Do 14 wzrosła liczba śmiertelnych ofiar katastrofy kolejki górskiej we włoskich Alpach w Piemoncie - podały media w niedzielę wieczorem. W szpitalu w Turynie zmarło jedno z ciężko rannych dzieci. Drugie walczy o życie; jego stan jest krytyczny.
Dzieci, które były w kolejce, miały 5 i 9 lat.
Przed południem w wyniku zerwania liny runęła kolejka łącząca turystyczną miejscowość Stresa ze szczytem Mottarone.
Nie wiadomo, co było przyczyną zerwania liny, w wyniku której wagonik kolejki zaczął się staczać i runął z dużej wysokości, wpadając na drzewa, co spowodowało, że został zmiażdżony.
DEON.PL POLECA
![](https://static.deon.pl/storage/image/core_files/2024/7/11/bf0e74d28e89ba951682cb6a813a1e1a/png/deon/preview/Jak%20podejmować%20decyzje.png)
Okoliczności tragedii zbada specjalna komisja. Tożsamość ofiar nie jest znana. Nie wiadomo jeszcze, czy byli wśród nich zagraniczni turyści.
Według pierwszych doniesień lina zerwała się w odległości 300 metrów od szczytu, gdzie jest stacja końcowa, w jednym z najwyższych punktów na trasie.
Wagonik runął na trudno dostępny teren leśny i jest całkowicie zmiażdżony. Akcja ratunkowa była utrudniona.
Zainaugurowana 51 lat temu panoramiczna kolejka prowadząca na szczyt Mottarone z turystycznej miejscowości Stresa została otwarta 24 kwietnia po długiej przerwie w związku z pandemią.
Wcześniej, od 2014 do 2016 roku, była zamknięta z powodu prac konserwacyjnych.
Kondolencje rodzinom ofiar złożył w imieniu całego rządu premier Mario Draghi.
Minister infrastruktury i transportu Enrico Giovannini zapowiedział w telewizji RAI powołanie komisji do zbadania przyczyn katastrofy. Sprawdzi ona też kontrole, jakie były tam prowadzone.
W związku z niedzielną katastrofą powróciły we Włoszech wspomnienia tragedii z lutego 1998 roku, gdy amerykański samolot wojskowy z bazy w Aviano przeciął linę kolejki prowadzącej na szczyt Cermis w Trydencie. Zginęło wtedy 20 osób, wśród nich dwoje Polaków.
Zobacz zdjęcia z miejsca wypadku:
(fot. PAP/EPA/ITALIAN POLICE HANDOUT)
Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
Skomentuj artykuł