Dariusz Piórkowski SJ: To ulubiony fragment tych, którzy próbują uzasadnić przemoc Ewangelią

Dariusz Piórkowski SJ: To ulubiony fragment tych, którzy próbują uzasadnić przemoc Ewangelią
Fot. Zaiets Roman / Depositphotos.com
Facebook / mł

Scena, w której Jezus biczem ze sznurków przepędza handlarzy ze świątyni, to ulubiony fragment dla tych, którzy próbują ewangelicznie uzasadnić, dlaczego można używać przemocy. Lub, że Bóg jednak jest sprawiedliwy i okazuje gniew na ludzi. Ale czy o to tutaj chodzi? Wątpię - pisze Dariusz Piórkowski SJ.

We wpisie opublikowanym na swoim Facebooku jezuita odniósł się do fragmentu Ewangelii, ukazującego gniew Jezusa. Publikujemy cały wpis.

„Wówczas, sporządziwszy sobie bicz ze sznurów, powypędzał wszystkich ze świątyni, także baranki i woły, porozrzucał monety bankierów, a stoły powywracał”. ( J 2, ) To ulubiony fragment dla tych, którzy próbują ewangelicznie uzasadnić, dlaczego można używać przemocy lub że Bóg jednak jest sprawiedliwy i okazuje gniew na ludzi. Ale czy o to tutaj chodzi? Wątpię.

Jezus kilka razy w Ewangeliach wyraża gniew

Owszem, Bóg jest sprawiedliwy, ale również czuły i miłosierny. Czułość to nie powierzchowne uczucie, To postawa, cnota, sposób patrzenia i reagowania. Jak powiedział jeden z biskupów z RPA „Czułość jest czymś więcej niż sentyment. Potrzebuje także sprawiedliwości, która jest uważna naprawdę. Podczas gdy czułość uważna jest na człowieka”

Jezus kilka razy w Ewangeliach wyraża gniew. Epizod na dziedzińcu świątynnym jest jednak wyjątkowy. To gest prorocki. Mocny, dojmujący i szokujący. I taki miał być. W jaki sposób sprawiedliwość została naruszona? W taki, że miejsce przeznaczone dla pogan i bojących się Boga, którzy nie mogli wejść do wnętrza świątyni, mieli taką możliwość na dziedzińcu pogan. Tam właśnie mogli się modlić. Świątynia nie była tylko dla Żydów. Ten dziedziniec był zapowiedzią, że kiedyś będzie jedna świątynia dla wszystkich. Będzie nią Chrystus, a w Nim wszyscy ochrzczeni. Bóg już nie będzie w świątyni z kamieni, lecz w ludziach. Ta przestrzeń została zawłaszczona na handel. Problem nie był w handlu, tylko w miejscu, gdzie się odbywał.

Jak pogodzić bicz ze sznurków z Bożą czułością? 

Ale jak pogodzić ten gest pełen gniewu, gwałtowności z czułością Boga i samego Jezusa? Co zrobić z Kazaniem na Górze, gdzie Jezus sam mówi, aby kochać nieprzyjaciół i nadstawiać prawy policzek?

Z Ewangelią jest tak, że nie ma czarno-białych reguł. Miłość nieprzyjaciół nie polega na tym, że biernie stoję, gdy widzę, że ktoś czyni zło, stosuje wobec kogoś przemoc. Dlaczego? Bo wtedy sprawcy umożliwiam dalsze czynienie zła. W ten sposób staje się on jeszcze gorszy. To naturalne i moralnie właściwe, kiedy staję w obronie kogoś krzywdzonego.


Dla bankierów i handlarzy lepiej było, gdy w ten sposób Jezus zatrzymał ich proceder, zwłaszcza że słowa nie docierały. Czasem lepiej żeby człowiek ucierpiał w taki sposób niż gdyby miał stracić życie i zbawienie. Ale i tak pozostaje to gest prorocki, znak, bo Jezus nie czynił tego na okrągło i nie oburzał się na każdy rodzaj niesprawiedliwości.

 

Źródło: Facebook / mł

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
Dariusz Piórkowski SJ

Bóg stał się człowiekiem, aby człowiek stał się Bogiem
Św. Ireneusz z Lyonu

Życie chrześcijanina to więcej niż gorączkowe unikanie grzechu (niemożliwe), czy nienaganna perfekcja (zabójcza). Perspektywa uczniów Jezusa to "osiągnięcie pełnego podobieństwa do...

Skomentuj artykuł

Dariusz Piórkowski SJ: To ulubiony fragment tych, którzy próbują uzasadnić przemoc Ewangelią
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.