Co może dla ciebie zrobić anioł stróż? Ten anioł to nie bajka dla dzieci
To dość ciekawe, że w istnienie aniołów często o wiele mocniej wierzą ludzie związani z ezoteryzmem niż chrześcijanie, dla których anielskie istnienie powinno być częścią zwykłej rzeczywistości. A jednak to właśnie nam, ludziom Pisma, Bóg obiecał bardzo konkretnie anielskie wsparcie.
W tekście przeczytasz:
- Anioł stróż: dobry i potężny duch, który wspiera cię od początku
- Czy anioła stróża można spotkać tylko raz w życiu?
- Taki jest pierwszy krok do relacji ze swoim aniołem
- W chwilach zwątpienia w siebie anioł przypomni ci twoją prawdziwą wartość
„Oto ja posyłam anioła przed Tobą, aby cię strzegł w czasie twej drogi i doprowadził cię do miejsca, które cię wyznaczyłem” – ten werset z Księgi Wyjścia to chyba najczęściej cytowany fragment Pisma mówiący o bytach niewidzialnych, dobrych duchach stworzonych przez Boga.
Dobry i potężny duch, który wspiera cię od początku
Z aniołami nie tylko ma żywy kontakt sam Jezus, ale też wspomina o nich bardzo konkretnie: to właśnie z Jego słów wiemy, że mamy swoich aniołów, który „wpatrują się zawsze w oblicze Ojca”. Całe Pismo Święte pełne jest nienachalnej anielskiej obecności, a mimo to wielu katolików jakby ignorowało obecność dobrych duchów w swoim życiu. Nierzadko przy tym skupiając się na istnieniu tych złych i na ich szkodliwej działalności, której wpływ na swoje życie wyobrażają sobie o wiele poważniejszy, niż realnie jest. I to też jest ciekawe zjawisko: że można tak mocno wierzyć w szatana i duchy złe, a gdzieś na boku zostawiać fakt, że aniołowie działający dla dobra człowieka istnieją naprawdę.
Każdy człowiek od momentu, w którym zaczął istnieć, jest wspierany przez potężną istotę, która jest w pełni oddana Bogu i robi tylko to, co On chce – i na życzenie Boga służy o wiele bardziej ograniczonym w każdym wymiarze – także wiedzy, inteligencji i zdolności – ludziom. Doradca, wparcie, źródło dobrych natchnień, przyjaciel, który zna nas od zawsze i wie o nas wszystko, ale nigdy z tej wiedzy nie zrobi złego użytku, by nas zranić albo wykorzystać – to jest właśnie anioł stróż.
Czy anioła stróża można spotkać tylko raz w życiu?
Żal, że bardzo wielu dorosłych katolików zamknęło go w szufladce opisanej jako „opowieści dla dzieci” albo „niestworzone historie, które przydarzyły się innym”. I że istnienie albo działanie anioła stróża traktujemy jako jakiś fenomen, niezwykłość, coś, co komuś się zdarzyło raz w życiu – a nie jak codzienność, prostą i zwykłą, choć niewidzialną. Jak powietrze.
I anioł stróż też jest trochę jak powietrze: niewidzialny i niezbędny. W każdej chwili troszczący się o nas. Mający jedno zadanie: strzec nas przez całe życie i prowadzić nas tam, gdzie chce nas Bóg, czyli w miejsce, gdzie się może realizować nasz potencjał, gdzie rozwijamy skrzydła, gdzie jesteśmy sobą i jesteśmy szczęśliwi. Ile energii wkłada w to, żeby w swoim delikatnym stylu nas zaprosić do wybierania właściwej drogi, a nie kolczastych ścieżek na skróty – tego dowiemy się po śmierci.
Pierwszy krok do relacji ze swoim aniołem
Póki żyjemy, możemy budować relację ze swoim aniołem. Otwierać się na duchową rzeczywistość, w której życie nie składa się tylko z tego, co można dotknąć, kupić, złapać, zobaczyć. Pierwszy krok? Przyjąć za pewnik, że anioł jest niewidzialną osobą, która analizuje i myśli, która widzi i słyszy na swój sposób, z którą można realnie wejść w kontakt i prowadzić rozmowy – czasem tak, jak Bumblebee z transformarsów rozmawiał ze „swoim człowiekiem”: przez fragmenty piosenek, które akurat usłyszeliśmy i mocno przyciągnęły naszą uwagę albo kilka zdań, które nas zatrzymały na Instagramie, przez fragment z Pisma Świętego, który ktoś nam podesłał albo przez cytat z hollywoodzkiego aktora, który idealnie pasuje do naszej sytuacji. Dla osób wrażliwych na swoją intuicję cudowne narzędzie stworzone przez Boga razem z całą ludzką naturą – także przez ciche natchnienia, poczucie, że coś trzeba zrobić w taki, a nie inny sposób, do kogoś zadzwonić, gdzieś pójść, o coś zapytać.
Angelologia, czyli nauka o aniołach mówi, że anioł nie słyszy naszych myśli i nie ma do nich dostępu, chyba, że sami zaprosimy go do jakiejś przestrzeni w naszej głowie. Czy warto? Na pewno, bo anioł, którego zadaniem jest dbać o nasze dobro, a uważność i zdolność do analizy ma na najwyższym poziomie, jest tysiąc razy lepszy w znajdowaniu odpowiedzi i rozwiązań niż najlepsza wersja chata GPT. Wie nie tylko to, co mu o sobie powiemy, ale wszystko to, co zaobserwował od pierwszych momentów życia: zna nasze mocne i słabe strony, nasz temperament, talenty, marzenia, rozczarowania. Życzy nam dobrze i nie chce nic dla siebie.
W chwilach zwątpienia w siebie anioł przypomni ci twoją prawdziwą wartość
To brzmi idealnie zwłaszcza w czasach cyfrowego świata i związanej z nim wielkiego osamotnienia. Gdy nie możemy pozbyć się poczucia, że nasze życie nie jest wystarczająco ciekawe i za mało wspaniałe, by ktoś mógł się nami zachwycić i zostać na długo - anioł stróż i jego przyjacielska obecność może być pierwszym krokiem ku dobrym, mądrym i karmiącym relacjom. Nie dlatego, że zastąpi nam ludzkich przyjaciół, ale dlatego, że przypomni nam o naszej wartości, o naszych mocnych stronach, o tym, co mamy do zaoferowania światu. I o tym, co daje nam radość i spokój serca, a o czym może łatwo nam zapomnieć w pędzącym świecie pełnym niepokoju.
Nie, anioł stróż to nie bajka dla dzieci. To rzeczywistość dla ludzi, którzy chcą odnaleźć siebie i rozwinąć skrzydła -i dla tych, którzy czują ciężar życia i tracą z oczu sens. Niezależnie od tego, czy mają trzynaście, trzydzieści czy osiemdziesiąt lat, czy jeszcze wierzą w Boga, czy myślą, że stracili wiarę, i niezależnie od tego, czy uważają, że zasługują na uwagę i wsparcie Boga, czy nie. Bo ten dobry duch, który ma nad nami czuwać całe życie, nie jest bonusem dla grzecznych katolików, ale wojownikiem jasnej strony mocy, który nie zostawi nas nawet w najgłębszym mroku.
Skomentuj artykuł