Wzrasta bezrobocie, ale święta będą bogate
Wzrasta liczba bezrobotnych. Według danych GUS, w listopadzie poziom bezrobocia wzrósł do 11,4 proc. Miesiąc wcześniej był na poziomie 11,1 proc. Mimo to w listopadzie nieoczekiwanie Polacy ruszyli na zakupy. – Mimo kryzysu na świecie, w Polsce szykują się święta może nie szaleńczo lepsze niż w zeszłym roku, ale wystawne – twierdzi prof. Witold Orłowski.
Liczba bezrobotnych zarejestrowanych w urzędach pracy wyniosła w końcu listopada 1 mln 811,1 tys. osób i była wyższa niż przed miesiącem o 66,8 tys., czyli o 3,8 proc. W stosunku do liczby bezrobotnych zarejestrowanych przed rokiem liczba ta była wyższa o 412,7 tys. osób.
Z danych GUS wynika, że najwyższe bezrobocie utrzymywało się nadal w województwach: warmińsko-mazurskim (19,4 proc.), zachodniopomorskim (15,7 proc.), lubuskim (15,2 proc.), kujawsko-pomorskim i podkarpackim (po 15,1 proc.). Najniższe było w województwach: wielkopolskim (8,7 proc.), mazowieckim (8,8 proc.), śląskim (8,9 proc.) oraz małopolskim (9,4 proc.).
Doradca PricewaterhouseCoopers prof. Witold Orłowski powiedział, że przedstawione dane nie są zaskakujące. W jego opinii, niewielki wzrost bezrobocia oznacza, iż polska gospodarka nie tkwi w "ostrym" kryzysie.
– To, że bezrobocie wzrasta pod koniec roku to jest pewna normalność, to się wiąże głównie z czynnikami sezonowymi. Nikt nie ma wątpliwości, że Polska cały czas jest w okresie, kiedy bezrobocie ma tendencję do wzrostu, chociaż potwierdza się to, że ten wzrost nie jest duży – powiedział Orłowski.
W jego ocenie, możliwe, że bezrobocie na koniec roku może być nieco niższe od prognoz. – Większość prognozujących mówi o bezrobociu rzędu 11,8 proc. Może się okazać ono nawet trochę mniejsze – podkreślił.
GUS podał również, że sprzedaż detaliczna w listopadzie wzrosła o 6,3 proc. w porównaniu z analogicznym okresem 2008 roku.


Skomentuj artykuł