To niby tylko przypadkowa zbieżność brzmienia wyrazów w obcym dla nas języku - angielskie "pray" (modlić się) i "play" (bawić się, grać). Wydaje się, że ich znaczenie jest bardzo odległe i to, co kryje się pod słowem "play" w żadnym stopniu nie odnosi się do życia duchowego. Tymczasem, nim się zgorszysz i oburzysz, zastanów się, proszę, czy nie możesz się czegoś nauczyć!
To niby tylko przypadkowa zbieżność brzmienia wyrazów w obcym dla nas języku - angielskie "pray" (modlić się) i "play" (bawić się, grać). Wydaje się, że ich znaczenie jest bardzo odległe i to, co kryje się pod słowem "play" w żadnym stopniu nie odnosi się do życia duchowego. Tymczasem, nim się zgorszysz i oburzysz, zastanów się, proszę, czy nie możesz się czegoś nauczyć!
Dwa tygodnie po Wielkanocy, niewielu pamięta o niezwykłości Wielkiej Soboty, kiedy w kościołach rozbłysły światła i zaśpiewaliśmy po długiej przerwie hymn "Chwała na wysokości Bogu". Życie wraca do regularnego rytmu. Zmartwychwstanie nie wytrzymuje konfrontacji z porannym wstawaniem, sprzeczką rodzinną i kolejną ratą kredytu do spłacenia.
Dwa tygodnie po Wielkanocy, niewielu pamięta o niezwykłości Wielkiej Soboty, kiedy w kościołach rozbłysły światła i zaśpiewaliśmy po długiej przerwie hymn "Chwała na wysokości Bogu". Życie wraca do regularnego rytmu. Zmartwychwstanie nie wytrzymuje konfrontacji z porannym wstawaniem, sprzeczką rodzinną i kolejną ratą kredytu do spłacenia.
Stanisław Biel SJ
W Liturgii Kościoła w dalszym ciągu przeżywamy radość zmartwychwstania Jezusa. Św. Łukasz w dzisiejszym opowiadaniu paschalnym przypomina, w jaki sposób Kościół pierwszych wieków przyjął do świadomości rzeczywistość zmartwychwstania. Wskazuje cztery drogi, które są również naszymi drogami dziś.
W Liturgii Kościoła w dalszym ciągu przeżywamy radość zmartwychwstania Jezusa. Św. Łukasz w dzisiejszym opowiadaniu paschalnym przypomina, w jaki sposób Kościół pierwszych wieków przyjął do świadomości rzeczywistość zmartwychwstania. Wskazuje cztery drogi, które są również naszymi drogami dziś.
Trzęsienie ziemi, które 19 września 1985 roku nawiedziło miasto Meksyk, spowodowało śmierć tysięcy osób i ogromne zniszczenia. Wielu żywych pozostało pod zawalonymi budynkami. Akcja ratunkowa miała swoich bohaterów. Jednym z nich był Marcos, którego znajomi nazywali Pchła (La Pulga).
Trzęsienie ziemi, które 19 września 1985 roku nawiedziło miasto Meksyk, spowodowało śmierć tysięcy osób i ogromne zniszczenia. Wielu żywych pozostało pod zawalonymi budynkami. Akcja ratunkowa miała swoich bohaterów. Jednym z nich był Marcos, którego znajomi nazywali Pchła (La Pulga).
Minęła Wielkanoc. Za nami też niedziela Miłosierdzia Bożego. Czy wrócimy do codziennej rutyny? Warto przypomnieć za psalmistą: "Wielkich dzieł Boga nie zapominajmy".
Minęła Wielkanoc. Za nami też niedziela Miłosierdzia Bożego. Czy wrócimy do codziennej rutyny? Warto przypomnieć za psalmistą: "Wielkich dzieł Boga nie zapominajmy".
Logo źródła: Różaniec o. prof. dr hab. Jacek Salij OP
Spotkanie I Jezus powstał z martwych
Spotkanie I Jezus powstał z martwych
Przekleństwem chrześcijan jest dziś doświadczenie oczywistości Zmartwychwstania. Słyszeliśmy o tym tak często, że już nas to ani nie dziwi, ani nie zachwyca. Jezus powstający z grobu spowszedniał.
Przekleństwem chrześcijan jest dziś doświadczenie oczywistości Zmartwychwstania. Słyszeliśmy o tym tak często, że już nas to ani nie dziwi, ani nie zachwyca. Jezus powstający z grobu spowszedniał.
KAI / slo
Chociaż Poniedziałek Wielkanocny w wielu krajach jest dniem wolnym, gdy podziwiamy przyrodę lub odwiedzamy krewnych, nigdy nie zapominajmy o głównym powodzie tego święta, czyli o zmartwychwstaniu Pańskim. Przypomniał o tym Benedykt XVI w rozważaniach przed modlitwą Regina Caeli 9 kwietnia na Placu św. Piotra w Watykanie.
Chociaż Poniedziałek Wielkanocny w wielu krajach jest dniem wolnym, gdy podziwiamy przyrodę lub odwiedzamy krewnych, nigdy nie zapominajmy o głównym powodzie tego święta, czyli o zmartwychwstaniu Pańskim. Przypomniał o tym Benedykt XVI w rozważaniach przed modlitwą Regina Caeli 9 kwietnia na Placu św. Piotra w Watykanie.
Zmartwychwstanie Chrystusa, rzecz nie do pojęcia dla wszystkich, w Ewangeliach opisane jest z perspektywy różnych osób, które przezwyciężając własny ból - tak wielki, że niejednokrotnie wstrząsnął ich wiarą - same musiały otrząsnąć się z duchowej śmierci: uwierzyć na nowo i od nowa.
Zmartwychwstanie Chrystusa, rzecz nie do pojęcia dla wszystkich, w Ewangeliach opisane jest z perspektywy różnych osób, które przezwyciężając własny ból - tak wielki, że niejednokrotnie wstrząsnął ich wiarą - same musiały otrząsnąć się z duchowej śmierci: uwierzyć na nowo i od nowa.
Thomas Keating
Alleluja! To wezwanie zachęca nas do radości, wyjścia z mroku cierpienia, śmierci, smutku. Wieść o Zmartwychwstaniu Pana rozjaśnia wszystkie mroczne zakamarki naszego życia, tak jak świeca paschalna rozświetla ciemny kościół w noc Zmartwychwstania.
Alleluja! To wezwanie zachęca nas do radości, wyjścia z mroku cierpienia, śmierci, smutku. Wieść o Zmartwychwstaniu Pana rozjaśnia wszystkie mroczne zakamarki naszego życia, tak jak świeca paschalna rozświetla ciemny kościół w noc Zmartwychwstania.
Logo źródła: Radio Watykańskie Radio Watykańskie / drr
W bazylice Zmartwychwstania w Jerozolimie radosne "Alleluja" rozbrzmiało już w przedpołudniowych godzinach. Ze względu na obowiązujące reguły Status quo liturgia Wigilii Paschalnej rozpoczęła się rano uroczystym ingresem łacińskiego patriarchy Fouada Twala. W celebracji trwającej ponad trzy godziny wzięli udział biskupi pomocniczy, nuncjusz apostolski w Jordanii i Iraku oraz liczni kapłani, osoby konsekrowane i pielgrzymi.
W bazylice Zmartwychwstania w Jerozolimie radosne "Alleluja" rozbrzmiało już w przedpołudniowych godzinach. Ze względu na obowiązujące reguły Status quo liturgia Wigilii Paschalnej rozpoczęła się rano uroczystym ingresem łacińskiego patriarchy Fouada Twala. W celebracji trwającej ponad trzy godziny wzięli udział biskupi pomocniczy, nuncjusz apostolski w Jordanii i Iraku oraz liczni kapłani, osoby konsekrowane i pielgrzymi.
Któż z nas odważyłby się życzyć swoim rodzicom śmierci, by jak najszybciej cieszyli się szczęściem nieba? Byli tacy, co się odważyli.
Któż z nas odważyłby się życzyć swoim rodzicom śmierci, by jak najszybciej cieszyli się szczęściem nieba? Byli tacy, co się odważyli.
Tomasz Oleniacz SJ
Jest coś niezwykłego w świętach Wielkiej Nocy. Niezwykłego w wielu znaczeniach i odcieniach tego słowa. Oto Zmarły powstaje do życia! I to nie na chwilę, do następnego pojmania i ukrzyżowania, ale na wieki i na zawsze!
Jest coś niezwykłego w świętach Wielkiej Nocy. Niezwykłego w wielu znaczeniach i odcieniach tego słowa. Oto Zmarły powstaje do życia! I to nie na chwilę, do następnego pojmania i ukrzyżowania, ale na wieki i na zawsze!
Logo źródła: Posłaniec Jan Gać / "Posłaniec Serca Jezusowego"
Co do tego nigdy nie miałem wątpliwości. Czy jest w ogóle do pomyślenia, by mogły się mylić owe miliony chrześcijan, którzy od dwóch tysiącleci podzielają pewność tej wiary?
Co do tego nigdy nie miałem wątpliwości. Czy jest w ogóle do pomyślenia, by mogły się mylić owe miliony chrześcijan, którzy od dwóch tysiącleci podzielają pewność tej wiary?
Logo źródła: Posłaniec Jacek Poznański SJ / "Posłaniec Serca Jezusowego"
Wciąż na nowo bardzo potrzebujemy pocieszania. Ciągle nam bowiem nie wychodzi życie, popełniamy te same błędy, raz po raz nie wychodzą nam relacje z innymi ludźmi, a sprawy idą w złym kierunku.
Wciąż na nowo bardzo potrzebujemy pocieszania. Ciągle nam bowiem nie wychodzi życie, popełniamy te same błędy, raz po raz nie wychodzą nam relacje z innymi ludźmi, a sprawy idą w złym kierunku.
Jacek Borkowicz / DEON.pl i Laboratorium Więzi
Co to znaczy, że dusza jest nieśmiertelna, jak uczy nas jedna z tradycyjnych prawd wiary? A właściwie dlaczego człowiek składa się z ciała i duszy? Czy nie prościej byłoby Panu Bogu stworzyć nas, ludzi, jako istoty wyłącznie duchowe? I na co duszy potrzebne jest ciało?
Co to znaczy, że dusza jest nieśmiertelna, jak uczy nas jedna z tradycyjnych prawd wiary? A właściwie dlaczego człowiek składa się z ciała i duszy? Czy nie prościej byłoby Panu Bogu stworzyć nas, ludzi, jako istoty wyłącznie duchowe? I na co duszy potrzebne jest ciało?
Stanisław Biel SJ
Św. Łukasz kreśli w dzisiejszej Ewangelii obraz pierwszej popaschalnej wspólnoty uczniów. I nie jest to obraz zbyt optymistyczny. Po śmierci Jezusa wspólnota rozpada się; każdy próbuje na swój sposób przetrwać trudne chwile, pokonać smutek, żal, ból i frustracje.
Św. Łukasz kreśli w dzisiejszej Ewangelii obraz pierwszej popaschalnej wspólnoty uczniów. I nie jest to obraz zbyt optymistyczny. Po śmierci Jezusa wspólnota rozpada się; każdy próbuje na swój sposób przetrwać trudne chwile, pokonać smutek, żal, ból i frustracje.
Jednym z wyzwań w życiu są nasze oczekiwania. Po części się z nimi rodzimy, po części wynosimy je z domu, a także nabywamy wskutek różnych braków. Pragniemy, aby Bóg wysłuchał nasze prośby, uzdrowił z choroby, uczynił życie nieco lżejszym.
Jednym z wyzwań w życiu są nasze oczekiwania. Po części się z nimi rodzimy, po części wynosimy je z domu, a także nabywamy wskutek różnych braków. Pragniemy, aby Bóg wysłuchał nasze prośby, uzdrowił z choroby, uczynił życie nieco lżejszym.
Abp Bruno Forte
Spotkanie ze Zmartwychwstałym było dla uczniów tak decydujące, że całkowicie odmieniło ich życie. Miejsce strachu zajęła odwaga, opuszczenie zostało zastąpione posłaniem. Uciekinierzy stali się świadkami, aby być nimi już do końca, w życiu oddanym bez reszty służbie Temu, którego przecież zdradzili w godzinie ciemności.
Spotkanie ze Zmartwychwstałym było dla uczniów tak decydujące, że całkowicie odmieniło ich życie. Miejsce strachu zajęła odwaga, opuszczenie zostało zastąpione posłaniem. Uciekinierzy stali się świadkami, aby być nimi już do końca, w życiu oddanym bez reszty służbie Temu, którego przecież zdradzili w godzinie ciemności.
Logo źródła: WAM Daniel Clark / Wyd. WAM
Chrześcijanie twierdzą, że Jezus z Nazaretu powstał z martwych. Wydarzenie to jest źródłem chrześcijańskiej nadziei i kluczem do odpowiedzi na podstawowe pytania egzystencjalne: Czy Bóg istnieje? Jaki sens ma moje życie? Co stanie się ze mną po śmierci?
Chrześcijanie twierdzą, że Jezus z Nazaretu powstał z martwych. Wydarzenie to jest źródłem chrześcijańskiej nadziei i kluczem do odpowiedzi na podstawowe pytania egzystencjalne: Czy Bóg istnieje? Jaki sens ma moje życie? Co stanie się ze mną po śmierci?