Dariusz Piórkowski SJ: To częsty błąd, który popełniają wierzący. Zmienia obraz Boga na fałszywy

O. Dariusz Piórkowski SJ. Fot. Facebook / Dariusz Piórkowski SJ
Facebook.com / mł

To dość częsty błąd, który popełniamy. Wydaje nam się, że w oczach Boga „więcej” oznacza więcej modlitwy, więcej zaangażowania, więcej akcji, więcej ludzi. To pogańskie wyobrażenie Boga, która jak bumerang powraca i rządzi sercami wielu wierzących - pisze o. Dariusz Piórkowski SJ. 

W facebookowym wpisie jezuita rozważa ewangelię o ubogiej wdowie, która "wrzuciła więcej niż wszyscy inni”. Jakie wnioski z niej wyciąga? Czy można z całą pewnością powiedzieć, co się dla Boga najbardziej liczy? Jak ocenia nas Jezus? O. Piórkowski zachęca do myślenia o naszej wierze i Ewangelii we wpisie, który publikujemy poniżej.

Jezus ma wgląd w intencje człowieka

Jezus patrzy i obserwuje. Dostrzega składających ofiary na świątynię. To widzieli wszyscy. Ale Jezus widzi tutaj więcej. I niewątpliwie widzi tutaj Bożymi oczami, to znaczy, odwołuje się do wiedzy boskiej. Ma wgląd w intencje człowieka. Czy Jezus ocenia? Czy nie porównuje jednych z drugimi? Stwierdza, że wdowa wrzuciła więcej niż wszyscy inni. Stwierdza fakt. Nie nazywa wprost intencji i wdowy, i reszty ofiarodawców. Obiektywnie rzecz biorąc nie wrzuciła więcej. Dla świątyni to żaden przychód. Gdyby wdowa nie dała w ogóle ani grosza, nic wielkiego nie zmieniłoby się dla instytucji. I wiadomo, że nie chodzi o ilość pieniędzy. „Więcej” nie kryje się w ilości.

Ten błąd sprawia, że mamy pogańskie wyobrażenie Boga 

I to jest pierwsza nauka z tej Ewangelii. Dość częsty błąd, który popełniamy. Wydaje nam się, że w oczach Boga „więcej” oznacza więcej modlitwy, więcej zaangażowania, więcej akcji, więcej ludzi. To pogańskie wyobrażenie Boga, która jak bumerang powraca i rządzi sercami wielu wierzących.

A jakież to wielkie i liczne dzieła wykonał tzw. dobry łotr? Czym się wyróżnił w oczach Bożych? Czym sobie zaskarbił przychylność w oczach Jezusa? Tym, że słuchał tego, co mówi Jezus, a nie szatańska pokusa. Jezus mówił: „Ojcze odpuść im, bo nie wiedzą, co czynią”. A pokusa: „wybaw sam siebie”. Łotr usłyszał słowo Jezusa i zrozumiał, że on też nie wiedział, co czyni, kiedy popełniał jakieś przestępstwa. Łotr zaufał, nie potępił samego siebie, stanął po stronie Jezusa. To był cały jego czyn. Konsekwentnie, skoro o zaufanie chodziło. Jezus nie żądał wynagrodzenia, zadośćuczynienia, przebłagania, restytucji, odpracowania, pokuty.

Ale my się tym za bardzo nie przejmujemy. Jedziemy na innym wozie, z Bogiem, dla którego liczy się najpierw nasz czyn, który go wręcz potrzebuje, który czerpie wręcz przyjemność z tego, że nas utrapi, obciąży i wyegzekwuje swoje. Jak wiele religijnych działań opiera się nadal w naszym Kościele na takim obrazie Boga!

Wiara nie jest przeciwieństwem wątpliwości

Wiara, jak mawia Richard Rohr, nie jest przeciwieństwem wątpliwości, lecz pewności. Wątpliwość nie zabija wiary, lecz ją poszerza i rozwija, jeśli podejdzie się do wątpienia jak do zachęty, aby opuścić dotychczasowy status, wiedzę, formy działania. Natomiast pragnienie pewności paraliżuje człowieka. Wiele osób boi się swego sumienia i podejmowania decyzji, bo chce mieć absolutną pewność. Nie są pewni, czy opcja, którą wybiorą, będzie właściwa dla nich, bo nigdy nie wiadomo, czy ta, którą zostawia za sobą, nie będzie lepsza. Próbują podejmować decyzje w oderwaniu od rzeczywistości, abstrakcyjnie, jakby mieli żyć wiecznie, jakby człowiek był nieograniczony w swoich możliwościach.

Pragnienie pewności bierze się także z fałszywego obrazu Boga. Co się bowiem stanie, gdy popełnię błąd? Czy ze mną Bóg postąpiłby tak jak z dobrym łotrem? A może by mnie rozliczył za błędy?

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Dariusz Piórkowski SJ: To częsty błąd, który popełniają wierzący. Zmienia obraz Boga na fałszywy
Komentarze (6)
JW
~Jerzy Wylężek
26 listopada 2022, 12:34
Jakoś nie dostrzegam w tym tekście spójności z objawieniami, w których NMP wzywała nas np. do odmawiania różańca. Chyba jednak wzywała nas do intensywniejszej modlitwy, nieprawdaż? Co zresztą zupełnie nie oznacza, że mamy zrezygnować czy zaniedbać inne kwestie, o których wspomniano w powyższym tekście.
JN
~Jola Nowak
7 kwietnia 2023, 23:17
Wierzyć w objawienia nie ma przymusu.
MN
~Mariusz, Nowak
26 listopada 2022, 00:14
Św Charbel umartwiał swoje ciało bardziej i bardziej a więc jest tu postawa więcej i więcej. Pan Jezus na spowiedzi daje pokutę a my obecujemy za każdym razem, że będziemy lepsi i lepsi a więc jest tu postawa więcej i więcej plus pokuta. Podejście zgrzeszylem ale to luz bo nie wiem co czynię to chyba jednak trochę pójście na łatwiznę. A wdowa rzeczywiście dała najwięcej. I to chyba jest podkreślenie a nie stwierdzenie faktu. Gdyby Pan Jezus nie chciał tego podkreślić to by ten fakt pominął. Tak jak pominął fakt, że wdowa przyszła w sandałach.
JS
~Jakub Szymczyk
23 listopada 2022, 22:45
"„Więcej” nie kryje się w ilości" Kilka dni temu był na tym portalu artykuł zachwalający zmawianie pompejanki... "Jezus nie żądał wynagrodzenia, zadośćuczynienia, przebłagania, restytucji, odpracowania, pokuty." A śmierć na krzyżu to co ?
MK
~Małgorzata Kania
23 listopada 2022, 21:11
A jak wielu wiernych uważa, że swoim cierpieniem i "poświęceniem" zadowoli Boga? Zbyt wielu... tacy co się umartwiają istniejącymi tylko we wlasnej wyobraźni dylematami, które to umartwienia przeslaniają wszystko, co istotne, a najbardziej prawdę o Boga, nie widząc dalej, jak na wyciągnięcie ręki, nie zauwazając potrzeb bliskich i bliźnich, bo przeciez ICH cierpienie jest wazniejsze od milosierdzia. Uważanie, że ma się jakikolwiek współudział w dziele zbawienia dokonanym przez Jezusa - to jest największe bałwochwalstwo popełniane w Kościele.
AP
~Adam Piotr
26 listopada 2022, 07:41
„Teraz raduję się, cierpiąc za was, i w moim ciele dopełniam braki cierpień Chrystusa za Jego Ciało, którym jest Kościół.” (Kol 1,24)