Włochy: Protest imigrantów i zamieszki w Bari

Sylwia Wysocka / PAP / slo

Kilkudziesięciu rannych policjantów i duże zniszczenia - to bilans poniedziałkowych, gwałtownych zamieszek w Bari na południu Włoch, wywołanych przez imigrantów z Trzeciego Świata z tamtejszego ośrodka. Domagają się oni wydania dokumentów, legalizujących ich pobyt we Włoszech.

Ponad dwudziestu najbardziej agresywnych uczestników zajść zostało aresztowanych.

Ranni są również wśród przechodniów. Nikt nie odniósł ciężkich obrażeń.

Powodem kolejnego protestu kilkuset imigrantów, tym razem jednak wyjątkowo gwałtownego, były opóźnienia w procedurach przyznawania azylu w miejscowym ośrodku dla uchodźców. Niektórzy przybysze czekają na dokumenty od ponad pół roku.

Przedmieścia Bari były w poniedziałek scenerią poważnych ulicznych starć, podczas których doszło do licznych aktów wandalizmu.

Rewolta rozpoczęła się rano w ośrodku dla imigrantów, w którym protestujący zniszczyli wiele sprzętów i podpalali materace. Następnie uzbrojeni w łomy wyszli na ulice. Kamieniami obrzucili policjantów, przechodniów oraz autobus podmiejski. Zaatakowana została również ekipa telewizyjna. Policja odpowiedziała gazem łzawiącym.

Manifestanci zablokowali drogi i tory kolejowe paraliżując na kilka godzin ruch pociągów w regionie Apulia.

Zamieszki zakończyły się, gdy miejscowe władze zapewniły protestujących, że do środy udzielą odpowiedzi na ich postulaty. Policji udało się nakłonić imigrantów do powrotu do ośrodka.

To najpoważniejsze od dłuższego czasu zamieszki we Włoszech, wywołane przez imigrantów.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Włochy: Protest imigrantów i zamieszki w Bari
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.