Wzrasta bezrobocie w regionie radomskim
Dramatycznie wzrasta poziom bezrobocia w regionie radomskim. Maleją natomiast fundusze przeznaczane przez państwo na aktywne formy jego ograniczania - poinformował w czwartek w Radomiu p.o. dyrektor Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Warszawie Aleksander Kornatowski.
- Cofamy się do sytuacji z lat 2001-2002, gdzie liczba bezrobotnych przekraczała 40 tysięcy. To były trudne lata, bo jeszcze wtedy upadały duże radomskie zakłady, które zostały na rynku - powiedział Kornatowski.
Według szefa WUP-u sytuację na rynku pracy komplikuje jeszcze fakt, że urzędy pracy dostaną w tym roku tylko 30 proc. pieniędzy w porównaniu do roku 2010. W ub. roku na aktywizację zawodową na Mazowszu wydano blisko 600 mln zł, w tym roku przeznaczono na ten cel zaledwie 200 mln zł.
- Pieniędzy nie ma, bezrobotnych przybywa. Brak środków uniemożliwia aktywizację zawodową. Nie ma pieniędzy na dotacje na utworzenie działalności gospodarczej, na refundację stanowisk pracy u pracodawców. Nie będzie pieniędzy na staże, na szkolenia, na roboty publiczne i prace interwencyjne - stwierdził Kornatowski.
Dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Radomiu Józef Bakuła podkreślił, że urzędy pracy starają się sięgać po pieniądze unijne. W tym roku radomski PUP realizować będzie projekt o wartości 10 mln zł, z czego 8,5 mln zł pochodzić będzie Europejskiego Funduszu Społecznego.
Szef mazowieckiego WUP-u zapowiedział, że w związku z trudną sytuacja na rynku pracy w piątek spotykają się w Warszawie dyrektorzy powiatowych urzędów pracy z Mazowsza. Według Kornatowskiego jej uczestnicy spotkania przygotują petycję do ministrów: pracy i finansów.
Skomentuj artykuł