USA i Korea Północna pracują nad przygotowaniami spotkania prezydentów na szczycie
Prezydent Donald Trump poinformował na Twitterze, że delegacja USA przybyła do Korei Północnej by poczynić przygotowania do ewentualnego spotkania na szczycie przywódców obu krajów - podał Reuters w niedzielę.
Prezydent Trump napisał na Twitterze: "Nasz zespół z USA przybył do Korei Północnej, aby poczynić przygotowania do szczytu między Kim Dzong Unem a mną. Naprawdę wierzę, że Korea Północna ma znakomity potencjał i pewnego dnia będzie gospodarczo i finansowo wielkim narodem. Kim Dzong Un zgadza się ze mną w tej sprawie. To się stanie!
Our United States team has arrived in North Korea to make arrangements for the Summit between Kim Jong Un and myself. I truly believe North Korea has brilliant potential and will be a great economic and financial Nation one day. Kim Jong Un agrees with me on this. It will happen!
— Donald J. Trump (@realDonaldTrump) 27 maja 2018
Wcześniej w niedzielę, Departament Stanu potwierdził, że delegacja USA rozmawia z przedstawicielami władz Korei Północnej o ewentualnym spotkaniu prezydenta Donalda Trumpa z północnokoreańskim przywódcą Kim Dzong Unem. Wcześniej informowała o tym "Washington Post".
"Delegacja USA jest na rozmowach z przedstawicielami władz Korei Północnej w Panmundżomie. Kontynuujemy przygotowania do spotkania prezydenta (Trumpa) z północnokoreańskim przywódcą Kim Dzong Unem" - powiedziała rzeczniczka Departamentu Stanu Heather Nauert.
Według "Washington Post" powołującej się na osobę zaznajomioną z tą kwestią, prowadzenie tych przygotowawczych rozmów powierzono byłemu ambasadorowi USA w Korei Południowej Sung Kimowi, obecnie ambasadorowi na Filipinach.
Gazeta poinformowała, że Sung Kim przekroczył linię demarkacyjną w strefie zdemilitaryzowanej, by spotkać się z wiceministrem spraw zagranicznych Korei Północnej Czo Son Hui. "Washington Post" odnotowuje, że Kim i Czo dobrze się znają - wchodzili w skład delegacji, które negocjowały porozumienie ws. denuklearyzacji z 2005 r. w ramach rokowań sześciostronnych.
Według "Washington Post" oczekuje się, że rozmowy będą kontynuowane w poniedziałek i we wtorek i będą dotyczyć północnokoreańskiego programu nuklearnego. Ambasadorowi Kimowi towarzyszą przedstawiciele Rady Bezpieczeństwa Narodowego i resortu obrony USA.
Prezydent Korei Południowej Mun Dze In, który w sobotę spotkał się z północnokoreańskim przywódcą, oświadczył w niedzielę, że Kim Dzong Un potwierdził gotowość spotkania się z Trumpem i "całkowitej denuklearyzacji Półwyspu Koreańskiego".
Trump poinformował w sobotę wieczorem (czasu lokalnego), że cały czas rozważa możliwość spotkania się z północnokoreańskim przywódcą 12 czerwca w Singapurze.
Trump odwołał w czwartek spotkanie na szczycie z Kimem planowane na 12 czerwca, ale dzień później dał do zrozumienia, że może się ono jednak odbyć. Napisał na Twitterze, że prowadzone są "bardzo produktywne rozmowy" z Koreą Północną na temat przywrócenia planowanego spotkania na szczycie.
Zaznaczył w swym tweecie, że "jeśli tylko dojdzie do szczytu, to jest wysoce prawdopodobne, że odbędzie się on w Singapurze w zaplanowanym wcześniej terminie 12 czerwca, chociaż - jeśli zajdzie taka potrzeba - ta data może być przesunięta w czasie".
Rzeczniczka Białego Domu Sarah Huckabee Sanders powiedziała w sobotę, że do Singapuru uda się zgodnie z planem ekipa mająca przygotować od strony logistycznej ewentualne spotkanie Trumpa z przywódcą Korei Północnej.
Skomentuj artykuł