"Zagraniczni wrogowie muszą się obudzić"
Najwyższy duchowy i polityczny przywódca Iranu ajatollah Ali Chamenei z uznaniem wypowiedział się o masowym udziale ludności w czwartkowym oficjalnym wiecu z okazji 31. rocznicy rewolucji islamskiej.
Państwowa telewizja poinformowała w piątek, że Chamenei podziękował "dziesiątkom milionów" osób, które wzięły udział w manifestacji. Według niego wiec był odzwierciedleniem siły narodu. Jak zaznaczył, czas, by "zagraniczni wrogowie obudzili się i zaprzestali daremnych prób podboju".
Oświadczenie tej treści zamieszczono na stronie internetowej Chameneiego w czwartek wieczorem.
Państwowa telewizja pokazała w czwartek setki tysięcy osób z flagami Iranu i portretami Chameneiego na placu w Teheranie, gdzie wygłosił przemówienie prezydent Mahmud Ahmadineżad.
Tego samego dnia irańskie siły bezpieczeństwa starły się w stolicy ze zwolennikami opozycji. Według opozycyjnej strony internetowej "Zielony Głos" siły bezpieczeństwa użyły broni palnej i gazu łzawiącego przeciwko zwolennikom przywódcy opozycji Mir-Hosejna Musawiego. Z kolei strona Dżaras podała, że siły bezpieczeństwa zaatakowały innego lidera opozycji Mehdiego Karubiego oraz byłego prezydenta Iranu i zwolennika reform Mohammada Chatamiego.
31 lat temu w Iranie rewolucja islamska zmiotła brutalne rządy szacha Mohammada Rezy Pahlawiego. Rocznica zwycięstwa rewolucji obchodzona jest w dniu, w którym armia cesarska ogłosiła neutralność, składając broń przed islamskimi manifestantami. 1 kwietnia 1979 roku proklamowano formalnie republikę islamską.
Skomentuj artykuł