Zbrodnie komunistyczne bez przedawnienia
Rumuński Sąd Konstytucyjny orzekł w czwartek, że ludobójstwo czy zbrodnie przeciwko ludzkości nie ulegają przedawnieniu, co otwiera drogę do skazania oprawców z czasów komunistycznych, ponad 20 lat po upadku reżimu.
Według sędziów "przedawnieniu nie ulegają ani zbrodnie, ani odpowiedzialność karna czy wyegzekwowanie kary" - powiedział dziennikarzom przewodniczący sądu Augustin Zegrean.
Sąd oświadczył, że artykuł kodeksu karnego, zgodnie z którym ludobójstwo, zbrodnie wojenne i zbrodnie przeciwko ludzkości nie ulegają przedawnieniu "niezależnie od tego, kiedy lub gdzie je popełniono", jest zgodny z konstytucją - napisano w komunikacie.
Rumuński Instytut Badania Zbrodni Komunizmu (IICCMER) z zadowoleniem przyjął orzeczenie jako "wielki krok naprzód", który pozwoli "posłać oprawców komunistycznych przed wymiar sprawiedliwości".
Jesienią prokuratura generalna ogłosiła wszczęcie postępowania z oskarżenia o ludobójstwa dla dawnych komendantów obozu pracy i więzienia, w których 50 lat temu poniosło śmierć około stu opozycjonistów.
W Rumunii z powodów politycznych w latach 1945-1989 uwięziono ponad 600 tys. ludzi. Skalę ich cierpień zaczęto ujawniać zaledwie przed kilku laty.
Termin ludobójstwo został uznany w Konwencji ONZ w sprawie Zapobiegania i Karania Zbrodni Ludobójstwa podpisanej 9 grudnia 1948 roku. Obejmuje zbrodnie "popełnione z zamiarem zniszczenia jako takiej, w całości lub częściowo, grupy narodowej, etnicznej, rasowej lub religijnej". Nie figurują w definicji ludobójstwa grupy polityczne. Według ekspertów powodem tego była niechęć niektórych państw, w tym ZSRR, do objęcia ich tym terminem jako osobnej kategorii.
Skomentuj artykuł