Wraca problem Eriki Steinbach?
Niemiecki tygodnik Der Spiegel doniósł w ubiegłym tygodniu, że politycy bawarskiej CSU zdecydowanie domagają się miejsca dla Eriki Steinbach w radzie muzeum wypędzonych.
Członkowie koalicyjnej CSU krytykują też nowego szefa niemieckiej dyplomacji, który zapytany przez dziennikarzy o sprawę Steinbach, powiedział w trakcie swojej pierwszej wizyty zagranicznej w Warszawie: "ta sprawa jest dosyć jasna i prosta do załatwienia. Tutaj musi być decyzja rządu federalnego. My chcemy, żeby to było przedsięwzięcie, które zbliża nasze kraje, żeby to był projekt naszego zrozumienia i pojednania. Robimy wszystko, żeby tego nie zakłócić".
Wszystko wskazuje na to, że postać kontrowersyjnej przewodniczącej Związku Wypędzonych, znowu może wpłynąć na pogorszenie się stosunków między Warszawą i Berlinem. Jeśli Angela Merkel ulegnie naciskom CSU, kolejny kryzys w stosunkach polsko - niemieckich będzie prawie pewny.
Erika Steinbach wzbudza ogromne kontrowersje zarówno wśród polskich polityków, jak i u większości polskiego społeczeństwa. Steinbach przyczyniła się nawet do zaistnienia zjawiska w zasadzie niespotykanego w Polsce - dzięki jej działalności dwa kolejne rządy zgadzały się ze sobą w jakiejś znaczącej kwestii. Zarówno rząd Jarosława Kaczyńskiego, jak i rząd Donalda Tuska przeciwstawiały się uczestnictwu Steinbach w projekcie muzeum wypędzeń.
Warto dodać, że przewodniczącą Związku Wypędzonych oraz sam Związek krytykują nie tylko polskie władze. W 2006 roku niemiecki Der Spiegel napisał, że na 200 byłych członków kierownictwa Związku Wypędzonych ponad 1/3 było dawnymi nazistami, zaliczało się do nich również 3 byłych sekretarzy generalnych Związku i kilku jego wiceprzewodniczących. Drugi prezydent Związku Hans Krüger był aktywnym działaczem nazistowskim uczestniczącym w Puczu Monachijskim, a następnie sędzią w okupowanej Polsce w Chojnicach, gdzie wydano ponad 2 tys. wyroków śmierci, z czego 5 było wydanych przez niego osobiście za błahe przewinienia wobec prawa okupacyjnego.
Z kolei 2 grudnia 2007 niemiecki pisarz żydowskiego pochodzenia Ralph Giordano, który przeżył Holocaust zarzucił Steinbach, że w oficjalnych wypowiedziach w sposób marginalny traktuje zbrodnie popełnione przez Niemców i niemiecką politykę okupacyjną.
To, jak dużą niechęć postać przewodniczącej Związku Wypędzonych wzbudza w społeczeństwie polskim, doskonale obrazuje wydany niedawno przez Pawła Kukiza utwór o bardzo jednoznacznie brzmiącym tytule "Heil Sztajnbach".
Skomentuj artykuł