DEON.pl
- Czy kogoś będzie dzisiaj stać na publiczne "przepraszam"? Zastanówmy się drodzy państwo i drodzy księża nad poziomem naszej publicznej dyskusji, oskarżeniami, osądzaniem, ośmieszaniem - mówi ks. Dariusz Raś, były sekretarz kard. Stanisława Dziwisza. Nuncjatura Apostolska w Polsce w piątek w południe ogłosiła, że kard. Dziwisz został oczyszczony przez Watykan ze stawianych mu zarzutów.
- Czy kogoś będzie dzisiaj stać na publiczne "przepraszam"? Zastanówmy się drodzy państwo i drodzy księża nad poziomem naszej publicznej dyskusji, oskarżeniami, osądzaniem, ośmieszaniem - mówi ks. Dariusz Raś, były sekretarz kard. Stanisława Dziwisza. Nuncjatura Apostolska w Polsce w piątek w południe ogłosiła, że kard. Dziwisz został oczyszczony przez Watykan ze stawianych mu zarzutów.
Stolica Apostolska powoli, acz dość konsekwentnie, dąży do tego, by przestępstwa seksualne, do których dochodziło i dochodzi wewnątrz Kościoła były traktowane poważnie, by sprawcy byli karani, i by konsekwencje wyciągano wobec ich przełożonych, którzy dopuszczali się zaniedbań.
Stolica Apostolska powoli, acz dość konsekwentnie, dąży do tego, by przestępstwa seksualne, do których dochodziło i dochodzi wewnątrz Kościoła były traktowane poważnie, by sprawcy byli karani, i by konsekwencje wyciągano wobec ich przełożonych, którzy dopuszczali się zaniedbań.
Spojrzenie na sprawy wykorzystywania seksualnego w Kościele Kardynała Józefa Ratzingera zmieniło optykę 25 listopada 1981 roku.  W tym dniu Jan Paweł II powołał go na stanowisko prefekta Kongregacji Nauki Wiary. Watykanista John Allen nazwał  nawet kiedyś tę zmianę optyki „nawróceniem Ratzingera”. I nie chodzi wcale o to, że wcześniej Ratzinger jakkolwiek pobłażał sprawom księży, który krzywdzili – ktokolwiek choć trochę zna Benedykta XVI wie, że nie pozwoliłyby na to jego żelazna moralność i umiłowanie prawdy. W „nawróceniu Ratzingera” chodzi o to, że poprzez lata posługi jako prefekt Kongregacji zrozumiał, że wykorzystanie dla człowieka skrzywdzonego to jest Wielki Piątek, który ciągnie się przez całe życie. Że jest to rana, którą trudno zamknąć, że jest to blizna, która boli nieustannie.
Spojrzenie na sprawy wykorzystywania seksualnego w Kościele Kardynała Józefa Ratzingera zmieniło optykę 25 listopada 1981 roku.  W tym dniu Jan Paweł II powołał go na stanowisko prefekta Kongregacji Nauki Wiary. Watykanista John Allen nazwał  nawet kiedyś tę zmianę optyki „nawróceniem Ratzingera”. I nie chodzi wcale o to, że wcześniej Ratzinger jakkolwiek pobłażał sprawom księży, który krzywdzili – ktokolwiek choć trochę zna Benedykta XVI wie, że nie pozwoliłyby na to jego żelazna moralność i umiłowanie prawdy. W „nawróceniu Ratzingera” chodzi o to, że poprzez lata posługi jako prefekt Kongregacji zrozumiał, że wykorzystanie dla człowieka skrzywdzonego to jest Wielki Piątek, który ciągnie się przez całe życie. Że jest to rana, którą trudno zamknąć, że jest to blizna, która boli nieustannie.
Logika nieustannego bronienia się przed realnymi i wymyślonymi atakami na Kościół uniemożliwia nam zmierzenie się z prawdą i nawrócenie.
Logika nieustannego bronienia się przed realnymi i wymyślonymi atakami na Kościół uniemożliwia nam zmierzenie się z prawdą i nawrócenie.
KAI / kb
Niezależna komisja składająca się z osób świeckich rozpoczęła we wtorek prace służące określeniu zjawiska seksualnych nadużyć ze strony ludzi Kościoła wobec małoletnich. W skład nowego organu, który będzie badał domniemane przestępstwa seksualne, wchodzą m.in. prawnicy, psychiatrzy oraz socjologowie.
Niezależna komisja składająca się z osób świeckich rozpoczęła we wtorek prace służące określeniu zjawiska seksualnych nadużyć ze strony ludzi Kościoła wobec małoletnich. W skład nowego organu, który będzie badał domniemane przestępstwa seksualne, wchodzą m.in. prawnicy, psychiatrzy oraz socjologowie.
Dlaczego ofiary przemocy seksualnej w dzieciństwie, mówią o tym dopiero 30-40 lat później? "Mówią dopiero teraz, bo szkody wyrządzone stają się z wiekiem coraz bardziej dotkliwe” - pisze o. Patryk Goujon SJ, jezuita wykorzystany seksualnie w dzieciństwie przez księdza. Obecnie wykładowca teologii w Centre Sevres w Paryżu i redaktor naczelny czasopisma Recherches de Science Religieuse.
Dlaczego ofiary przemocy seksualnej w dzieciństwie, mówią o tym dopiero 30-40 lat później? "Mówią dopiero teraz, bo szkody wyrządzone stają się z wiekiem coraz bardziej dotkliwe” - pisze o. Patryk Goujon SJ, jezuita wykorzystany seksualnie w dzieciństwie przez księdza. Obecnie wykładowca teologii w Centre Sevres w Paryżu i redaktor naczelny czasopisma Recherches de Science Religieuse.
KAI / kb
Dlaczego współpraca w rozpatrywaniu nadużyć seksualnych na linii Kościół - państwo jest niezbędna? Na to pytanie odpowiada kard. Pietro Parolin.
Dlaczego współpraca w rozpatrywaniu nadużyć seksualnych na linii Kościół - państwo jest niezbędna? Na to pytanie odpowiada kard. Pietro Parolin.
Synod o synodalności, który właśnie rozpoczął się w Rzymie, wbrew pozorom nie dotyczy kwestii odległych. To próba - jak mówił sam Franciszek już w trakcie Synodu - budowania „Kościoła bliskości”.
Synod o synodalności, który właśnie rozpoczął się w Rzymie, wbrew pozorom nie dotyczy kwestii odległych. To próba - jak mówił sam Franciszek już w trakcie Synodu - budowania „Kościoła bliskości”.
Wzmianek o zakończonej właśnie w Warszawie konferencji poświęconej ochronie dzieci i młodzieży, którą organizowała Papieska Komisja ds. Ochrony Małoletnich, w mediach - nazwijmy je tu laickimi - jak na lekarstwo. Dlaczego? Wszak temat wykorzystywania seksualnego małoletnich chodliwy i budzący emocje. Zwłaszcza jeśli nazwany pedofilią. Odpowiedź wydaje się prosta. Brak sensacji. Uczestnicy konferencji nie przekazywali informacji o skali problemu w ich krajach, nie omawiali nieznanych dotąd publicznie przypadków, z głowy żadnego biskupa nie spadła piuska, na konferencji nie pojawił się żaden ekscelencja sołtys. Po prostu nuda i nie ma o czym pisać.
Wzmianek o zakończonej właśnie w Warszawie konferencji poświęconej ochronie dzieci i młodzieży, którą organizowała Papieska Komisja ds. Ochrony Małoletnich, w mediach - nazwijmy je tu laickimi - jak na lekarstwo. Dlaczego? Wszak temat wykorzystywania seksualnego małoletnich chodliwy i budzący emocje. Zwłaszcza jeśli nazwany pedofilią. Odpowiedź wydaje się prosta. Brak sensacji. Uczestnicy konferencji nie przekazywali informacji o skali problemu w ich krajach, nie omawiali nieznanych dotąd publicznie przypadków, z głowy żadnego biskupa nie spadła piuska, na konferencji nie pojawił się żaden ekscelencja sołtys. Po prostu nuda i nie ma o czym pisać.
Logo źródła: WAM Jacek Prusak SJ / Sławomir Rusin
Jakich zmian potrzebuje prawo kościelne, aby usprawnić zgłaszanie nadużyć? Jak odzyskać zaufanie osób skrzywdzonych i czy to jest jeszcze możliwe? Odpowiada ksiądz-psycholog, Jacek Prusak SJ.
Jakich zmian potrzebuje prawo kościelne, aby usprawnić zgłaszanie nadużyć? Jak odzyskać zaufanie osób skrzywdzonych i czy to jest jeszcze możliwe? Odpowiada ksiądz-psycholog, Jacek Prusak SJ.
rp.pl / facebook.com / jb
Jak podaje "Rzeczpospolita", komisja, której stworzenie PiS obiecał po premierze filmu Sekielskich, na razie nie powstanie. Jaka jest tego przyczyna? 
Jak podaje "Rzeczpospolita", komisja, której stworzenie PiS obiecał po premierze filmu Sekielskich, na razie nie powstanie. Jaka jest tego przyczyna? 
PAP / jb
Kanadyjscy jezuici zapowiedzieli, że opublikują listę wszystkich członków zakonu, wobec których istnieją wiarygodne zarzuty, iż dopuścili się molestowania nieletnich. Lista ma zostać ujawniona do stycznia 2021 r.
Kanadyjscy jezuici zapowiedzieli, że opublikują listę wszystkich członków zakonu, wobec których istnieją wiarygodne zarzuty, iż dopuścili się molestowania nieletnich. Lista ma zostać ujawniona do stycznia 2021 r.
KAI / jb
"Kościół będzie potrzebował wytrwałości, dziesięcioleci poważnych wysiłków" - powiedział.
"Kościół będzie potrzebował wytrwałości, dziesięcioleci poważnych wysiłków" - powiedział.
KAI / jb
- Przyjęcie zeznań od osoby pokrzywdzonej to nade wszystko spotkanie ze zranionym człowiekiem. Nie wolno być w takiej sytuacji człowiekiem bez sumienia, który co prawda wysłucha, ale zostawi rozbite życie własnemu losowi - powiedział prymas Polski abp Wojciech Polak.
- Przyjęcie zeznań od osoby pokrzywdzonej to nade wszystko spotkanie ze zranionym człowiekiem. Nie wolno być w takiej sytuacji człowiekiem bez sumienia, który co prawda wysłucha, ale zostawi rozbite życie własnemu losowi - powiedział prymas Polski abp Wojciech Polak.
The Washington Post / kk
Oskarżony ksiądz był niezwykle popularny. Sprawa została upubliczniona w ostatni poniedziałek na specjalną prośbę jednej z ofiar.
Oskarżony ksiądz był niezwykle popularny. Sprawa została upubliczniona w ostatni poniedziałek na specjalną prośbę jednej z ofiar.