Wymagające rywalki przed ostatnim turniejem Grand Prix siatkarek
Holandia, Chiny i Dominikana będą rywalkami polskich siatkarek w ostatnim turnieju eliminacyjnym Grand Prix, który w najbliższy weekend rozegrany zostanie w Hongkongu. Polki mają niewielkie szanse na awans do turnieju finałowego w Tokio, gdzie oprócz gospodarza - Japonii, wystąpi pięć najlepszych reprezentacji.
Polskie siatkarki po dwóch turniejach mają dwie wygrane. W Kielcach pokonały Japonię 3:0, a w Makau wygrały z Tajlandią 3:0. W Hongkongu podopieczne Jerzego Matlaka zmierzą się z Holenderkami i Chinkami, z którymi już wcześniej rywalizowały w tegorocznym cyklu Grand Prix. Z Holenderkami Polki przegrały 0:3, a z Chinkami 2:3.
- Z Chinkami na razie przegrywamy w tym sezonie, ale w Makau była duża szansa na to, by z nimi wygrać. Udał nam się natomiast rewanż z Tajlandią - powiedział PAP Adam Grabowski, jeden z asystentów Jerzego Matlaka.
Grabowski obecnie przebywa w Warszawie na zgrupowaniu z reprezentantkami, które nie poleciały do Azji na turnieje Grand Prix. W stolicy trenuje siedem kadrowiczek - Natalia Bamber, Katarzyna Wellna, Karolina Kosek, Maja Tokarska, Agata Sawicka, Joanna Wołosz i Katarzyna Zaroślińska.
- Z powodu kontuzji Ewelina Sieczka i Marta Haładyn musiały opuścić zgrupowanie. Była z nami też Joanna Podolec, która w tej chwili przechodzi rehabilitacje po operacji barku. Mało prawdopodobne, by mogła być brana pod uwagę przy ustalaniu kadry na Mistrzostwa Europy - wyjaśnił Grabowski.
Polki jeśli nie awansują do turnieju finałowego, do kraju wrócą 18 sierpnia. Cztery dni później rozpoczną zgrupowanie w Szczyrku.
Skomentuj artykuł