Logo źródła: Posłaniec Alina Zawojski / slo
Gdy w roku 1990 otwarto w Waszyngtonie Muzeum Holocaustu, do stałej ekspozycji włączone zostały osobiste pamiątki Józefa Wardzały, wśród nich m.in. czworokątny kawałek materiału z namalowaną literą “P”, który musieli nosić wszyscy Polacy w hitlerowskich obozach, dokumenty potwierdzające pobyt w obozie pracy oraz zarejestrowane na taśmie video jego wspomnienia z tamtego okresu.
Gdy w roku 1990 otwarto w Waszyngtonie Muzeum Holocaustu, do stałej ekspozycji włączone zostały osobiste pamiątki Józefa Wardzały, wśród nich m.in. czworokątny kawałek materiału z namalowaną literą “P”, który musieli nosić wszyscy Polacy w hitlerowskich obozach, dokumenty potwierdzające pobyt w obozie pracy oraz zarejestrowane na taśmie video jego wspomnienia z tamtego okresu.
PAP / wab
"Nie mów Niemcy, mów nazistowskie Niemcy" - tak premier Izraela Dawid Ben Gurion instruował prokuratora oskarżającego Adolfa Eichmanna o zagładę Żydów. Proces zbrodniarza służył ważnym celom politycznym - wynika z archiwów ujawnionych po latach przez Izrael.
"Nie mów Niemcy, mów nazistowskie Niemcy" - tak premier Izraela Dawid Ben Gurion instruował prokuratora oskarżającego Adolfa Eichmanna o zagładę Żydów. Proces zbrodniarza służył ważnym celom politycznym - wynika z archiwów ujawnionych po latach przez Izrael.
PAP / slo
Na kilkadziesiąt tysięcy osób szacuje Janusz Gmitruk, dyrektor Muzeum Historii Polskiego Ruchu Ludowego, liczbę Żydów uratowanych przez mieszkańców polskich wsi. - W pomoc Żydom angażował się też konspiracyjny ruch ludowy - powiedział Gmitruk w czwartek.
Na kilkadziesiąt tysięcy osób szacuje Janusz Gmitruk, dyrektor Muzeum Historii Polskiego Ruchu Ludowego, liczbę Żydów uratowanych przez mieszkańców polskich wsi. - W pomoc Żydom angażował się też konspiracyjny ruch ludowy - powiedział Gmitruk w czwartek.
PAP / slo
Schwytanie nazistowskiego zbrodniarza Adolfa Eichmanna w 1960 r. przez izraelski wywiad wywołało panikę w ówczesnym rządzie RFN pod kierunkiem kanclerza Konrada Adenauera - pisze w najnowszym wydaniu niemiecki tygodnik "Der Spiegel".
Schwytanie nazistowskiego zbrodniarza Adolfa Eichmanna w 1960 r. przez izraelski wywiad wywołało panikę w ówczesnym rządzie RFN pod kierunkiem kanclerza Konrada Adenauera - pisze w najnowszym wydaniu niemiecki tygodnik "Der Spiegel".
Dopiero przed tygodniem dowiedziałem się o istnieniu Ulmów. Nie sprawdziłem jednak, o jakie zdarzenie z wojny tutaj chodzi. Jakoś ich nazwisko nie zapadło w mojej pamięci. Jestem więc za tym, abyśmy wydobywali z otchłani przeszłości także takich ludzi - byśmy o nich nie zapomnieli.
Dopiero przed tygodniem dowiedziałem się o istnieniu Ulmów. Nie sprawdziłem jednak, o jakie zdarzenie z wojny tutaj chodzi. Jakoś ich nazwisko nie zapadło w mojej pamięci. Jestem więc za tym, abyśmy wydobywali z otchłani przeszłości także takich ludzi - byśmy o nich nie zapomnieli.
PAP / drr
Długotrwałe wysiłki Polonii amerykańskiej zwieńczył sukces. Po wielokrotnych naciskach dziennik "The New York Times” wprowadzi do instrukcji dla dziennikarzy zapis wzywający, aby unikali błędnego sformułowania "polskie obozy koncentracyjne".
Długotrwałe wysiłki Polonii amerykańskiej zwieńczył sukces. Po wielokrotnych naciskach dziennik "The New York Times” wprowadzi do instrukcji dla dziennikarzy zapis wzywający, aby unikali błędnego sformułowania "polskie obozy koncentracyjne".
Logo źródła: Dziennik Polski Liliana Sonik / "Dziennik Polski"
Ani graniczący z psychozą strach przed Niemcami, ani antysemickie nastroje, ani chciwość nie wyjaśniają przyczyn zbrodni, jeśli nie zna się sytuacji wsi polskiej w tym czasie. Staram się śledzić debatę i oddzielać ziarno od plew, prawdę od fałszu, emocje złe od dobrych. By zrozumieć. To trudne, być może niewykonalne.
Ani graniczący z psychozą strach przed Niemcami, ani antysemickie nastroje, ani chciwość nie wyjaśniają przyczyn zbrodni, jeśli nie zna się sytuacji wsi polskiej w tym czasie. Staram się śledzić debatę i oddzielać ziarno od plew, prawdę od fałszu, emocje złe od dobrych. By zrozumieć. To trudne, być może niewykonalne.
PAP / drr
Mimo wielokrotnych protestów Polaków dziennik "The New York Times" wciąż błędnie informuje swoich czytelników na temat niemieckich obozów koncentracyjnych. Tym razem pisze, że obóz koncentracyjny w Dachau był w ... Polsce.
Mimo wielokrotnych protestów Polaków dziennik "The New York Times" wciąż błędnie informuje swoich czytelników na temat niemieckich obozów koncentracyjnych. Tym razem pisze, że obóz koncentracyjny w Dachau był w ... Polsce.
Nie czytałem „Złotych żniw” Jana Tomasza Grossa i jego żony. Ani nie śledziłem gorącej dyskusji, jaka przetoczyła się przez media na długo przed wydaniem ich książki. Mimo to wybrałem się wczoraj na panel z udziałem autorów, zorganizowany przez „Znak” w krakowskiej PWST.
Nie czytałem „Złotych żniw” Jana Tomasza Grossa i jego żony. Ani nie śledziłem gorącej dyskusji, jaka przetoczyła się przez media na długo przed wydaniem ich książki. Mimo to wybrałem się wczoraj na panel z udziałem autorów, zorganizowany przez „Znak” w krakowskiej PWST.
Krakowska prokuratura sprawdzi, czy doszło do popełnienia przestępstwa znieważania narodu polskiego przez wydawnictwo Znak i książki Jana Tomasza Grossa - poinformowała w piątek PAP rzeczniczka prokuratury Bogusława Marcinkowska.
Krakowska prokuratura sprawdzi, czy doszło do popełnienia przestępstwa znieważania narodu polskiego przez wydawnictwo Znak i książki Jana Tomasza Grossa - poinformowała w piątek PAP rzeczniczka prokuratury Bogusława Marcinkowska.
howdoyou / artykuł nadesłany
Ogromna dawka emocji przelewana na papier przez J. T. Grossa i niektórych autorów „Gazety Wyborczej” nie wydaje mi się groźniejsza niż jej lustrzane odbicie w wydaniu J. R. Nowaka i kilku pism. Ta sama pasja, ten sam obezwładniający woluntaryzm i skłonność do wynajdowania niskich motywów w cudzych intencjach.
Ogromna dawka emocji przelewana na papier przez J. T. Grossa i niektórych autorów „Gazety Wyborczej” nie wydaje mi się groźniejsza niż jej lustrzane odbicie w wydaniu J. R. Nowaka i kilku pism. Ta sama pasja, ten sam obezwładniający woluntaryzm i skłonność do wynajdowania niskich motywów w cudzych intencjach.
Zastanawiam się, czy dyskusja wokół opublikowanych ostatnio książek o postawie Polaków wobec Żydów w czasie i krótko po wojnie, doprowadzi do wywołania z przestrzeni zapomnienia imion, twarzy i głosów polskich Żydów, czy też pozostanie na poziomie kłótni o tematy zastępcze.
Zastanawiam się, czy dyskusja wokół opublikowanych ostatnio książek o postawie Polaków wobec Żydów w czasie i krótko po wojnie, doprowadzi do wywołania z przestrzeni zapomnienia imion, twarzy i głosów polskich Żydów, czy też pozostanie na poziomie kłótni o tematy zastępcze.
Norbert Nowotnik / PAP / slo
Jan Tomasz Gross to poważny historyk, z którym Polacy powinni umieć odważnie dyskutować - uznał w rozmowie z PAP b. ambasador Izraela w Polsce prof. Szewach Weiss.
Jan Tomasz Gross to poważny historyk, z którym Polacy powinni umieć odważnie dyskutować - uznał w rozmowie z PAP b. ambasador Izraela w Polsce prof. Szewach Weiss.
PAP / wab
Normą w polskim społeczeństwie czasów okupacji było tropienie i wynajdowanie ukrywających się Żydów oraz czerpanie zysków z holokaustu - pisze Jan Gross w przygotowywanej do druku książce "Złote żniwa".
Normą w polskim społeczeństwie czasów okupacji było tropienie i wynajdowanie ukrywających się Żydów oraz czerpanie zysków z holokaustu - pisze Jan Gross w przygotowywanej do druku książce "Złote żniwa".
Aleksandra Akińczo / PAP / slo
Prokuratura Generalna Litwy rozpoczęła w poniedziałek dochodzenie w sprawie możliwego bagatelizowania holokaustu w zamieszczonym w tygodniku "Veidas" artykule historyka i pracownika litewskiego MSW Petrasa Stankerasa.
Prokuratura Generalna Litwy rozpoczęła w poniedziałek dochodzenie w sprawie możliwego bagatelizowania holokaustu w zamieszczonym w tygodniku "Veidas" artykule historyka i pracownika litewskiego MSW Petrasa Stankerasa.
"Rzeczpospolita" / PAP / drr
Syn słynnego pianisty pozywa wydawnictwo za powielanie oskarżeń o rzekomą kolaborację jego ojca z Niemcami - informuje "Rzeczpospolita".
Syn słynnego pianisty pozywa wydawnictwo za powielanie oskarżeń o rzekomą kolaborację jego ojca z Niemcami - informuje "Rzeczpospolita".
KAI / drr
Przedstawiciel Partii Liberalnej w Izbie Reprezentantów Australii Josh Frydenberg w swym przemówieniu przed deputowanymi złożył hołd swej żydowskiej krewnej, byłej więźniarce KL Auschwitz-Birkenau, oraz katolickiemu księdzu, który ją ukrywał po ucieczce z obozu.
Przedstawiciel Partii Liberalnej w Izbie Reprezentantów Australii Josh Frydenberg w swym przemówieniu przed deputowanymi złożył hołd swej żydowskiej krewnej, byłej więźniarce KL Auschwitz-Birkenau, oraz katolickiemu księdzu, który ją ukrywał po ucieczce z obozu.
Logo źródła: Znak Jean-Yves Potel / slo
Francuska debata na temat stosunków polsko-żydowskich i polskiego antysemityzmu od wielu lat znacząco wpływa na wizerunek Polski w Europie. Niedawno w polskiej prasie głośnym echem odbiła się dyskusja między Claude’em Lanzmannem i Yannickiem Haenelem, w której przy okazji kłótni o powieść tego ostatniego powrócono m.in. do tematu polskich postaw wobec Żydów w czasie wojny.
Francuska debata na temat stosunków polsko-żydowskich i polskiego antysemityzmu od wielu lat znacząco wpływa na wizerunek Polski w Europie. Niedawno w polskiej prasie głośnym echem odbiła się dyskusja między Claude’em Lanzmannem i Yannickiem Haenelem, w której przy okazji kłótni o powieść tego ostatniego powrócono m.in. do tematu polskich postaw wobec Żydów w czasie wojny.
PAP / drr
W internecie dostępna jest od poniedziałku baza danych z informacjami o ponad 20 tys. dzieł sztuki zrabowanych przez nazistów Żydom w okupowanej przez Niemcy Francji i Belgii w latach 1940-1944.
W internecie dostępna jest od poniedziałku baza danych z informacjami o ponad 20 tys. dzieł sztuki zrabowanych przez nazistów Żydom w okupowanej przez Niemcy Francji i Belgii w latach 1940-1944.
PAP / slo
David Irving, kontrowersyjny brytyjski historyk, karany za kłamstwo oświęcimskie, odwiedził w sobotę przed południem dawną kwaterę Adolfa Hitlera w "Wilczym Szańcu" k. Gierłoży
David Irving, kontrowersyjny brytyjski historyk, karany za kłamstwo oświęcimskie, odwiedził w sobotę przed południem dawną kwaterę Adolfa Hitlera w "Wilczym Szańcu" k. Gierłoży