"Za najcięższe przestępstwa kara śmierci powinna być dopuszczalna". Krytyka po słowach Morawieckiego
- Katolicki sprzeciw wobec kary śmierci pokazuje prawdziwe piękno chrześcijaństwa, opowiadając się za miłością wobec każdego człowieka i jego życia - mówi dr Tomasz Snarski, adiunkt w Katedrze Prawa Materialnego i Kryminologii na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Gdańskiego i autor książki „Kościół katolicki wobec kary śmierci. Między prawem a filozofią i teologią”.
Prawnik, odnosząc się do wypowiedzi premiera Morawieckiego, wskazuje, że "trudno pojąć, jak chrześcijanin może dzisiaj racjonalnie głosić poparcie dla kary śmierci".
Premier Morawiecki za karą śmierci
Premier Mateusz Morawiecki, odpowiadając na pytania internautów podczas noworocznego wydania Q&A na Facebooku, powiedział: "generalnie uważam, że z tą karą śmierci należałoby ją przemyśleć i nie postępować pochopnie tak jak współczesny świat, żeby szybko ją wyeliminować. Moim zdaniem za najcięższe przestępstwa kara śmierci powinna być dopuszczalna". Dodał, że jako zwolennik kary śmierci nie zgadza się w tej kwestii z nauczaniem Kościoła katolickiego.
- Wypowiedź premiera Morawieckiego o karze śmierci przekonuje o tym, że wiara coraz bardziej staje się przedmiotem instrumentalizacji władzy. Mamy w Polsce rząd, który deklaruje przywiązanie do wartości chrześcijańskich, ale niestety tylko do pewnego momentu, to jest do sytuacji, w której nie trzeba iść "pod prąd".
- Tymczasem katolicki sprzeciw wobec kary śmierci pokazuje prawdziwe piękno chrześcijaństwa, opowiadając się za miłością wobec każdego człowieka i jego życia. Nikogo nie można ostatecznie przekreślić, nikomu nie można odmówić przyrodzonej godności osobowej. I nie ma to żadnego związku z usprawiedliwieniem jakiegokolwiek przestępstwa. Potępiamy czyny, a nie sprawcę jako człowieka - to jest podstawą katechizmu - wyjaśnia mecenas Tomasz Snarski, odnosząc się do wypowiedzi premiera Morawieckiego.
Nauczanie Kościoła o karze śmierci
Prawnik podkreśla, że takie podejście jest oczywiście niezwykle trudne, "ale zarazem tryskające chrześcijańskim spojrzeniem na człowieczeństwo". - Spojrzeć na tego "najgorszego" z miłosierdziem. Naprawdę trudno w tym kontekście pojąć, jak chrześcijanin może dzisiaj racjonalnie głosić poparcie dla kary śmierci, nie popadając w sprzeczność z nauczaniem Kościoła. Warto dodać, że komentowana wypowiedź jest też po prostu przejawem populizmu penalnego, gdyż przedstawia karę śmierci za najpoważniejsze przestępstwa jako rozwiązanie proste i skuteczne, podczas gdy w rzeczywistości to instytucja bezcelowa, okrutna, nieetyczna i sprzeczna z fundamentalnymi europejskimi standardami ochrony praw człowieka - wskazuje dr Snarski.
- Premier nie może o tym nie wiedzieć, więc rodzi się pytanie: czemu ma służyć ta wypowiedź, jeśli nie pobudzaniu pewnych odwetowych reakcji i wprowadzaniu kontrowersji do dyskusji nad prawem karnym. Tymczasem dzisiaj potrzeba rzetelnej, merytorycznej debaty nad kształtem prawa karnego, z tym, że kierunek zmian winien być dokładnie odwrotny niż chcieliby tego rządzący, przynajmniej z perspektywy chrześcijańskiej. Powinniśmy szukać rozwiązań sprzyjających pojednaniu, naprawieniu krzywdy, zwiększeniu praw ofiar, a także zwiększenia skuteczności systemu dotychczasowego środków reakcji karnej. To żmudna praca, wymagająca nakładów finansowych i wysiłku intelektualnego, a nie pustych, a zarazem niebezpiecznych, niehumanitarnych haseł o eliminacji sprawcy - mówi dr Snarski.
Źródło: KAI / tk
Skomentuj artykuł