Wzrost zachorowań na małpia ospę. WHO: Zagrożenie o zasięgu międzynarodowym

Dyrektor Generalny Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), po czwartym posiedzeniu w sprawie wzrostu mpox 2024, czyli małpiej ospy, podkreślił, że sytuacja ta nadal jest zagrożeniem zdrowia publicznego o zasięgu międzynarodowym. W związku z tym wydał zestaw tymczasowych zaleceń. Posiedzenie WHO odbyło się 5 czerwca do 20 sierpnia 2025 roku.
Wytyczne WHO
Zalecenia tymczasowe odnoszą się szczególnie tam, gdzie mamy do czynienia z ogniskami choroby albo przypadki zachorowań związane z podróżami.
Małpia ospa, szybko rozprzestrzenia się w Afryce Zachodniej, w Liberii, Sierra Leone i Gwinei, ale i w krajach Afryki Środkowej i Wschodniej, skąd już została przeniesiona do Stanów Zjednoczonych, które wydały ostrzeżenie przed podróżami do tych regionów.
Małpia Ospa przeniesiona z Afryki do USA
Amerykańskie Centrum Kontroli i Zapobiegania Chorobom (CDC) wydało oficjalne ostrzeżenie w związku z rosnącą epidemię mpox w krajach Afryki oraz z faktem, że kilka przypadków mpox związanych z podróżami do Afryki, przede wszystkim do Demokratycznej Republiki Konga, zostało zdiagnozowanych w Stanach Zjednoczonych od 2024 roku.
Chociaż od maja nie ma dowodów na trwałą lokalną transmisję w USA, to CDC wezwało pracowników służby zdrowia do zachowania czujności, zwłaszcza podczas badania pacjentów, którzy niedawno podróżowali do DRK lub sąsiednich krajów.
Mpox w Afryce
Są natomiast liczne zakażenia i transmisje w Afryce. Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego Liberii (NPHIL) poinformował pod koniec maja o 767 podejrzanych przypadkach mpox. Do 75 wzrosła też liczba przypadków potwierdzonych. A zaledwie tydzień wcześniej było ich tylko 25. Na szczęście nie potwierdzono żadnego zgonu spowodowanego tym wirusem. Dougbeh Chris Nyan, dyrektor NPHIL, powiedział PAP, że nie ma obecnie powodu do paniki, choć zdaje sobie sprawę, że widać w społeczeństwie jej oznaki.
Do Liberii mpox przedostaje się najpewniej z sąsiedniego Sierra Leone, gdzie odnotowano 1555 aktywnych przypadków i 16 zgonów. To trzy czwarte nowych, potwierdzonych przypadków w Afryce.
W mijającym tygodniu wirus pojawił się również w Etiopii, która zgłosiła w piątek trzy przypadki zlokalizowane w pobliżu granicy z Kenią.
Brak szczepionek w Afryce
Problemem w Afryce jest też brak szczepionek przeciwko temu wirusowi. Kontynent potrzebuje ich co najmniej 6,4 mln i to tylko na najbliższych kilka miesięcy, aby poradzić sobie z epidemią. A afrykańskie CDC ma obecnie tylko 219 tys. dawek, przekazanych przez rząd USA. Dodatkowo szczepionki są drogie, jedna kosztuje 65 dolarów, dlatego większość krajów afrykańskich zdanych jest na pomoc darczyńców.
Małpia ospa to nie jedyna epidemia, z którą obecnie zmaga się Afryka. Co najmniej w 20 krajach zdiagnozowano ogniska cholery, która dotknęła około 127 409 osób. W kolejnych 17 wybuchła epidemia odry, w siedmiu – dengi, a w czterech pojawił się wirus gorączki Lassa.
who.int/PAP/dm
Skomentuj artykuł