#paweł kania

Jak wygląda schemat działania przestępcy seksualnego, który na celownik bierze dzieci? Widać to doskonale na przykładzie Pawła Kani, byłego księdza, który został skazany na siedem lat więzienia za wykorzystanie seksualne nieletnich. To nie były przypadkowe dzieci, ale starannie wybrane osoby, a sprawca uwodził nie tylko dziecko, lecz całe otoczenie. 

W środę 22 września były ksiądz Paweł Kania opuścił zakład karny, mimo że wcześniej został skazany na siedem lat więzienia za wykorzystywanie seksualne trzech nieletnich chłopców. Taki obrót spraw ma związek z tym, że sąd nie zdążył rozpatrzyć wniosku o umieszczenie go w ośrodku w Gostyninie, dla najbardziej niebezpiecznych przestępców.

Mężczyzna otrzymał pieniądze od archidiecezji wrocławskiej i diecezji bydgoskiej. Był on ofiarą księdza Pawła Kani.

Kościół w Polsce ma problem z pedofilią. To jest fakt, którego raczej nikt przy zdrowych zmysłach już nie neguje. W ostatnich tygodniach nie było chyba dnia, by temat ten nie pojawił się w mediach. I bardzo dobrze. O takich sprawach trzeba mówić, trzeba je nagłaśniać, ale trzeba także rozwagi w formułowaniu opinii – a tych zwyczajnie brakuje.

Publikujemy oświadczenie Kurii Wrocławskiej w tej sprawie.

Były ksiądz Paweł Kania, który wielokrotnie wykorzystał kilku ministrantów, próbował uzyskać przedterminowe zwolnienie z więzienia. Sąd odrzucił jego wniosek.

{{ article.description }}