Żużel: Falubaz mistrzem, deszcz zakończył spotkanie
Falubaz Zielona Góra po 18. latach ponownie żużlowym mistrzem Polski. Zielonogórzanie wygrali na wyjeździe z broniącym tytułu Unibaxem Toruń 40:38.
Spotkanie rewanżowe lepiej rozpoczęli goście, wygrywając dwukrotnie 4:2. Następne biegi były wyrównane, w 5. biegu osamotniony po wykluczeniu Nielsa Iversena Rafał Dobrucki zdołał wygrać z parą gospodarzy. Po kolejnym starcie goście powiększyli przewagę w meczu do 6 punktów (15:21).
Niesamowite emocje przyniósł bieg ósmy. Po starcie na prowadzenie wyszła para Falubazu Iversen - Dobrucki, ale ten drugi został wyprzedzony przez Chrisa Holdera i Darcy'ego Warda. Na ostatnim łuku Holder objechał Iversena i Unibax wygrał 4:2, ale przewaga nadal należała do gości, którzy chwilę później zwyciężając w kolejnym biegu 5:1 powiększyli prowadzenie w dwumeczu do 14 punktów.
Strasznie wyglądający wypadek - ale na szczęście bez konsekwencji dla zawodników - zdarzył się w 10. starcie. Na łuku zderzyli się Adrian Miedziński z Unibaxu i Grzegorz Zengota z Falubazu. Powtórkę wyścigu w pełnym składzie wygrali gospodarze 5:1.
Remisowe biegi 11 i 12 sprawiły, że emocje w obozie Falubazu sięgnęły zenitu. Ale gospodarze nie zamierzali się poddawać. Po zwycięstwie 4:2, Unibax prowadził już podwójnie w kolejnym starcie, a Rafał Dobrucki próbując wcisnąć się pomiędzy rywali spowodował upadek Wiesława Jagusia i został wykluczony. Gdy wydawało się, że jeszcze wszystko w tym meczu jest możliwe, w powtórce prowadzący Adrian Miedziński zanotował uślizg, a na zawodnika gospodarzy wpadł Iversen. Sędzia wykluczył Miedzińskiego, a po chwili zakończył zawody z powodu obfitych opadów deszczu.
Falubaz po tytuł mistrzowski sięgnął po raz piąty. Poprzednio wygrywał w 1981, 1982, 1985 i 1991 roku.
Skomentuj artykuł