8 sposobów na to, aby twoja spowiedź NIE BYŁA dobra
Spowiedź sprawia kłopoty każdemu. Przedstawiamy tutaj kilka prostych zasad mających ułatwić nieco tę wymagającą i skomplikowaną czynność.
1. Wszystko w swojej kolejności: znajdź sobie coś, co pozwoli Ci się rozproszyć
Facebook, Instagram, nawet to, że poprzeglądasz swoje selfie jest całkiem na miejscu. Przy tak ogromnym stresie, jakim jest spowiedź, potrzebujesz elektronicznego bodźca, aby się całkowicie nie załamać. Aplikacje modlitewne? Internetowy rachunek sumienia? Nie, to nie potrzebne. Zanim przystąpisz do spowiedzi powinieneś być w stanie totalnego samozaparcia, w końcu tak jest napisane w Biblii, gdzieś między wersami.
2. Bądź zwięzły i mów bardzo cicho, mamrotaj
Zacznij tak szybko jak możesz, biorąc pod uwagę wszystkie uwagi zapisane poniżej. To z czego spowiadałeś się ostatnim razem? Nie myśl o tym, to bez znaczenia. Robienie znaku krzyża też już nie jest modne, to przesąd. Twoje zadanie to przejść przez tą spowiedź tak szybko, jak się da, omijając przy tym wszelkie szczegóły, które mogłyby zagrać na twoją niekorzyść. Zresztą, po co siedzieć aż tyle w tym ciasnym pudle?
3. Otwarcie się broń
Kiedy ma miejsce spowiedź, cała presja skupia się na tobie. Dlaczego miałbyś odpowiadać na te wszystkie pytania duchownego? To presja już nie wystarczy? Przecież to twoja spowiedź, to ty tutaj powinieneś ustalać zasady.
Gdy duchowny zaczyna Cię pouczać na temat tego, jak przezwyciężyć twoje pragnienia, przerwij mu. Celem spowiedzi nie jest to, żebyś się poczuł źle, przecież to nie o to chodzi. Masz się wznieść w swojej odwadze, zdobyć pewność siebie.
4. Domagaj się swojej chwały, niech cię wielbią
Znasz z pewnością wiele mądrych, katolickich słów, znasz świetne cytaty, umiesz dokończyć słowa duchownego.
Dobrze. Kiedy więc widzisz, że ksiądz zaczyna Cię chwalić, nie pozwalaj mu skończyć. Niech chwali jak najwięcej. Podyktuj mu wszystkie dobre uczynki, jakich dokonałeś od poprzedniej spowiedzi. Nazywają to skromnymi przechwałkami. W ten sposób pozbędziesz się wstydu za swoje występki. Zdobądź tyle pochwał, aby ksiądz miał świadomość, że właśnie z konfesjonału odszedł ktoś Święty.
A, i jak już jesteśmy w tym temacie, to zapomnij o wychwalaniu innych.
5. Używaj zawiłego języka, abyś mógł zatuszować to, co złe
Podejrzewasz, że popełniłeś całkiem ciężki grzech? Nic się nie martw! Spowiadanie się z takich grzechów to pestka! Jeśli wiesz, jak to dobrze rozegrać. Otóż wszystkie grzechy z danej grupy da się wsadzić do jednego worka. Wymieniłeś imię Pana Boga nadaremno? Powiedz, że przeklinałeś. Przeglądałeś pornografię? Powiedz, że dopuściłeś się grzechu na tle seksualnym.
Celem jest to, abyś się nie peszył, bo nie o to chodzi, aby spowiedź przychodziła ci z trudnością. A łatwiej jest pewne rzeczy uogólnić.
6. Opowiedz o tym, jak to inni przyczynili się do grzechu, który popełniłeś
Jeśli jest coś, co możesz powiedzieć o tym, jak inni pomogli Ci popełnić twój grzech, powiedz to. To najlepszy sposób na to, żeby ksiądz uświadomił sobie, że nie jesteś sam odpowiedzialny za to, czego się dopuściłeś. To też dobry sposób na to, abyś prezentował się lepiej (patrz punkt 4).
7. Wyjaw grzechy innych osób
To kolejny dobry sposób na to, aby zdobyć uznanie księdza. Biedak musi całymi dniami wysłuchiwać tych wszystkich grzeszników. Będzie mu miło ze świadomością, że jest choć jeden Święty w parafii.
Ta cała "drzazga w twoim oku" nie działa w przypadku spowiedzi, więc nie masz o co się bać. Jeśli jesteś w stanie pokazać, że są na świecie gorsze typy niż ty, to z pewnością uda Ci się uzyskać rozgrzeszenie.
8. Nie bądź zadowolony ze swojej spowiedzi
Zawsze wracaj w myślach do swojej spowiedzi, szczególnie jeśli już dostałeś rozgrzeszenie i pamiętaj, że mogłeś powiedzieć więcej, ładniej to i owo ująć. No i że z pewnością zapomniałeś o kilku grzechach. A jeśli nie masz pewności, że duchowny uważa cię za dobrego człowieka, zdecydowanie powinieneś nad tym ubolewać. Co więcej: miej wątpliwości co do tego, czy takie rozgrzeszenie było słuszne.
Kieruj się tymi wskazówkami w swoim życiu, aby wynieść jak najwięcej ze spowiedzi. Pamiętaj: wszystko kręci się wokół ciebie i tego jak się czujesz po spowiedzi. Najważniejsze, abyś umiał się z nią uporać.
* * *
UWAGA! Powyższy tekst ma charakter ironiczny. Jeśli szukasz prawdziwej porady na temat spowiedzi, zajrzyj do któregoś z poniższych materiałów:
Jak się przygotować do spowiedzi? [WIDEO] >>
Skomentuj artykuł