Ukrainy Ołeksandr Turczynow i premier Arsenij Jaceniuk ogłosili wspólne oświadczenie. Zapowiada ono, że władze są gotowe przeprowadzić szeroką reformę konstytucyjną, która poszerzy władzę regionów i pozwoli samorządom na samodzielne decydowanie o tym, jaki język - prócz ukraińskiego - będą uznawały za drugi język oficjalny. Kijów zgadza się też na amnestię dla osób uczestniczących w protestach na wschodzie kraju, jednak pod warunkiem, że dobrowolnie opuszczą one zajmowane budynki oraz złożą broń.

"Rady obwodowe, miejskie i rejonowe otrzymają prawo uznawania w danym regionie języka rosyjskiego bądź innego języka za drugi - poza ukraińskim - język oficjalny" - oświadczył Turczynow. "Zatwierdzimy specjalny status języka rosyjskiego i jego ochronę" - zapewnił Jaceniuk. Zaznaczyli, że ich oświadczenie jest odpowiedzią na ustalenia zawarte w czwartek przez szefów dyplomacji Ukrainy, USA, UE i Rosji.

Szef MSZ Ukrainy Andrij Deszczyca wyraził nadzieję, że realizacja genewskiego porozumienia o deeskalacji kryzysu rozpocznie się po świętach wielkanocnych. Wyjaśnił, że strona ukraińska w trakcie rozmów ustąpiła w kwestii przeprowadzenia reformy konstytucyjnej. Jaceniuk zaś ocenił, że Rosja poszła na ustępstwa, bo "zmuszona była do potępienia ekstremizmu, który jest dziś przez nią de facto popierany".

Jednak w Doniecku kraju samozwańczy lider prorosyjskich separatystów Denis Puszylin ogłosił, że nie uważa porozumień Rosji z Ukrainą z Genewy za wiążące, a jego ludzie opuszczą okupowane budynki dopiero, gdy rząd w Kijowie poda się do dymisji. "(Szef MSZ Rosji Siergiej) Ławrow nie podpisywał porozumienia dla nas, podpisał je w imieniu Federacji Rosyjskiej" - powiedział Puszylin dziennikarzom. Dodał, że trwają przygotowania do referendum w sprawie "samookreślenia się narodu".

W Polsce prezydent Bronisław Komorowski ocenił, że efektem rozmów w Genewie jest wyeliminowanie ryzyka gwałtownego zaostrzenia się konfliktu wokół Ukrainy i być może w jej wschodnich regionach. Jego zdaniem zasadnicza w najbliższych tygodniach będzie debata o kształcie ustroju Ukrainy. Jak poinformował prezydent, do zespołu polskich ekspertów wspierających reformę na Ukrainie dołączyli konstytucjonaliści; Polska może także pomóc Ukrainie w reformowaniu armii.

Wśród innych wypowiedzi na temat genewskiego porozumienia szef MSZ Ukrainy ocenił, że nie dotyczy ono demonstrantów z kijowskiego Majdanu, bo ich obecność tam jest zgodna z prawem. MSZ Rosji skrytykowało Waszyngton za opinie na temat genewskich rozmów. Chodzi w szczególności o ponowną zapowiedź sankcji wobec Rosji, jeśli nie zastosuje się ona do wspólnych ustaleń.

"Próbuje się nam grozić nowymi sankcjami, jest to absolutnie nie do przyjęcia" - oznajmił resort. Oskarżył stronę amerykańską, że "usilnie stara się wybielić działania obecnych władz w Kijowie, które obrały kurs na stłumienie siłą protestów mieszkańców południowo-wschodnich regionów" Ukrainy.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Ukraina: mimo obietnic, separatyści nie ustępują
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.