Zmarł legendarny piłkarz Alfredo di Stefano
W wieku 88 lat zmarł legendarny piłkarz Realu Madryt Alfredo di Stefano. W 1957 i 1959 roku otrzymał "Złotą Piłkę" magazynu "France Football" - nagrodę dla najlepszego zawodnika grającego w Europie. Ostatnio był honorowym prezesem "Królewskich".
Di Stefano, który 4 lipca obchodził urodziny, następnego dnia miał zawał serca (według portalu abc.es - na ulicy niedaleko stadionu Santiago Bernabeu). Od tej pory przebywał w stanie ciężkim w szpitalu w Madrycie. Zmarł w poniedziałek po godz. 17 w wyniku komplikacji pozawałowych.
Od 2005 roku, po pierwszym ataku serca, miał wszczepiony kardiostymulator i by-pass aorty. Cierpiał także na cukrzycę. W ostatnich latach był kilka razy hospitalizowany w związku ze sprawami kardiologicznymi.
Urodzony w Argentynie Di Stefano, występujący najczęściej na pozycji środkowego napastnika, był jednym z najsłynniejszych piłkarzy świata. W latach 1956-60 z Realem Madryt pięciokrotnie zdobył Puchar Europy, strzelając gole w każdym z meczów finałowych. Z "Królewskimi" ośmiokrotnie wywalczył też mistrzostwo Hiszpanii. W 282 występach ligowych w ich barwach zdobył 216 goli.
W 1957 i 1959 roku otrzymał "Złotą Piłkę" magazynu "France Football" - nagrodę dla najlepszego piłkarza grającego w Europie.
Di Stefano, którego ojciec był Włochem, przygodę z futbolem rozpoczął w River Plate Buenos Aires. W czasie 22-letniej kariery grał w reprezentacjach Argentyny, Kolumbii i Hiszpanii, ale nigdy nie wystąpił w mistrzostwach świata. Karierę zakończył w 1966 roku (w Espanyolu Barcelona) w wieku 40 lat.
Jako trener prowadził m.in. trzykrotnie Valencię (1970-74, 1979-80, 1986-88), dwukrotnie Real Madryt (1982-84, 1990-91), a w Argentynie Boca Juniors i River Plate. W 1980 roku doprowadził Valencię do wywalczenia Pucharu Zdobywców Pucharów.
W 2000 roku został honorowym prezydentem Realu. Sześć lat później nazwano jego imieniem nowy kompleks treningowy klubu, a w 2008 roku postawiono pomnik na jego cześć.
Prezydent Hiszpańskiego Komitetu Olimpijskiego (COE) Alejandro Blanco przyznał, że Di Stefano był "duszą" Realu Madryt. Kondolencje po śmierci wybitnego piłkarza przekazała m.in. Barcelona, a trener reprezentacji Hiszpanii Vicente del Bosque powiedział, że ubolewa nad tą ogromną stratą.
Kondolencje dla rodziny i przyjaciół Di Stefano przekazał także w imieniu władz Realu prezydent "Królewskich" Florentino Perez.
Skomentuj artykuł