Paweł Kania wychodzi na wolność. Został skazany za wykorzystywanie seksualne małoletnich
W środę 22 września były ksiądz Paweł Kania opuścił zakład karny, mimo że wcześniej został skazany na siedem lat więzienia za wykorzystywanie seksualne trzech nieletnich chłopców. Taki obrót spraw ma związek z tym, że sąd nie zdążył rozpatrzyć wniosku o umieszczenie go w ośrodku w Gostyninie, dla najbardziej niebezpiecznych przestępców.
Prokuratura wnioskowała o to, by Kania po wyjściu na wolność, został umieszczony w Ośrodku Zapobiegania Zachowaniom Dyssocjalnym w Gostyninie.
Paweł Kania według biegłych psychiatrów, psychologa oraz seksuologa na wolności może stanowić zagrożenie dla otoczenia. Stwierdzono także, że istnieje wysokie prawdopodobieństwo, że dopuści się on czynu zabronionego z użyciem przemocy seksualnej.
Paweł Kania na wolności
Zupełnie sprzeczną decyzję do opinii ekspertów wydał sąd pierwszej instancji, który uznał, że Kania może wyjść z zakładu karnego na wolność. Zastosowany zostanie wobec niego nadzór prewencyjny, tzn. będzie musiał informować policję o swoim miejscu zamieszkania, zatrudnienia czy terminach oraz miejscach wyjazdów.
Poza tym Paweł Kania został skierowany na przymusową terapię dla przestępców seksualnych i terapię mieszanych zaburzeń osobowości do Centrum Psychiatrii Środowiskowej w Zabrzu. Orzeczenie sądu nie jest prawomocne.
Jednym z kluczowych momentów nagłośnienia sprawy Pawła Kani był film braci Sekielskich pt. "Tylko nie mów nikomu", w którym poruszono kwestię byłego księdza. Ze stanu duchownego Kania został usunięty w 2019 roku.
Źródło: gazeta.pl / kb
Skomentuj artykuł