Ci, którzy mieli szczęście spotkać się z Ewangelią wiedzą, że w pewnych okolicznościach może ona stać się niebezpieczna. Jest wtedy w stanie zupełnie zmienić bieg życia, jego charakter, logikę, smak, a wreszcie jego sens. Aby jednak Dobra Nowina miała szansę stać się dla nas tak potrzebnym zagrożeniem, trzeba pozwolić jej być sobą. I o tym właśnie pisze Tomáš Halík w Cierpliwości wobec Boga.
Ci, którzy mieli szczęście spotkać się z Ewangelią wiedzą, że w pewnych okolicznościach może ona stać się niebezpieczna. Jest wtedy w stanie zupełnie zmienić bieg życia, jego charakter, logikę, smak, a wreszcie jego sens. Aby jednak Dobra Nowina miała szansę stać się dla nas tak potrzebnym zagrożeniem, trzeba pozwolić jej być sobą. I o tym właśnie pisze Tomáš Halík w Cierpliwości wobec Boga.
Październikowy numer WIĘZI – z okładkowym hasłem: Kijów-Warszawa nadal wspólna sprawa? – podejmuje próbę zdiagnozowania aktualnego stanu relacji polsko-ukraińskich. Co jeszcze zostało nam, Polakom, z miłości do Ukraińców, obudzonej pięć lat temu „pomarańczową rewolucją?
Październikowy numer WIĘZI – z okładkowym hasłem: Kijów-Warszawa nadal wspólna sprawa? – podejmuje próbę zdiagnozowania aktualnego stanu relacji polsko-ukraińskich. Co jeszcze zostało nam, Polakom, z miłości do Ukraińców, obudzonej pięć lat temu „pomarańczową rewolucją?
Ołeś, Roksana, Rusłan i Ewa pracują w Polsce legalnie. Badania pokazują jednak, że liczba Ukraińców zatrudnionych na podstawie zezwoleń jest wyjątkowo mała. Dane z 2008 r. mówią o 5400 takich osobach.
Ołeś, Roksana, Rusłan i Ewa pracują w Polsce legalnie. Badania pokazują jednak, że liczba Ukraińców zatrudnionych na podstawie zezwoleń jest wyjątkowo mała. Dane z 2008 r. mówią o 5400 takich osobach.
Przez długi czas Polska i Ukraina, odkrywszy się nawzajem niby to na nowo, cieszyły się harmonią wzajemnej bliskości i widziały w sobie nawzajem raczej wykreowane w wyobraźni postacie niż swoje prawdziwe oblicza. Dzisiaj różowe okulary spadły i stało się jasne, że miesiąc miodowy dobiegł końca.
Przez długi czas Polska i Ukraina, odkrywszy się nawzajem niby to na nowo, cieszyły się harmonią wzajemnej bliskości i widziały w sobie nawzajem raczej wykreowane w wyobraźni postacie niż swoje prawdziwe oblicza. Dzisiaj różowe okulary spadły i stało się jasne, że miesiąc miodowy dobiegł końca.
Po moim felietonie z czerwca tego roku do redakcji WIĘZI przyszedł list: jego autor miał do mnie żal o sformułowanie „radiomaryjne bezeceństwa”. Pytał retorycznie, „jak człowiek inteligentny może napisać taką bzdurną ocenę Radia Maryja, widząc tam tylko zło”, skoro radio to pełni ważną rolę ewangelizacyjną, a w demokratycznym państwie katolicy mają pełne prawo głosić swoje poglądy.
Po moim felietonie z czerwca tego roku do redakcji WIĘZI przyszedł list: jego autor miał do mnie żal o sformułowanie „radiomaryjne bezeceństwa”. Pytał retorycznie, „jak człowiek inteligentny może napisać taką bzdurną ocenę Radia Maryja, widząc tam tylko zło”, skoro radio to pełni ważną rolę ewangelizacyjną, a w demokratycznym państwie katolicy mają pełne prawo głosić swoje poglądy.
{{ article.published_at }}
{{ article.source.name }}
{{ article.source_text }}
{{ article.source.name }}
{{ article.source_text }}
{{ article.description }}
{{ article.description }}