Jak podkreślono w przesłanym PAP komunikacie, w ostatnich tygodniach obserwujemy lawinowy wzrost liczny zarażonych wirusem SARS-CoV-2, co przekłada się na coraz większe zapotrzebowanie na leki dla najciężej chorych, w tym na osocze.
"Jest ono o tyle specyficzne, że nie można go wyprodukować - jedynym jego źródłem jest krew ozdrowieńców, a więc osób, które przeszły zakażenie i wykształciły przeciwciała. Terapia z wykorzystaniem osocza ozdrowieńców jest jedną z najbezpieczniejszych i najbardziej obiecujących metod leczenia chorych z COVID-19. By ją stosować, konieczne jest zaangażowanie i ofiarność osób, które przeszły zakażenie. Dlatego apelujemy do ozdrowieńców: wasza krew może uratować życie innym chorym" - napisano w komunikacie.
Na Uniwersytecie Medycznym we Wrocławiu przy współpracy z RCKiK we Wrocławiu oraz szpitalami na terenie województwa realizowany jest projekt "Zastosowanie osocza ozdrowieńców w terapii chorych na COVID-19 wraz z metabolomiczną i laboratoryjną oceną postępu terapii osoczem".
Cytowany w komunikacie kierownik projektu prof. Grzegorz Mazur podkreślił, że badania wskazują, iż skuteczność tej metody leczenia jest w dużej mierze uzależniona od poziomu przeciwciał w osoczu dawcy, a także czasu - momentu - podania osocza choremu.
"Mamy przykłady na to, że zastosowanie terapii osocza przyniosło znaczącą i szybką poprawę stanu zdrowia u pacjentów. To rozwiązanie może istotnie wspomóc leczenie chorych w wyjątkowo trudnym momencie, w którym się znajdujemy. Lawinowo rośnie liczba zakażonych, ale rośnie też liczba osób, które pokonały chorobę i właśnie do nich apelujemy o pomoc. Państwa krew może pomóc wyleczyć kolejne osoby" - powiedział prof. Mazur.
Skomentuj artykuł