Czy my wierzymy w Allaha?

(fot. TravelerRohan / flickr.com / CC BY)

Bóg chrześcijan nie ma nic wspólnego Allahem? A może modlimy się z muzułmanami do tego samego Boga?

Warto zastanowić się nad tym pytaniem, także dlatego że choćby powierzchownie zapoznanie się z doktryną islamu może paradoksalnie wzmocnić nasze chrześcijaństwo i wiarę w Jezusa.

Słowo "islam" oznacza "poddanie się" prawu Allaha przekazanego ludziom przez proroka Mahometa. To jedna z największych, monoteistycznych religii świata. Powstała na początku VII wieku i jej założycielem był Muhammad ibn Abd Allah ibn Abd al-Muttalib. Nauka, która głoszona była przez Mahometa, zawarta została w Koranie - prawowierny muzułmanin może go czytać tylko po arabsku, dlatego dla muzułmanów tak ważna jest znajomość tego języka.

DEON.PL POLECA

Muzułmańskie wyznanie wiary jest bardzo krótkie: La-ilaha-iLLaLLah-Muhammadur-Rasulullah, co oznacza Nie ma Boga prócz Allaha, a Muhammad jest Jego prorokiem. Człowiek, który wypowie te słowa wobec oficjalnego przedstawiciela meczetu, zostaje muzułmaninem.

Islam opiera się na pięciu podstawowych praktykach: sahada - wyznanie wiary (powyżej), salat - codzienna, pięciokrotna rytualna modlitwa, sawm - post od świtu do zmierzchu w czasie miesiąca Ramadan, zakat - dzieła miłosierdzia, hadż - pielgrzymka do Mekki.

Najważniejsze są "kolumny islamu", czyli pięć głównych prawd wiary: wiara w jedynego Boga Stwórcę, wiara w anioły, w święte księgi - Koran, At-Tawrat, Zabur, Pajgambar, Al.-Ingil (czyli nasza Biblia: Tora - Pięcioksiąg, Prorocy, Psalmy i Ewangelia), wiara w proroków posłanych przez Boga, z których pierwszym był Adam, przedostatnim Jezus, a ostatnim Mahomet, a także wiara w Sąd Ostateczny.

Zwróćmy uwagę, że islam ma wiele wspólnego z chrześcijaństwem i jeszcze więcej z judaizmem - np. muzułmanie dokonują obrzezania i nie jedzą świniny, a także krwi, dlatego w rzeźni zwierzęta powinny być zabijane tak, by traciły krew przed śmiercią, wtedy mięso będzie halal, czyli czyste rytualnie i dozwolone do jedzenia.

Salam alejkum (arab. السلام عليكم) - popularne powitanie w krajach muzułmańskich, znaczące dosłownie "pokój z Wami", to dokładnie to samo, co hebrajskie shalom aleikhem (שָׁלוֹם עֲלֵיכֶם‎).

Większość postaci z Koranu ma swój pierwowzór w Biblii: Adam, Nuh to Noe, Dżusup to Józef egipski - poświęcona jest mu cała 12 sura, Ibrahim to Abraham, Ajub to Hiob, Musa to Mojżesz, Harun to Aaron, Sulejman - Salomon, Dawid, o Matce Jezusa mówi sura 19 nazwana jej imieniem Mariam, Jesus to Isa, który przyjdzie powtórnie na koniec czasu w dniu Sądu Ostatecznego.

Dwie postacie w Koranie są najczęściej wymieniane - Abraham, którego Mahomet mylnie uważał za monoteistę i przede wszystkim Mojżesz. Mahomet uważał się za "drugiego" Mojżesza. Pierwszy przyniósł wiarę w jedynego Boga i Boże przykazania Izraelitom, drugi zrobił to samo dla Arabów.

W Mekce Mahomet chodził do synagogi i dlatego w Koranie jest tak dużo nawiązań do Biblii i w ogóle do judaizmu. Nie ma pojęcia grzechu pierworodnego. Człowiek nie zna Bożego prawa i dlatego grzeszy. Poprzez Mahometa i Koran ludzie poznali Boże przykazania i teraz bez problemów mogą je wypełniać, tak więc zbawienie przez śmierć i zmartwychwstanie Jezusa nie jest potrzebne.

Grzech jest tylko i wyłącznie problemem wiedzy lub niewiedzy oraz zatwardziałości człowieka, który nie chce podporządkować się Bogu. Przykazania są całkowicie autonomicznym i nie poddającym się ludzkiemu rozumowi rozporządzeniem Allaha. Bóg dał takie przykazania, jakie teraz mamy, a mógł też dać inne, według swojej woli. Nie mają one związku z naturą człowieka. Jeśli Bóg poleciłby ludziom chodzić na rękach, to musielibyśmy to robić. Przykazania to w pewnym sensie tor przeszkód na drodze do nieba. Zbawienie dokonuje się tylko przez uczynki. Podstawowe znaczenie ma zachowanie przepisów rytualnych, a nie przykazań dotyczących moralności.

Salat, codzienna pięciokrotna, to przede wszystkim rytuał, a nie rozmowa z Bogiem. Przy odmawianiu tej modlitwy ważne jest zachowanie wszystkich najdrobniejszych gestów, jakakolwiek pomyłka oznacza, że modlitwa nie została "zaliczona" i trzeba ją rozpocząć od nowa. Sprawa cierpienia jest bardzo prosta: to kara za indywidualny grzech człowieka. Dlatego też Jezus nie mógł cierpieć i umrzeć na krzyżu - Bóg nie mógł dopuścić czegoś takiego na człowieka sprawiedliwego. W ostatniej chwili Bóg Go uratował i zabrał do nieba.

Z tych to powodów Jan Paweł II nazwał islam "powrotem do synagogi". Dokładniej mówiąc, islam jest bardzo uproszczoną wersją judaizmu.

Koran jest dla muzułmanina tym samym, czym Jezus dla chrześcijanina. Koran to Słowo Boże, które wcieliło się w konkretne arabskie słowa i litery. Ogromny spór w islamie dotyczył tego, czy księga Koranu jest tożsama Bogu, czy została stworzona, czy jest tak samo przedwieczna jak Allah. Tak więc fundamentalną różnicą między chrześcijaństwem a islamem jest wiara w Jezusa, Syna Bożego, który umarł i zmartwychwstał dla naszego zbawienia.

Dlaczego katolicy i w ogóle chrześcijanie w Europie przechodzą na islam? Myślę, że jedną z głównych przyczyn jest prostota islamu, jego pozorny racjonalizm, czyli odrzucenie wszystkiego, co w chrześcijaństwie jest tajemnicą i próbą ukazania Boga-Trójjedynego, którego poznanie przekracza możliwości ludzkiego rozumu.

Islam z jednej strony głosi, że o Bogu nie można nic powiedzieć, bo nasz rozum jest zbyt słaby, by go ogarnąć, z drugiej strony odrzuca tę tajemnicę, którą objawił nam Chrystus i która rzeczywiście wykracza poza ludzki rozum. W ten sposób można powiedzieć, że islam redukuje Boga do możliwości poznania ludzkiego rozumu, czy nawet możliwości poznawczych Arabów w VII wieku. Drugą przyczyną mogą być wiele mniejsze wymagania, jakie stawia islam w kwestiach moralności swoim wyznawcom, niż to ma miejsce w chrześcijaństwie (np. w sprawach małżeństwa).

W fundamentalistycznym islamie kryje się dla muzułmanów wiele niebezpieczeństw dla ich wiary. Odrzucanie naukowego badania Koranu nie może trwać wiecznie. Bóg dał nam rozum i dlatego nie możemy się nie pytać, dlaczego w Koranie Mahomet zamieścił żydowskie midrasze albo chrześcijańskie legendy o świętych?

Jeśli Koran jest w dosłownym znaczeniu słowem Boga, to jak Bóg mógł cytować żydowskie i chrześcijańskie opowieści, delikatnie mówiąc, niezbyt wysokiej wartości historycznej? Jest też wiele innych pytań, na przykład, czym jest Kaba w Mekce i jaki związek z monoteistycznym islamem może mieć tajemniczy czarny kamień, czczony już przez politeistycznych arabów przed Mahometem. Czy mamy zawiesić sąd rozumu i wierzyć, że związany jest z ofiarą Abrahama i dlaczego muzułmanie twierdzą, że dotyczyła ona Ismaela, a nie Izaaka. Zachęcam do czytania Koranu, choć uprzedzam, że nie jest to zbyt pasjonująca lektura. Po tej lekturze u kogoś, kto chociaż trochę zna Biblię, powstanie wiele podobnych pytań.

Wróćmy do tytułowego pytania: Czy my chrześcijanie modlimy się do tego samego Boga co muzułmanie?

Słowo Allah wywodzi się z semickiego el , bóstwa opiekuńczego jakiegoś miejsca czy plemienia i stąd też wzięło się biblijne Elohim w języku hebrajskim. To el w języku arabskim przekształciło się na ilah, a po dodaniu rodzajnika al, oznaczającego jedyność, powstało słowo Allah, które oznacza "jedynego Boga".

My i muzułmanie modlimy się do jedynego Boga, ale bardzo różnie rozumiemy, jaki jest ten Bóg, czyli jaki ma "charakter". Obrazowo można to ująć tak: mogę znać jakiegoś człowieka osobiście przez wiele lat, a ktoś inny znał tego samego człowieka tylko z krótkich artykułów w gazetach, gdzie, jak wiadomo, często jest wiele niedokładnych wiadomości. Nasze wyobrażenie o nim będą oczywiście bardzo różne.

Nasza wiara i nasza modlitwa jest nierozłącznie związana z obrazem Boga, który nosimy w naszym sercu. Każdy z nas w ciągu życia poznaje Boga, nie tylko czytając Biblię czy słuchając kazań, ale także rozpoznając Jego działanie w naszym życiu.

Poprzez to wszystko każdy z nas lepiej lub gorzej poznaje Boga. Spór między faryzeuszami i Jezusem w dużym stopniu dotyczył właśnie tej różnicy w poznaniu Boga. Ostatecznie Jezus za swój "obraz" Boga Ojca poszedł na krzyż. Przy całym szacunku dla muzułmanów i ich wiary nie powinniśmy zapominać, że ich obraz Boga jest wiele bliższy temu, co myśleli o Nim faryzeusze, niż czego uczy nas Kościół i Ewangelia.

Kontakt z muzułmanami i poznanie islamu dał mi dwie rzeczy. Zobaczyłem, że to rzeczywiście jest tak, że Bóg stara się dotrzeć do człowieka na różne sposoby, ale jeszcze ważniejsze było dla mnie to, że zobaczyłem jak wyjątkowe i niepowtarzalne jest chrześcijaństwo. Jezus jest takim Słowem Boga, które wręcz "kosmicznie" przewyższa wszystko, co o Bogu człowiek może się dowiedzieć przez inne religie.

Wiele lat temu, przygotowując się do Pierwszej Komunii Świętej, musiałem wykuć na pamięć katechizm i do dnia dzisiejszego z tej nauki w głowie pozostało mi tylko następujące zdanie: "Bóg jest sędzią sprawiedliwym, który za dobre wynagradza, a za złe karze". Otóż jeśli ktoś z katolików uważa, że to sformułowanie jest najważniejszym i zasadniczym w chrześcijańskim wyznaniu wiary, to taki człowiek spokojnie może pójść w piątek do meczetu i tam się pomodlić.

P.S. : Dla zainteresowanych kilka lektur:

"Biblia a Koran. Podobieństwa i różnice", Joachim Gnilka.

"Biblia i Koran: Synopsa wspólnych tradycji. Paralelne porównanie obydwu tekstów." Johan-Dietrich Thyen.

"Podstawowe wiadomości o islamie" - Janusz Danecki, autor jest profesorem Arabistyki i Islamistyki Uniwersytetu Warszawskiego. Jest sympatykiem islamu, ale mimo tego jego książka dostarcza mnóstwo obiektywnej wiedzy.

Na portalu DEON.pl ukazał się komentarz br. Damiana Wojciechowskiego SJ o apostazji Magdiego, a także tekst o Islamie i Chrześcijaństwie.

Brat Damian Wojciechowski (ur. 1968), jezuita. Z wykształcenia dziennikarz i reżyser (ukończył szkołę filmową w Moskwie). Na początku lat 90-tych pracował w TVP. Od 1996 misjonarz w Syberii, Kirgizji i Kazachstanie.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Czy my wierzymy w Allaha?
Komentarze (61)
AM
~Anna Maria
29 kwietnia 2021, 20:30
Bzdury i nieprawde napisał autor tego artykułu, nie było w VI ani VII wieku(kiedy żył Muhammad) żadnej synagogi w Mekce. Proszę uzupełnić swoją wiedzę historyczną i geograficzną. Modlitwa muzułmańska nie jest żadnym rytuałem a wypowiadaniem modlitw wg wyboru wiernego, zasada hest jednak posługiwanie się słowem bożym w przeciwieństwie do modlitwy chrześcijańskiej ułożonej przez noewiadomo kogo, wymyśl9nych bzdur z ludzkiej wyobraźni, może nawet bluźnierczych(ciekawe, co na te wymyslone modlitwy Bóg powie? ) w modlitwie muzułmańskiej jest też du'a rodzaj inwokacji i prośby wiernego do Boga i to jest jak najbardziej rozmowa z Bogiem!!! W arabsko - języcznej Biblii dla chrzescijan poslugujacych sie hezymiem arabskim widnieje słowo Allah- Bog Jedyny Stworzyciel i tak wlasnie pojmuja Boga muzulmanie. Marny artykuł tendencyjny.
JK
~Jurek Kania
24 marca 2021, 12:31
Szkoda czasu na takie tematy, lepiej wezcie sie za jakas robote.
R
Roman
31 stycznia 2015, 14:51
modlic w meczecie ? muzulmanie modla sie do kogo innego a my chrzescijanie do kogo innego !Oczywiscie Bog jest jeden, ale On zna dzieci swoje!muzulmanie w kim innym pokladaja nadzieje....na pewno nie w Jezusie! dla nich cierpienie czlowieka wynika z indywidualnego grzechu a zbawienie dokonuje sie poprzez uczynki i posluszenstwo allahowi .w imuzulmanskiej teologi i modlitwie nie ma miejsca na zbawienie z laski od Boga!tylko poprzez slepe posluszenstwo koranowi i walke z niewiernymi mozna uzyskac zbawienie! dlatego tylu prawowitych muzulmanow idzie sie wysadzac w imie allaha bo tylko to im gwarantuje zbawienie!Modlitwa w znaczeniu chrzescijanskim  to znaczy miec relacje...rozmawiac...byc blisko z Ojcem w niebie w posluszenstwie jego Slowu...a Slowo dane nam od Ojca to JEZUS CHRYSTUS ....wiec bracie Damianie lepiej nie polecaj ludziom modlitw w meczecie
A
Anna
31 stycznia 2015, 19:34
to była ironia... jest coś takiego
R
Roman
31 stycznia 2015, 14:31
chrześcijanin nie ma prawa modlic sie w meczecie...!!!! muzułmanie odrzucają Jezusa jako zbawiciela i syna Bozego.Jezus powiedzial wyraznie bracie Damiane "Ja jestem drogą i prawdą, i życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie "(Jan 14:6).wiec modlitwa meczecie zwlaszcza dla jezuity za ktorego sie podajesz bracie Damianie nie jest raczej wskazana....sprobuj to zrobc sam a nie doradzac głupoty ludziom i siac zamieszanie 
31 stycznia 2015, 15:28
Autor nie namawia do modlitwy w meczecie. Chciał dać do zrozumienia, że cytowana prawda wiary nie jest najważniejszą. Jeśli taką właśnie dla kogoś jest to oznacza, że ta osoba ma problem ze swoim rozumieniem istoty Ewangelii a jego wiara jest bliższa islamowi niż chrześcijaństwu. Ważne, by znać swoją wiarę. Wiedzieć dlaczego Jezus umarł i co z tego wynika :)
R
Roman
31 stycznia 2015, 18:33
Bóg chrześcijan nie ma nic wspólnego Allahem? A może modlimy się z muzułmanami do tego samego Boga? to tytyl artykulu...autor zadajac to pytane stara sie udowodnic poprzez swoje argumenty ze byc moze mamy wspolnego Boga....Bog chrzescijan jest Bogiem tych, ktorzy uznaja go za swego Ojca i oddaja chwale jego Synu...tj Jezusowi :)wiec samo pytanie przekazuje niejako intenecje autora .My poprostu nie mamy z muzulmanami wsponego mianownika jakim jest osoba Jezusa i tyle,a to cytat"Zwróćmy uwagę, że islam ma wiele wspólnego z chrześcijaństwem i jeszcze więcej z judaizmem..."....moze islam ma wspolne elementy z judaizmem...typu obrzezanie i powolywanie sie na stary testament.......ale jesli nie mas wspolnego Boga to po kego grzybola pisac takie artykuly?lepiej chyba przekonywac i swiadczyc muzulmanom ze Jezus jest jedyna droga.....a nie na sile szukac wspolnych elementow :)
31 stycznia 2015, 18:42
My poprostu nie mamy z muzulmanami wsponego mianownika jakim jest osoba Jezusa i tyle no przecież autor to podkreślił w artykule i wytłuścił: Tak więc fundamentalną różnicą między chrześcijaństwem a islamem jest wiara w Jezusa, Syna Bożego, który umarł i zmartwychwstał dla naszego zbawienia.
31 stycznia 2015, 18:45
Zauważ, że z żydami też nie mamy wspólnego mianownika, jakim jest osoba Jezusa ale chyba nie masz wątpliwości, że my i żydzi wierzymy w tego samego Boga tylko inaczej? Przeczytaj raz jeszcze artykuł bez emocji i z uwagą. Możesz się nie zgadzać z autorem ale oburzać się nie masz powodu. Pozdrawiam
R
Roman
31 stycznia 2015, 23:52
z Zydami mamy wspolnego mianownik jakim jest stary testament(muzulmanie tez sie na niego powoluja, ale troche delikatnie to ujmujac  go poprzekrecali) i Jezus we wlasnej osobie ktory jest Zydem jakby nie patrzec :) dlatego m.in tak muzulmanie sa cieci na zydow.hmmm...dziekuje za sugestie, ale zdaje sie ze dobrze rozumiem tresc i kontekst tego artylulu....Bóg chrześcijan nie ma nic wspólnego Allahem?A może modlimy się z muzułmanami do tego samego Boga? Autor rozpisuje sie i rozpisuje w sumie nie stawiajac jasnej i i precyzowanej odpowiedzi.To moze ja odpowiem....Allah nie ma nic wspolnego !zasadniczo chodzi o to czy my chrzescijanie i muzulmanie mamy tego samego Boga?....brakuje tu zdecydowanego postawienia sprawy przez autora artykulu( w sumie papiez modlil sie w meczecie...tylko pytanie czy muzulmanin tam z nim przebywajacy tez modlil sie uwazajac ze modli sie do tego samego Boga?).Nie ma innej drogi jak tylko Jezus.A papiez troche chyba przesadzil  z ta modlitwa w meczecie i teraz jeszcze dodal ze koran i biblia sa takie same! ciekawe na jkaiej podstawie tak twierdzi ! czasem zwykly wierzacy czlowiek na to patrzy i sie zastanawia co  tu sie dzieje ! http://nationalreport.net/pope-francis-followers-koran-holy-bible/
R
Roman
1 lutego 2015, 00:12
wszystkie religie, poglady ktore nie swiadcza  o Jezusie jako mesjaszu i zbawicielu czlowieka sa zwodnicze w tym zwlaszcza islam ktory w bezposredni sposob zaprzecza boskosci Jezusa! i do tego wymaga od swych wyznawcow zwalczanie i przesladowanie jemu wiernych.Dlatego wszystko co mowi ze Jezus nie jest Chrystusem pochodzi od zlego ducha.
R
Roman
1 lutego 2015, 00:40
"I zabijajcie ich, gdziekolwiek ich spotkacie, i wypędzajcie ich, skąd oni was wypędzili – Prześladowanie jest gorsze niż zabicie. – I nie zwalczajcie ich przy świętym Meczecie, dopóki oni nie będą was tam zwalczać. Gdziekolwiek oni będą walczyć przeciw wam, zabijajcie ich! – Taka jest odpłata niewiernym!" (Koran 2:191) nie mamy tego samego Boga!                               nasz Bog jest Bogiem milosci i milosierdzia!naszym Bogiem i zbawicielem jest jego Syn umilowany Jezus Chrystus!  wg koranu obowiazkiem muzulmanina jest wyplenic niewiernych...papiezowi cos sie pomylilo ze stara sie nas przekonac ze koran i biblia sa rownoznaczne!pomijajac juz nawet tzw. nieomylnosc papieza w sprawach wiary i teologi nie mozemy nie zapominac kto jest naszym autorytetem.Jest nim Jezus.A on nigdy nie szedl na kompromis z ze zlem i nieprawda!"Kto nie jest ze Mną, jest przeciwko Mnie; a kto nie zbiera ze Mną, rozprasza" (Łk 11, 23).Tak Jezus jest Ksieciem Pokoju...ale jesli ktos owarcie staje przeciwko Bogu, a tak robi islam otwarcie zwalczajac chrzescijan  moze sie spodziewac, ze staje sie wrogiem Syna bozego.A chrzescijanie idacy na kompromisy z islamem sami sobie wystawiaja swiadectwo! Mieszkam w Londynie i prosze mi wierzyc....tu juz w prawie kazym bardziej uczeszczanym miejscu sa meczety i muzulmanie czesto robia akcje nawracania stojac zze swymi stoiskami broszurkami kolo stacji pociagow i metra.Jedna z najwazniejszych broszurek jest "Dlaczego Jezus nie jest Bogiem".a papiez chyba zupelnie chyba zbzikowal twierdzac ze mamy tego samego Boga.Przeciez muzulamanie wyraznie mowia ze nie mamy! a nam sie stara wmowic ze powinnismy sie razem modlic....Dodam jeszcze ze u nas  ostatnio byl chrzczony kosciele muzulmanin...w wielkiej tajemnicy bo by mu rodzina noz w plecy wbila.Papiez chyba totalnie  sie zagubil w tym co robi i mowi!modlic sie w meczecie jaja sobie robi!
P
piw
2 grudnia 2014, 10:21
Pan jesteś niespełna rozumu. Jest jeden Bóg w Trójcy Jedyny. Reszta to słudzy szatana! Nie dziwię się że Kościół chyli się ku upadkowi jeżeli jego synowie łamią pierwsze przykazanie
31 stycznia 2015, 15:31
Mógłbyś wskazać fragment, który Cię tak wzburzył? Obawiam się, że przypisujesz autorowi niepopełniony grzech.
_
__Ateista__
28 lutego 2014, 23:32
Ball = Jezus = Jahwe = Allah = Zeus = Mzimu = Sziwa = Thor = Ra = inne kreatury ... Światowid i Swarożyc też?
P
Podróżnik
28 lutego 2014, 21:08
Wszystkie religie  wywodzą się od wiary w Jedynego Boga. Judaizm jest początkiem---> Chrześcijaństwo dalszą częścią. Pozostałe religie czerpią z nich nauki w różnym stopniu. W moim rozumieniu.
7 sierpnia 2013, 19:23
Zapoznałem się z tym co napisałeś Janie. Obawiam się, że nie mam wystarczającej wiedzy by wchodzić z Tobą w polemikę. Jeśli jak piszesz prawda będzie powszechna, to nie ominie ona nikogo. Co do wyjazdu za granicę, sprzątania i innych takich rzeczy to chcę tylko napisać, że z @dziadkiem Stefanem zgodziłem się w tej rzeczy o której nie napisałem: nie warto szemrać i narzekać. Izraelici kiepsko na tym wyszli. Pozdrawiam.
7 sierpnia 2013, 18:06
Nie umiesz napisać imienia swojego Pana ? Pomponiusz Dyrdymałek. Janie jakim cudem Jezus jest Ojcem siebie samego? Imię Boga Ojca to "Jestem który Jestem".Tak przedstawił się Mojżeszowi. Żydzi nazywali Go Jahwe, a Ty utożsamiasz z Lucyferem. Wstyd!
jazmig jazmig
7 sierpnia 2013, 17:07
Modlimy się do tego samego Boga, ale muzułmanie żyją w ciągłym grzechu. Już chociażby sprawa wielożeństwa, które Jezus wykluczył, jest tego dowodem. Zgadzam się z br. Damianem, że muzułmanie przykładają wielką wagę do rytuałów, podobnie jak faryzeusze, ale nie o to Panu Bogu chodziło, gdy głosił swoje przykazania. Reasumując: do tego samego Boga modlą się żydzi, chrześcijanie i muzułmanie, ale tylko chrześcijanie, a dokładniej katolicy, spełniają wszystkie nauki, jakich nam Pan udzielił.
KA
Katoli apolityczny
7 sierpnia 2013, 13:56
Islamski 'bóg' to Szatan. Poczytaj Koran, jego analizy, wykłady imamów na yt, wypowiedzi np. kard. Turksona, lub ks. Pages'a: [url]http://www.fronda.pl/blogi/de-profundis-clamavi-ad-te-domine/islam-przegrywa-z-rozumem,30257.html[/url] [url]http://www.fronda.pl/blogi/frontem-do-przodu/islam-chrzescijanstwo,34628.html[/url]
Krzysztof Baranowski
10 lipca 2013, 00:05
Islamski Bóg jest surowy, podporządkowuje sobie człowieka i nie daje mu wolnej woli. Bóg chrześcijan szanuje wolę człowieka a zamiast surowością charakteryzuje się Łaską i Miłością.
KB
krzysztof baranowski
10 lipca 2013, 00:01
Islamski Bóg jest surowy, podporządkowuje sobie człowieka i nie daje mu wolnej woli. Bóg chrześcijan szanuje wolę człowieka a zamiast surowością charakteryzuje się Łaską i Miłością.
Z
zamieszanie
26 czerwca 2013, 20:38
IMIĘ BOŻE                                                                                               http://tetragram.pl/                                                                                   http://pl.wikipedia.org/wiki/Tetragram https://www.google.pl/search?q=TETRAGRam&tbm=isch&tbo=u&source=univ&sa=X&ei=7ULJUfinLay20QWWg4DQAg&sqi=2&ved=0CD8QsAQ&biw=1021&bih=653                   http://wol.jw.org/pl/wol/s/r12/lp-p?q=IMI%C4%98+BO%C5%BBE&p=par
K
katolik
22 kwietnia 2013, 14:53
Jest tylko jeden Bóg i jedna prawdziwa religia. Wszystkie pozostałe religie pochopdza z piekła. Islam też. Mt 7:21   "Nie każdy, który Mi mówi: Panie, Panie!, wejdzie do królestwa niebieskiego, lecz ten, kto spełnia wolę mojego Ojca, który jest w niebie." http://tradycja-2007.blog.onet.pl/
K
katol
22 kwietnia 2013, 14:51
Wiele lat temu, przygotowując się do Pierwszej Komunii Świętej, musiałem wykuć na pamięć katechizm i do dnia dzisiejszego z tej nauki w głowie pozostało mi tylko następujące zdanie: "Bóg jest sędzią sprawiedliwym, który za dobre wynagradza, a za złe karze". Otóż jeśli ktoś z katolików uważa, że to sformułowanie jest najważniejszym i zasadniczym w chrześcijańskim wyznaniu wiary, to taki człowiek spokojnie może pójść w piątek do meczetu i tam się pomodlić. co za brednie...!
H
https://www.youtube.com/watch?v=
19 kwietnia 2013, 00:20
powiem w skrócie - ten artykuł to bełkot naiwniaka radzę posłuchać tego https://www.youtube.com/watch?v=GwZ5twidFp0&feature=pla<x>yer_em<x>bedded
16 kwietnia 2013, 09:57
Dla mnie oczywistym było po przeczytaniu tekstu, że autor chciał wyjaśnić fakt, iż nasz Bóg chrześcijański jest istotą o wiele wykraczającą poza to proste sformułowanie: "Bóg jest sędzią sprawiedliwym, który za dobre wynagradza, a za złe karze", w którym jednak owo stwierdzenie ma swój wydźwięk. Nie wiem dlaczego od razu pojawiają się głosy posądzające autora, że przeczy temu swormułowaniu. Nie myślmy schematycznie tylko czytajmy ze zrozumieniem! @tomaszz Niektóre teksty powinny byc dostępne tylko po udzielniu prawidłowej odpowiedzi na pytanie wymagające chwili skupienia ;-)
L
legion
15 kwietnia 2013, 23:18
Allah, Jezus, Jahwe - to wszystko jeden diabeł!
W
wu
15 kwietnia 2013, 21:03
A tymczasem chrześcijańscy księża starają się jak mogą upudrować islam i rozmyć różnice. W piekle zapewne też są lepsze i gorsze diabły - ale to żaden powód, by porównywać je z Aniołami, bo są po prostu wszystkie złe.
H
http://www.pch24.pl/syria--fatwa
14 kwietnia 2013, 23:52
[url]http://www.pch24.pl/syria--fatwa-zezwalajaca-na-gwalcenie-chrzescijanek,13955,i.html[/url]
M
Misham
14 kwietnia 2013, 13:33
W sumie jeśli komuś będzie na tym zależało to w każdej z wielkich religii czy nawet filozofii tak popularnych w dzisiejszym świecie da się odnaleźć wiele wspólnego. Pamiętam jak sam byłem zaskoczony gdy lata temu czytając Bhagawadgitę, tak ważna dla Wisznuizmu i wielu innych hinduskich religii, praktycznie co strone natykalem się na narzucające się wręcz podobieństwa do chrześcijańskich Świętych Pism. Bynajmniej nie przekonało mnie to do stwierdzenia, że obie religie mówią to samo i o tej samej świętości. Zbyt wiele było różnic nawet w rozumieniu terminów jednakowo brzmiących. To, że jesteśmy w stanie porównac religie i odnaleźć w nich wiele podobieństw świadczy jedynie o tym, że religie te wynikaja z tęsknoty ludzkiej ku dobru leżącemu u podstaw każdej kultury, że zakorzenione są we wspólnym gruncie literackim, czy też z powodów chociażby historyczno-politycznych uległy w trakcie wieków upodobnieniu do siebie. Nie wydaje mi się, byśmy uprawnieni byli do kategorycznego orzekania o tym, czy Święte, które czci którakolwiek z porównywanych religii jest to samo. Można mówić o podobieństwach religii lub o ich różnicach, ale póki co nie ma chyba osoby będącej w stanie jasno udowodnic istotową takąsamość ich bóstw. Przynajmniej ja nie napotkałem osoby będącej w stanie to zrobić tak, by nie można bylo w ciągu kilku minut wykazac wielu niekonsekwencji tej postawy.
TZ
Tomek Z
14 kwietnia 2013, 11:29
Dla mnie oczywistym było po przeczytaniu tekstu, że autor chciał wyjaśnić fakt, iż nasz Bóg chrześcijański jest istotą o wiele wykraczającą poza to proste sformułowanie: "Bóg jest sędzią sprawiedliwym, który za dobre wynagradza, a za złe karze", w którym jednak owo stwierdzenie ma swój wydźwięk. Nie wiem dlaczego od razu pojawiają się głosy posądzające autora, że przeczy temu swormułowaniu. Nie myślmy schematycznie tylko czytajmy ze zrozumieniem!
W
wu
14 kwietnia 2013, 09:31
"Bóg jest sędzią sprawiedliwym, który za dobre wynagradza, a za złe karze". Otóż jeśli ktoś z katolików uważa, że to sformułowanie jest najważniejszym i zasadniczym w chrześcijańskim wyznaniu wiary, to taki człowiek spokojnie może pójść w piątek do meczetu i tam się pomodlić. Brat Damian nie dopowiedział zdania do końca - ten "katolik" może to zrobić dlatego, że nie jest żadnym katolikiem. Nie lubię niedomówień.
M
marek
14 kwietnia 2013, 02:42
"Bóg jest sędzią sprawiedliwym, który za dobre wynagradza, a za złe karze". Otóż jeśli ktoś z katolików uważa, że to sformułowanie jest najważniejszym i zasadniczym w chrześcijańskim wyznaniu wiary, to taki człowiek spokojnie może pójść w piątek do meczetu i tam się pomodlić". Jeśli zaś ktoś z katolików uważa, że najważniejszym i zasadniczym w chrześcijańskim wyznaniu wiary jest miłość i miłosierdzie bez asystencji prawdy i dobra - ten powinien się w ogóle zastanowić do jakiego "boga" wznosi swe modły !
J
J.A.
13 kwietnia 2013, 21:52
Ja bym jednak nie zapominał o tym, że Bóg jest sędzią sprawiedliwym. Byłoby fatalnie, gdybyśmy uważali, że nagradza On zło a za dobro karze, a tak można chcieć interpretować nadmierne zarzekanie się, że sformułowanie katechizmowe wypacza obraz Boży. Miłosierdzie nie zmienia sprawiedliwości w niesprawiedliwość, ale ją uzupełnia i wzbogaca.
BD
brat Damian
13 kwietnia 2013, 20:37
Dla ~raul „ niestety to bardzo niepełny i poniekąd krzywdzący obraz islamu ("uproszczony judaizm"?!), który przecież jest niesamowicie różnorodną religią.” – zgadza się, bo jak opisać tak wielką religię w jednym artykule? Oczywiście jest wiele nurtów wśród sunnitów, nie wspominając szyitów.  ("uproszczony judaizm"?!), - Jan Paweł II nazwał islam „powrotem do synagogi” i ja się z tym poglądem zgadzam, szczególnie jeśli brać pod uwagę główny nurt współczesnego islamu. „przy porównywaniu go do chrześcijaństwa na pewno warto odwołać się też do sufizmu, z jego indywidualną więzią z Bogiem.” – zgadza się. To piękne, lecz niestety niezbyt bliskie realności. Za tyle lat życia wśród muzułmanów nie spotkałem żadnego sufii! Wczoraj rozmawiałem z moim współbratem, który od 25 lat pracuje w Egipcie. Potwierdził moją opinię, że sufizm jest bardzo marginalnym zjawiskiem. Niedawno dostałem zaproszenie do Indii na konferencje właśnie o sufizmie organizowaną przez … chrześcijan. Istnieje grupa bardzo miłych, lecz częściowo naiwnych ludzi, którzy zajmują się islamem z punktu widzenia katedry uniwersyteckiej.  Jestem pełen sceptycyzmu wobec takich „dialogów”, gdzie z obu stron występują mało reprezentatywne grupy ludzi, szczególnie ze strony chrześcijańskiej pełne specyficznego entuzjazmu wobec strony przeciwnej. Ja sam będę się raczej trzymał swojego doświadczenia życia wśród muzułmanów niż wiedzy z książek (których też trochę przeczytałem).  Przy wypowiadaniu opinii o islamie staram się brać też pod uwagę zdanie chrześcijan żyjących w krajach islamskich, by nie ranić ich uczuć , a oni w wypowiedziach o islamie i o możliwości dialogu są bardzo powściągliwi. 
BD
brat Damian
13 kwietnia 2013, 20:36
„ nie wydaje mi się, żeby ludzie przechodzili na islam dlatego, że jest rzekomo "racjonalny". o jakiej racjonalności może tu być mowa? islam pełen jest treści, które można by uznać za nieracjonalne par excellence (nawet w sensie religijnym), a Allah jest w swojej istocie niepoznawalny!” – to prawda Allah jest niepoznawalny, choć znamy jego przymioty. Jednak muzułmanie są bardzo dumni właśnie z racjonalności swojej religii i zawsze to podkreślają porównując dogmaty islamu z np. Trójcą Świętą.  Ja sam uważam jednak, że w islamie jest tak wiele uproszczeń i braku logiki, że dziwi mnie nawracanie się na niego europejskich intelektualistów, którzy twierdzą, że islam jest monoteizmem, który da się pogodzić pozytywistycznym myśleniem. Jak np. może taki człowiek akceptować to, że muzułmanie nie dopuszczają nawet możliwości naukowych badań nad Koranem?
BD
brat Damian
13 kwietnia 2013, 20:34
Dla ~Jan „ Oo, to Abraham nie był monoteistą po tym jak przyjął objawienie od Jahwe?  Może ktoś to wytłumaczyć? Bo szczerze powiem, nie wiedziałem o tym.”  - nie jestem biblistą, a najlepiej byłoby tu spytać specjalisty od Pisma  Świętego, ale spróbuję krótko wytłumaczyć. Po pierwsze Abraham nie przyjął objawienia od Jahwe: Bóg ujawnia to imię kilkaset lat później Mojżeszowi. Wiara w jedynego Boga rozwijała się w Izraelu setki lat i początkiem tego jest historia Abrahama. Otóż w życie Abrahama wtargnął Bóg, który był zupełnie inny niż bogowie, których on znał do tej pory: nie miał imienia, nie miał świątyni, nie miał posągu, nie można go było „przekupić” ofiarami. Za to ten Bóg żądał wiary i obiecywał spełnić pragnienie posiadania syna. To, że Abraham uwierzył w obietnicę tego Boga, nie jest jednoznaczne z tym, że od razu stwierdził, że jest to jedyny Bóg. Na dowód tego proszę przeczytać Rdz 31,19 – gdzie jest jasne, że jeszcze Jakub, wnuk Abrahama, nie miał nic przeciwko temu, że jego żona zabiera ze sobą posążki bóstw domowych. O wiarę w jedynego Boga walczył Mojżesz, a i w stosunku do niego można się spierać co znaczy pojęcie „bogowie Egiptu”. Koran wszystko upraszcza i właściwie zrównuje religię Abraham z religią Mojżesza. Wynika to z powierzchownej znajomości Biblii przez Mahometa, który nie znał jej bezpośrednio tylko z kazań rabinów, oprócz tego Mahomet był radykalnym przeciwnikiem politeizmu i własne poglądy przypisywał tak Abrahamowi, jak Mojżeszowi .
GK
Grzegorz Kowalski
13 kwietnia 2013, 09:05
@~raul, zapoznaj się też z poprzednim artykułem brata Damiana: [url]http://www.deon.pl/religia/religie-swiata/art,108,islam-i-chrzescijanstwo-wrogowie-czy-przyjaciele.html[/url]
R
raul
13 kwietnia 2013, 08:53
niestety to bardzo niepełny i poniekąd krzywdzący obraz islamu ("uproszczony judaizm"?!), który przecież jest niesamowicie różnorodną religią. przy porównywaniu go do chrześcijaństwa na pewno warto odwołać się też do sufizmu, z jego indywidualną więzią z Bogiem. tak naprawdę nie ma islamu, są islamy i trzeba to podkreślić, bo inaczej stale będą rodzić się nieporozumienia. islam to nie tylko sunnizm i to w wersji wyznawanej przez "przeciętnego" muzułmanina.  nie wydaje mi się, żeby ludzie przechodzili na islam dlatego, że jest rzekomo "racjonalny". o jakiej racjonalności może tu być mowa? islam pełen jest treści, które można by uznać za nieracjonalne par excellence (nawet w sensie religijnym), a Allah jest w swojej istocie niepoznawalny! wydaje mi się, że raczej chodzi o egzotykę, poszukiwanie tego co inne od zastanych form i potrzebę "silnej" religii, z jasno wytyczonymi prawami i obowiązkami oraz mocnym poczuciem uczestnictwa. oczywiście gdy mówimy o konwersjach do wspólnot muzułmańskich najbardziej popularnych w Europie. nie chcę, żeby moja krytyka artykułu wydała się zbyt ostra. na pewno konkluzje i ogólna wymowa są bardzo cenne - tyle punktów stycznych między islamem a chrześcijaństwem, a jednak wciąż przepaść nie do pokonania. i tak właśnie powinno pozostać, ale warunkiem wzajemnego zrozumienia powinno być przede wszystkim poznanie wolne od uprzedzeń i stereotypów. to dzięki temu dialog międzyreligijny jest możliwy i może być owocny, a właśnie takiego dialogu między chrześcijanami i muzułmanami bardzo potrzebuje współczesny świat. pozdrawiam!
N
Nikodem
12 kwietnia 2013, 22:02
Dobrze, że nie oni rządzą w Europie, inaczej Ci bardziej fanatyczni by nas krzyżowali i obcinali nam ręce i nogi lub siłą zmuszali do przejścia na ich wiarę.
P
Pustelnik
12 kwietnia 2013, 17:41
Dzięki za ten artykuł Bracie.
H
heh
12 kwietnia 2013, 15:57
Martwi mnie zacietrzewienie muzułmanów, z jakim tępią chrześcijaństwo choćby w Egipcie, Sudanie czy Arabii Saudyjskiej.  Ich naciski na wprowadzenie prawa szariatu choćby we Francji czy na Wyspach Brytyjskich są niepokojące. Boję się fanatyzmu. Modlę się, aby poznali, że Jezus Chrystus jest prawdziwym Bogiem. I Was także proszę o codzienną, wytrwałą modlitwę za nich.
D
df
12 kwietnia 2013, 15:27
Toś bracie dobrze napisał tym razem. Przyda się.
12 kwietnia 2013, 15:20
Jan ... Ale tam nie jest napisane, że po objawieniu nie został monoteistą...
P
Paulina
12 kwietnia 2013, 15:06
Islam jest podobny do judaizmu, bo został stworzony przez potomka Izmaaela przyrodniego brata Izaaka. Należy się jednak zastanowić nad tym dlaczego powstał Koran i co jest w jego wyznawaniu najważniejsze. Koran został napisany przez "proroka Mahometa", który za pomocą księgi usprawiedliwia swoje seksualne wystepki. Małżeństwa z wieloma kobietami, 9-letnia dziewczynka i zamezna kobieta. A każdy kto nie wyznaje Koranu jest bluznierca i trzeba go albo nawrócić albo zabić. Naprawdę mamy wiele wspólnego... Już nie mówiąc o tym, ze żona musi się poddać mężowi, a jeśli nie chce w alkowie to mąż ma prawo ja zmusić. Nie ma spowiedzi, bo najważniejsze, żeby nikt się o złych czynach i nie dowiedział. Jak czynsz źle, to rób to po kryjomu. Można by wymieniać....
Q
QK
12 kwietnia 2013, 15:02
[url]https://gosc.pl/doc/1518924.Trzeba-zburzyc-wszystkie-koscioly[/url]  islam religia pokoju
K
Krzysztof
12 kwietnia 2013, 15:01
Jest jeden Bóg. Nie ma innych. Jeżeli innowierca modli się do Boga to dla mnie musi się zwracać do mojego Boga (bo niby z kim ma rozmawiac?). Dalej - Bóg przecież słyszy nasze słowa, modlitwy, widzi naszez czyny. Każdego człowieka. A może jest tak, że jest głuchy na słowa ludzi nieochrzczonych i ślepy na ich życie, nie szuka ich aby do Niego przyszli? ... Spójżcie na różnorodność świata, naszych twarzy - Bóg to uczynił. Bo jest wszechwładny i chce aby wszystkei jego dzieła wychwalały go na swój indywidualny sposób. Osobiście wierzę, że będąc katolikiem idę do Boga. Ale nie będę negował ani wypierał innych dróg bo dzieją się za Jego przyzwoleniem. Tak jak wiele jest rodzajów modlitwy. Bóg z Wami.
GK
Grzegorz Kowalski
12 kwietnia 2013, 14:41
@~Alla, o tym, o czym piszesz (tj. o poziomie rozuimienia własnej religii), też pisał brat Damian w innym swoim artykule, dobra lektura: [url]http://www.deon.pl/religia/religie-swiata/art,108,islam-i-chrzescijanstwo-wrogowie-czy-przyjaciele.html[/url]
J
Jan
12 kwietnia 2013, 14:39
Dwie postacie w Koranie są najczęściej wymieniane - Abraham, którego Mahomet mylnie uważał za monoteistę i przede wszystkim Mojżesz. Oo, to Abraham nie był monoteistą po tym jak przyjął objawienie od Jahwe? Może ktoś to wytłumaczyć? Bo szczerze powiem, nie wiedziałem o tym. Pozdrawiam :)
GK
Grzegorz Kowalski
12 kwietnia 2013, 14:38
Malleus_Maleficarum, nie jest to zbyt mocno podkreślone, ale jednak w artykule jest: "Przy całym szacunku dla muzułmanów i ich wiary nie powinniśmy zapominać, że ich obraz  Boga jest wiele bliższe temu, co myśleli o Nim faryzeusze, niż czego uczy nas Kościół i Ewangelia." Zauważyłem to dopiero przy drugim czytaniu artykułu, bo jakoś mi nie pasowało, aby brat Damian miał tego nie wyrazić.
A
Alla
12 kwietnia 2013, 14:35
Taa, zalatuje siarką.... ludzie nie demonizujcie i nie wpadajcie w obłęd.  Świetny i mądry artykuł. Wiele nas łączy z muzułmanami, ale to co dzieli jest jednak sporą przepaścią. Wydaje mi się, że to chrześcijanin prędzej zrozumie muzułmanina niż odwrotnie. Mam wrażenie, że wyznawcy islamu są na poziomie chrześcijańskiego średniowiecza (tego faryzejskiego i zabobonnego), jeszcze dużo im brakuje mądrości w uprawianiu teologii (a raczej ją utracili od czasów Awicenny i Awerroesa i im podobnych). I wyjątkowo mnie dziwi, że ktoś w ogóle chce przechodzić na isłam, gdzie nie ma pojęcia miłosierdzia, a są tylko reguły. Chyba europejczycy nie znają chrześcijaństwa zbyt dobrze skoro rezygnują z niego dla czegoś tak uproszczonego.
12 kwietnia 2013, 14:12
W meczecie mogę się pomodlić tak samo, jak mogę się modlić w szalecie. Bóg jest wszędzie, ale w meczet nie ma dla katolika nic ze sfery sacrum. Szanuję islam i rzeczywiście uważam, że mamy sporo wspólnego (w Jerozolimie jest chociażby meczet wniebowstąpienia Jezusa!), ale artykuł ten w swojej wymowie relatywizuje prawdę. "My i muzułmanie modlimy się do jedynego Boga, ale bardzo różnie rozumiemy, jaki jest ten Bóg, czyli jaki ma "charakter".". To prawda, ale brakuje mi jasnego stwierdzenia "ale to my rozumiemy Boga lepiej". Chyba, że autor tak się zatracił w dialogu międzyreligijnym, że uważa, że religie są sobie równe. Niestety, piszę to już drugi raz w tym tygodniu, na Deonie zalatuje siarką
12 kwietnia 2013, 13:54
W głowie mi się nie mieści, że Bóg do którego się modlę i który jest Miłością, to ten sam podmiot do którego modlą się pełni nienawiście muzułmanie. Że Trójjedyny Bóg, który jest Prawdą, to ten sam podmiot którego wyznają pełni kłamstwa muzułmanie. To by była jakaś abberacja i  schizofrnia. @Mariusz To jest ten sam Bóg w tym sensie, że wymieniony na kartach Pisma Świętego. Problem postaje wtedy gdy człowiek storzy sobie dla tego samego Boga niewłaściwy obraz i w ten obraz stworzonony na swój obraz i podobieństwo wierzy. I w tym sensie to nie jest ten sam Bóg - Bóg w Trójcy Jedyny jest różny od Allaha (jesli mówimy po polsku)
12 kwietnia 2013, 13:47
Czy my wierzymy w Allaha? Bóg chrześcijan nie ma nic wspólnego Allahem? A może modlimy się z muzułmanami do tego samego Boga? Warto zastanowić się nad tym pytaniem, także dlatego że choćby powierzchownie zapoznanie się z doktryną islamu może paradoksalnie wzmocnić nasze chrześcijaństwo i wiarę w Jezusa. Badzo doby tekst! @NN proponuję przeczytac test jeszcze raz. Wniosek jest prosty jeśli zredukujemy w swoim wyznawaniu wiarę Boga w Trójcy Jedynego ze wszystkimi jego przymiotami do wiary w jedynego sprawiedliwego Boga - bez całej jego natury i pozostałych przymiotów to staniemy się jak muzułmanie, którzy maja przykazania służace ich wypełnianiu...
K
Karolina
12 kwietnia 2013, 13:44
Mariusz, muzłumanie jak i chrześcijanie to też ludzie, po obu stronach są ci, którzy nie radzą sobie z nienawiścią i ci którzy starają się kochać. Nie wystawiajmy całej rzeszy różnych ludzi takiej samej oceny w tej kwestii, tylko dlatego, że łaczy ich ta sama religia. 
A
Alfista
12 kwietnia 2013, 13:26
Jak nie protestantyzm to islam, nieustanna agotka. Wierzymy w Trójcę Przenajswiętszą.
N
NN
12 kwietnia 2013, 13:24
Jeżeli autor zapamietał tylko jedną z prawd wiary to co brat robi w zakonie, na misji? co tu się dzieje na tym deonie, koszmar jakiś...
M
Mariusz
12 kwietnia 2013, 13:23
W głowie mi się nie mieści, że Bóg do którego się modlę i który jest Miłością, to ten sam podmiot do którego modlą się pełni nienawiście muzułmanie. Że Trójjedyny Bóg, który jest Prawdą, to ten sam podmiot którego wyznają pełni kłamstwa muzułmanie. To by była jakaś abberacja i  schizofrnia.
GK
Grzegorz Kowalski
12 kwietnia 2013, 12:36
Niewątpliwie my chrześcijanie mamy wiele wspólnego z muzułmanami, ale chciałbym zwrócić uwagę, że pytać się o to, "czy wierzymy w tego samego Boga", to tak jakby zadawać to pytanie w stosunku do chrześcijan i dowolnego protestanckiego kościoła, judaistycznego odłamu albo nawet i chrześcijańskiej, heretyckiej sekty. No gdzieś rzeczywiście jest wspólny grunt, ale też gdzieś naprawdę jest moment, w którym się rozmijamy, w którym nasze drogi się rozchodzą. Słowo Allah jest natomiast słowem jak polskie "Bóg" - to określenie, a nie imię. Stąd też owszem, można by powiedzieć, że my chrześcijanie też wyznajemy "Allaha"  i zresztą posługujący się językiem aramejskim chrześcijanie z Asyryjskiego Kościola Wschodu (starożytny kościół z sukcesją apostolską) zwracają się do Boga "ALAHA", bo tak to jest w ich aramejskim dialekcie, ale u nas słowo "Alllah" tak mocno stało się nazwą własną, że może lepiej nie kombinować.
Jadwiga Krywult
12 kwietnia 2013, 12:30
"Bóg jest sędzią sprawiedliwym, który za dobre wynagradza, a za złe karze". Otóż jeśli ktoś z katolików uważa, że to sformułowanie jest najważniejszym i zasadniczym w chrześcijańskim wyznaniu wiary, to taki człowiek spokojnie może pójść w piątek do meczetu i tam się pomodlić. Tłok by się zrobił w meczecie. My i muzułmanie modlimy się do jedynego Boga, ale bardzo różnie rozumiemy, jaki jest ten Bóg, czyli jaki ma "charakter".