USA: w Senacie nie powiodła się próba wycofania Obamacare, wyłamało się trzech republikanów
(fot. shutterstock)
PAP / mp
Republikanom w Senacie USA nie udało się w piątek częściowo wycofać ustawy o dostępnej opiece zdrowotnej, znanej jako Obamacare. Jest to cios dla prezydenta Donalda Trumpa i być może koniec wysiłków GOP, by anulować system powszechnych świadczeń zdrowotnych.
Powodem fiaska nocnego głosowania w Senacie było wyłamanie się trojga republikańskich senatorów, którzy zagłosowali tak jak Demokraci: Johna McCaina z Arizony, Lisy Murkowski z Alaski i Susan Collins z Maine. McCain specjalnie przyleciał na głosowanie z Arizony do Waszyngtonu, chociaż niedawno lekarze zdiagnozowali u niego raka mózgu.
Przeciwko odrzuceniu części ustawy Obamacare, podpisanej w 2010 r. przez ówczesnego prezydenta Baracka Obamę, było 51 senatorów, a za - 49.
Trump na Twitterze skomentował głosowanie, pisząc: "Troje Republikanów oraz 48 Demokratów zawiodło Amerykanów. Tak jak mówiłem od początku, niech Obamacare załamie się, później się z tym uporamy. Obserwujcie!".
Jeszcze kilka godzin przed głosowaniem Trump zachęcał Republikanów, by "po siedmiu latach" odrzucili ustawę o dostępnej opiece zdrowotnej.
Republikanie są głęboko podzieleni co do rozwiązania, jakie należy przyjąć, by zastąpić Obamacare. W piątek Senat wypowiadał się m.in. na temat propozycji zawieszenia wymogu, aby duże firmy zapewniały ubezpieczenie swoim pracownikom oraz na temat odrzucenia wymogu, że większość obywateli musi otrzymać ubezpieczenie.
Republikanie nie chcieli z tego projektu tworzyć całej ustawy, lecz zależało im, aby była to baza do negocjacji z Izbą Reprezentantów. Jednak niektórzy republikańscy senatorowie obawiali się, że izba niższa zmieni zdanie i przegłosuje projekt pod obecną postacią, co oznaczałoby, że trafiłby on automatycznie do Trumpa, który musiałby go tylko podpisać.
Do Kapitolu specjalnie przybył wiceprezydent Mike Pence, by interweniować jako przewodniczący Senatu, jeśli głosy byłyby zrównoważone i zagłosować za anulowaniem Obamacare.
Jak relacjonuje agencja Reutera, tuż przed piątkowym głosowaniem Pence i republikański senator Lindsey Graham podeszli do McCaina. Graham mówił w czwartek, że postanowił poprzeć propozycję swej partii, gdyż republikański przewodniczący Izby Reprezentantów Paul Ryan zapewnił go, że nie zostanie ona przyjęta.
Po 20-minutowej rozmowie z Pence'em i Grahamem McCain zwrócił się do reprezentującego Partię Demokratyczną senatora Chucka Schumera i kilkorga senatorów, w tym Dianne Feinstein. Poinformował ich, że mogą liczyć na jego głos. Gdy głosowanie się zaczynało, Feinstein objęła McCaina. Gdy oddał głos, w Senacie rozległy się okrzyki radości.
Na Twitterze McCain wyjaśnił później, że republikańska propozycja "była daleka od naszej obietnicy wycofania Obamacare i zastąpienia jej znaczącą reformą". Wezwał senatorów do współpracy, aby "lepiej służyć ludziom, którzy nas wybrali".
Także Schumer zachęcił Republikanów do współpracy nad poprawą obecnej ustawy. "Nie świętujemy, poczuliśmy ulgę" - podkreślił Schumer, przypominając, że propozycje Republikanów groziły pozbawieniem milionów ludzi ubezpieczenia zdrowotnego.
Oznajmił, że nadszedł czas, by usłyszeć niedawny apel McCaina dotyczący powrotu do bardziej przejrzystego procesu legislacyjnego. "Możemy współpracować. Wymaga tego naród" - podkreślił. Schumer nazwał McCaina "swoim bohaterem".
Lider Republikanów w Senacie Mitch McConnell wyraził rozczarowanie wynikiem głosowania. "Amerykanie będą żałowali, że nie mogliśmy znaleźć lepszej drogi naprzód" - dodał.
Nie jest jasne, czy przed wakacyjną przerwą w pracach Senatu McConnell będzie próbował poddać pod głosowanie inną propozycję. Przed odrzuceniem piątkowego projektu padły też dwie inne bardziej skomplikowane propozycje Republikanów, by znieść Obamacare i zastąpić ją innymi przepisami.
Collins i Murkowski także podczas poprzednich głosowań wyłamywały się i głosowały jak Demokraci. Murkowski stała się obiektem krytyki ze strony Trumpa, który pisał na Twitterze, że zawiodła ona swoją partię oraz naród.
Wycofanie ustawy, która została podpisana przez prezydenta Baracka Obamę w 2010 r., i zastąpienie jej nowymi przepisami od lat było celem Republikanów i stało się jedną z obietnic Trumpa podczas kampanii przed wyborami z jesieni 2016 r.
Chociaż Republikanie kontrolują Senat (mają 52 na 100 miejsc), Izbę Reprezentantów i Biały Dom, to od miesięcy mieli kłopoty z wycofaniem Obamacare.
Kongresowe Biuro ds. Budżetu wyliczyło, że jeżeli czwartkowa propozycja zostałaby przyjęta, to liczba osób bez ubezpieczenia zdrowotnego wzrosłaby o 16 mln. Dzięki ustawie Obamy świadczeniami objęto dodatkowe 20 mln ludzi, co zmniejszyło wskaźnik nieubezpieczonych do 9 proc.
W czwartkowym liście do przywódców Senatu organizacja lobbystyczna America's Health Insurance Plans napisała, że zakończenie wymogu zapewniania ubezpieczenia bez jednoczesnego wzmacniania rynków ubezpieczeniowych doprowadziłoby do "wyższych składek ubezpieczeniowych, mniejszego wyboru dla konsumentów i mniejszej liczby ludzi objętych ubezpieczeniami".
Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
Skomentuj artykuł