USA: prawybory w kilkunastu stanach
(fot. shutterstock.com)
Inga Czerny / PAP / ml
W USA odbywają się we wtorek prawybory prezydenckie w kilkunastu stanach jednocześnie. Zgodnie z sondażami Republikanin Donald Trump i Demokratka Hillary Clinton umocnią pozycje faworytów na drodze do zdobycia nominacji swych partii w wyścigu do Białego Domu.
Ponieważ prawybory odbywają się jednocześnie w największej liczbie stanów, dzień ten tradycyjnie określany jest jako Superwtorek (Super Tuesday). Prawybory kandydatów Demokratów odbywają się w 11 stanach (Alabama, Arkansas, Kolorado, Georgia, Massachusetts, Minnesota, Oklahoma, Tennessee, Teksas, Vermont, Wirginia), natomiast Partii Republikańskiej w 12 stanach (oprócz wymienionych także w Wyoming i na Alasce, ale bez Kolorado).
Wygrana w Super Tuesday może mieć przełomowe znaczenie dla całego wyścigu, gdyż ze stanów tych, bardzo różnych pod względem geograficznym i społecznym, pochodzić będzie bardzo duża liczba delegatów na lipcowe konwencje Demokratów i GOP, które wyłonią ostatecznych kandydatów partii w listopadowych wyborach prezydenckich.
W sumie była szefowa dyplomacji Hillary Clinton lub jej rywal, przedstawiający się jako socjalista senator z Vermont Bernie Sanders mogą zdobyć w Superwtorek 878 delegatów z 2383 potrzebnych do wygrania nominacji. Pięciu kandydatów Partii Republikańskiej walczy z kolei tego dnia o 595 delegatów, a do wygrania wyścigu potrzeba 1237.
Pierwsze wyniki zaczną spływać o godzinie 19 czasu waszyngtońskiego, gdy zamknięte zostaną lokale wyborcze w pierwszych trzech stanach: Vermont, Wirginii i Georgii.
Po stronie Demokratów oczekuje się, że wtorkowe prawybory wygra w większości stanów Clinton. Ponad połowa z głosujących stanów, w tym największe (a więc dające największą liczbę delegatów): Teksas, Tennessee i Georgia leżą na Południu, gdzie była pierwsza dama cieszy się masowym poparciem wyborców z mniejszości afroamerykańskiej. Zgodnie z sondażami senator Sanders wygra w swym rodzimym Vermont. Ale szanse ma też w Massachusetts, Oklahomie i Minnesocie, gdzie w ostatnich dniach skoncentrował swoją kampanię z uwagi na wysoki odsetek białych i bardziej lewicowych wyborców, wśród których cieszy się największą popularnością.
Przeważają jednak opnie, że Clinton zdobędzie w Superwtorek tak wielu nowych delegatów, że Sandersowi trudno będzie już odrobić straty. Jak dotychczas, po prawyborach, które odbyły się w czterech małych stanach, Clinton zdobyła 544 delegatów, a Sanders 85. Przy czym liczby te obejmują tzw. superdelegatów, czyli prominentnych Demokratów, którzy wezmą udział w konwencji bez względu na wyniki w stanowych prawyborach.
Jeśli chodzi o wyścig Republikanów, to - ku przerażeniu waszyngtońskich elit GOP - sondaże przewidują, że po raz kolejny będzie triumfował kontrowersyjny miliarder i outsider polityczny Donald Trump. Dotychczas wygrał on w 3 z 4 stanów i uzbierał 82 delegatów. Najostrzejsza walka rozegra się we wtorek o Teksas, na który przypada największa liczba delegatów (155) i gdzie zgodnie z sondażami z Trumpem wygrać może reprezentujący ten stan w Senacie USA ultrakonserwatywny Ted Cruz.
Analitycy oceniają, że senator z Florydy Marco Rubio, który uchodzi za głównego kandydata establishmentu GOP i alternatywę dla Trumpa, ma szanse pokonać miliardera w Minnesocie, gdzie prawybory odbędą się w formie tzw. caucuses (czyli głosowań na zebraniach lokalnych działaczy), a więc frekwencja będzie sporo niższa. Ale najważniejszym testem dla Rubio będzie 15 marca, gdy prawybory odbędą się na jego rodzimej Florydzie. Wówczas zacznie też obowiązywać nowa, wprowadzona przez GOP w 2012 r. zasada "zwycięzca bierze wszytko". Teraz delegaci przydzielani są proporcjonalnie do uzyskanego wyniku. Jeśli Rubio wygra na Florydzie choćby minimalnie, to i tak zgarnie wszystkich 99 delegatów przypadających na ten stan.
Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
Skomentuj artykuł