Waldemar Kowalski / PAP / drr
19 lipca 1702 r. pod Kliszowem wojska szwedzkie Karola XII pokonały armię sasko-polską Augusta II. Podczas bitwy husaria wykonała dwie nieudane szarże, po czym wycofała się z pola walki. Jej odwrót uważa się za symboliczny koniec staropolskiej sztuki wojennej.
19 lipca 1702 r. pod Kliszowem wojska szwedzkie Karola XII pokonały armię sasko-polską Augusta II. Podczas bitwy husaria wykonała dwie nieudane szarże, po czym wycofała się z pola walki. Jej odwrót uważa się za symboliczny koniec staropolskiej sztuki wojennej.
PAP / pz
Kibice z zagranicy, którzy odwiedzają Warszawę podczas Euro, poznają historię Polski m.in. w Muzeum Powstania Warszawskiego. Wzmożony ruch zagranicznych turystów odnotowuje także stołeczne Muzeum Narodowe oraz Centrum Nauki Kopernik.
Kibice z zagranicy, którzy odwiedzają Warszawę podczas Euro, poznają historię Polski m.in. w Muzeum Powstania Warszawskiego. Wzmożony ruch zagranicznych turystów odnotowuje także stołeczne Muzeum Narodowe oraz Centrum Nauki Kopernik.
Finis Poloniae - koniec Polski - ten okrzyk miał wydać z siebie umierający po bitwie pod Maciejowicami Kościuszko. Wszelako Kościuszko nie umarł. Co więcej, zaprzeczył później, by takie słowa wypowiedział.
Finis Poloniae - koniec Polski - ten okrzyk miał wydać z siebie umierający po bitwie pod Maciejowicami Kościuszko. Wszelako Kościuszko nie umarł. Co więcej, zaprzeczył później, by takie słowa wypowiedział.
Logo źródła: Niedziela Józef Szaniawski / slo
Bez względu na to, jakie będą rezultaty tzw. śledztwa smoleńskiego, bez względu na to, jakie jeszcze powstaną raporty na temat przyczyn katastrofy w Smoleńsku - wydaje się niezbędnie potrzebne, aby raporty te nie ograniczały się do wydarzeń jedynie z 10 kwietnia 2010 r.
Bez względu na to, jakie będą rezultaty tzw. śledztwa smoleńskiego, bez względu na to, jakie jeszcze powstaną raporty na temat przyczyn katastrofy w Smoleńsku - wydaje się niezbędnie potrzebne, aby raporty te nie ograniczały się do wydarzeń jedynie z 10 kwietnia 2010 r.
Mariusz Jarosiński / PAP / slo
2 grudnia 1941 r. w niejasnych do dziś okolicznościach w okupowanej przez Niemców Warszawie zmarł Edward Śmigły-Rydz, marszałek Polski i Naczelny Wódz w czasie kampanii polskiej w 1939 r.
2 grudnia 1941 r. w niejasnych do dziś okolicznościach w okupowanej przez Niemców Warszawie zmarł Edward Śmigły-Rydz, marszałek Polski i Naczelny Wódz w czasie kampanii polskiej w 1939 r.
Logo źródła: Sygnały troski br. Tadeusz Ruciński / slo
Czyż ogromną częścią wychowania nie jest oswajanie dziecku i z dzieckiem świata? Ale świat to zbyt wielkie słowo, bo dla dziecka składają się nań: miejsca, budowle, pomniki, wielkie drzewa, obrazy, postacie. Mogą one bowiem istnieć sobie - nieznane, obce, omijane, nieme i martwe prawie.
Czyż ogromną częścią wychowania nie jest oswajanie dziecku i z dzieckiem świata? Ale świat to zbyt wielkie słowo, bo dla dziecka składają się nań: miejsca, budowle, pomniki, wielkie drzewa, obrazy, postacie. Mogą one bowiem istnieć sobie - nieznane, obce, omijane, nieme i martwe prawie.
Logo źródła: Nowy Dziennik Przemek Gulda / slo
Drugiego takiego próżno szukać w Europie. Gigantyczny zamek z czerwonej cegły zachwyca i poraża rozmiarem.
Drugiego takiego próżno szukać w Europie. Gigantyczny zamek z czerwonej cegły zachwyca i poraża rozmiarem.
Logo źródła: Dziennik Polski Paweł Stachnik / slo
14 listopada 1475 r. liczący 1200 konnych orszak polskiej księżniczki Jadwigi Jagiellonki, córki króla Kazimierza Jagiellończyka, wjechał do bawarskiego Landshut.
14 listopada 1475 r. liczący 1200 konnych orszak polskiej księżniczki Jadwigi Jagiellonki, córki króla Kazimierza Jagiellończyka, wjechał do bawarskiego Landshut.
Logo źródła: Dziennik Polski Ewa Piłat / slo
Miał pięć lat, kiedy po raz pierwszy zobaczył pałac w Wilanowie. Stanęli z mamą za zamkniętą bramą. - Popatrz, to domek mamusi. Dziecko nie mogło uwierzyć: - Nie, to nie domek mamy. To domek Bozi - odparł mały Adaś, wnuk ostatniego właściciela pałacu - hrabiego Adama Branickiego.
Miał pięć lat, kiedy po raz pierwszy zobaczył pałac w Wilanowie. Stanęli z mamą za zamkniętą bramą. - Popatrz, to domek mamusi. Dziecko nie mogło uwierzyć: - Nie, to nie domek mamy. To domek Bozi - odparł mały Adaś, wnuk ostatniego właściciela pałacu - hrabiego Adama Branickiego.
Logo źródła: Dziennik Polski Paweł Stachnik / slo
W Archiwum Prowincji Południowej Towarzystwa Jezusowego w Krakowie przechowywane są czterotomowe maszynopiśmienne "Wspomnienia wojenne" ks. Kazimierza Nowiny-Konopki - kaznodziei, profesora, proboszcza, a przede wszystkim kapelana w Legionach Polskich w latach 1915-1918.
W Archiwum Prowincji Południowej Towarzystwa Jezusowego w Krakowie przechowywane są czterotomowe maszynopiśmienne "Wspomnienia wojenne" ks. Kazimierza Nowiny-Konopki - kaznodziei, profesora, proboszcza, a przede wszystkim kapelana w Legionach Polskich w latach 1915-1918.
Logo źródła: PAP - Nauka w Polsce Waldemar Kowalski / slo
W wielu szkołach więcej uczy się o Piastach, a nie ma w nich miejsca na dogłębne zrozumienie XX wieku, który jest najważniejszym okresem w historii Polski - mówi w wywiadzie dla PAP Jan Ołdakowski, dyrektor Muzeum Powstania Warszawskiego.
W wielu szkołach więcej uczy się o Piastach, a nie ma w nich miejsca na dogłębne zrozumienie XX wieku, który jest najważniejszym okresem w historii Polski - mówi w wywiadzie dla PAP Jan Ołdakowski, dyrektor Muzeum Powstania Warszawskiego.
PAP / slo
Nazywanie Powstania Warszawskiego "narodową katastrofą" uważamy za niedopuszczalne, zwłaszcza w przededniu kolejnej rocznicy jego wybuchu - oświadczyli w niedzielę radni klubu PiS w radzie Warszawy. Chodzi o wpis szefa MSZ Radosława Sikorskiego na twitterze.
Nazywanie Powstania Warszawskiego "narodową katastrofą" uważamy za niedopuszczalne, zwłaszcza w przededniu kolejnej rocznicy jego wybuchu - oświadczyli w niedzielę radni klubu PiS w radzie Warszawy. Chodzi o wpis szefa MSZ Radosława Sikorskiego na twitterze.
Endre László Varga / "Dziennik Polski"
Kim był Nándor Taróczy? Dlaczego jego nazwisko powinno trafić do podręczników historii? Ten niezwykły człowiek miał swój wkład, podobnie jak wielu jego rodaków, w polskie zwycięstwo nad bolszewikami. Wkład mało znany, a już na pewno nie doceniony.
Kim był Nándor Taróczy? Dlaczego jego nazwisko powinno trafić do podręczników historii? Ten niezwykły człowiek miał swój wkład, podobnie jak wielu jego rodaków, w polskie zwycięstwo nad bolszewikami. Wkład mało znany, a już na pewno nie doceniony.
Logo źródła: Wychowawca Małgorzata Pabis / slo
Pan Bronisław Wojnakowski. W życiu spotkały go różne doświadczenia, ale w jego pamięci najbardziej utkwił trzymiesięczny pobyt w obozie w Starobielsku. A były to straszne chwile. Tuż przed śmiercią zdążył nam jeszcze o nich opowiedzieć...
Pan Bronisław Wojnakowski. W życiu spotkały go różne doświadczenia, ale w jego pamięci najbardziej utkwił trzymiesięczny pobyt w obozie w Starobielsku. A były to straszne chwile. Tuż przed śmiercią zdążył nam jeszcze o nich opowiedzieć...
Logo źródła: WAM Red. nauk. Krzysztof Koehler / Wyd. WAM
Zebrane w niniejszym tomie teksty dzieli dziesięciolecie, poglądy polityczne obu autorów, język, w jakim zostały napisane, oraz charakter obu dzieł. Jedno, wcześniejsze, to anonimowa napisana po polsku broszura polityczna wyrosła z gorących czasów najprawdopodobniej sprzed sejmu konwokacyjnego i elekcyjnego 1587 roku. Drugie to łacińska rozprawa (...), napisana przez Krzysztofa Warszewickiego być może po wydarzeniach sejmowych roku 1597, a wydana w rok później. Oba więc dziełka, rodzą gorące czasy. Oba mają w swoim tytule słowo wolność, bo o wolności i o jej wymiarach się w nich dyskutuje, tyle że, jeśli można tak powiedzieć, z dwóch różnych punktów widzenia.
Zebrane w niniejszym tomie teksty dzieli dziesięciolecie, poglądy polityczne obu autorów, język, w jakim zostały napisane, oraz charakter obu dzieł. Jedno, wcześniejsze, to anonimowa napisana po polsku broszura polityczna wyrosła z gorących czasów najprawdopodobniej sprzed sejmu konwokacyjnego i elekcyjnego 1587 roku. Drugie to łacińska rozprawa (...), napisana przez Krzysztofa Warszewickiego być może po wydarzeniach sejmowych roku 1597, a wydana w rok później. Oba więc dziełka, rodzą gorące czasy. Oba mają w swoim tytule słowo wolność, bo o wolności i o jej wymiarach się w nich dyskutuje, tyle że, jeśli można tak powiedzieć, z dwóch różnych punktów widzenia.
Logo źródła: Wychowawca Jerzy Lackowski / slo
Jest swoistym paradoksem, iż największe zaniepokojenie większości osób zainteresowanych kształceniem historycznym młodych Polaków ma miejsce w czasie, gdy cztery najważniejsze funkcje w państwie zajmują osoby legitymujące się ukończeniem studiów historycznych.
Jest swoistym paradoksem, iż największe zaniepokojenie większości osób zainteresowanych kształceniem historycznym młodych Polaków ma miejsce w czasie, gdy cztery najważniejsze funkcje w państwie zajmują osoby legitymujące się ukończeniem studiów historycznych.
Logo źródła: Tygodnik Powszechny Przemysław Wilczyński / slo
Jak zająć licealistę historią? Sprowadzić na Wawel syna "generalnego gubernatora". - Gdy miałem trzy-cztery lata, chciałem, żeby mnie przytulił - tak Niklas Frank zaczyna na Wawelu opowieść o swym dzieciństwie w Krakowie...
Jak zająć licealistę historią? Sprowadzić na Wawel syna "generalnego gubernatora". - Gdy miałem trzy-cztery lata, chciałem, żeby mnie przytulił - tak Niklas Frank zaczyna na Wawelu opowieść o swym dzieciństwie w Krakowie...
Logo źródła: WAM Jerzy Pilikowski / Wydawnictwo WAM
Historia jest nie tylko spisem niedotrzymanych traktatów, katalogiem pobojowisk i cmentarzyskiem przeszłych pokoleń. Nawet jeżeli, jak mawiają złośliwi, historia jest nauką o nieboszczykach, to uprawiamy ją dla dobra żywych. To my potrzebujemy historycznej wiedzy o teraźniejszości. Aby tę wiedzę zdobyć, nie musimy wkuć tysiąca dat. Lepiej wybrać się w podróż w świat historii, tym razem historii Polski. Rozejrzyjmy się wśród wzgórz dawnej chwały i dolin bolesnych klęsk. Lepiej wtedy zrozumiemy "ten kraj". Warto to uczynić, bo to jedyny kraj, w którym jesteśmy u siebie.
Historia jest nie tylko spisem niedotrzymanych traktatów, katalogiem pobojowisk i cmentarzyskiem przeszłych pokoleń. Nawet jeżeli, jak mawiają złośliwi, historia jest nauką o nieboszczykach, to uprawiamy ją dla dobra żywych. To my potrzebujemy historycznej wiedzy o teraźniejszości. Aby tę wiedzę zdobyć, nie musimy wkuć tysiąca dat. Lepiej wybrać się w podróż w świat historii, tym razem historii Polski. Rozejrzyjmy się wśród wzgórz dawnej chwały i dolin bolesnych klęsk. Lepiej wtedy zrozumiemy "ten kraj". Warto to uczynić, bo to jedyny kraj, w którym jesteśmy u siebie.