"Jeśli słyszysz ten głos, to już jest coś niezwykłego, większość chłopaków tego nie ma". Księża o powołaniu

Fot. Ante Hamersmit / Unsplash
YT / Seminarium Kraków / mł

Pójście do seminarium to nie jest ostateczna decyzja. Można mieć "powołanie kleryckie" - gdy przez kilka lat Pan Bóg pomaga się nawrócić, ogarnąć, a potem zostać... świetnym mężem. Jeśli jednak zastanawia cię ten cichy głos w sercu, warto spróbować - mówią księża z archidiecezji krakowskiej.

Swoim doświadczeniem i wskazówkami dla młodych mężczyzn zastanawiających się nad swoją życiową drogą księża dzielili się w serii wywiadów przygotowanych przez kleryków krakowskiego seminarium.

Seminarium nie znaczy, że na sto procent zostaniesz księdzem

- Usłyszałem to od jednego z duszpasterzy w parafii, w której dorastałem. Powiedział mi: jeżeli w ogóle zastanawiasz się i myślisz nad powołaniem, słyszysz w głowie ten głos, to już jest coś niezwykłego. Większość chłopaków w ogóle tego nie ma, wiec skoro to się w ogóle Ciebie pojawiło, to idź i zobacz - mówi ks. Krzysztof Porosło.

DEON.PL POLECA

Jak dodaje, pójście do seminarium nie oznacza, że na sto procent zostanie się księdzem. - Może Pan Bóg cię zaprasza do tego miejsca z innych powodów: żeby czegoś się nauczyć, w czymś dojrzeć, nauczyć się modlitwy, zbliżyć do Boga. A może to jest pierwszy krok do pójścia w kapłaństwo - mówi ks. Porosło.

Powołanie kleryckie. Co to takiego?

- Jeśli nie wiesz, czy masz powołanie, to znaczy, że nie musisz wiedzieć - śmieje się ks. Wojciech Węgrzyniak. - Jeśli Pan Bóg chce, żebyś został księdzem, to będziesz to wiedział. Ja dopiero po drugim roku seminarium, po kryzysie zdecydowałem, żeby zostać. Więc jeśli nie jesteś pewny, to nie musisz być pewien, ważne, żebyś był pewien momencie święceń.

Jak zauważa biblista, zawsze warto spróbować, bo pójście do seminarium nie oznacza, że automatycznie zostanie się księdzem. - Dawniej może było trudniej zrezygnować, zwłaszcza w małych wioskach stygmatyzowali, że zaczął, a nie skończył, ale naprawdę lepiej iść spróbować. Zwłaszcza, że jest coś takiego, jak powołanie kleryckie, gdy Pan Bóg kogoś powołuje do bycia klerykiem. I on dwa, trzy lata posiedzi w seminarium, nawróci się, poprawi się, będzie dobry mąż. A przecież jest pięć lat na decyzję.

Seminarium to świetne miejsce, żeby pomyśleć o swoim życiu

O tym, że seminarium można potraktować jak miejsce, które daje dobre warunki do pomyślenia o sobie, o swojej przyszłości, o tym, czego naprawdę w życiu chcesz i do czego Pan Bóg cię zaprasza, mówi ks. Jacek Bernacik.

- Seminarium jest przede wszystkim miejscem rozeznawania powołania, a nie miejscem, gdzie się mam stać księdzem. To też jest oczywiście cel seminarium, ale myślę, że drugi w kolejności. Pierwszy w kolejności jest taki cel - żebym tam się udał i pomyślał, do czego Pan Bóg mnie zaprasza. I może być tak, że ja będąc w seminarium rok, dwa, trzy odkryję, że Pan Bóg zaprasza mnie do małżeństwa i że to jest super. A jest też duża szansa, że odkryję, że Pan Bóg wzywa mnie do kapłaństwa i to też jest super wiadomość, bo będę wiedział, co dalej robić.

Jak podkreśla, warto potraktować seminarium jako przestrzeń, która daje świetne warunki do pomyślenia o sobie, o powołaniu, o rozeznawaniu. - Chciałbym powiedzieć, że nic się nie traci - no ale traci się, bo poświęcasz jakąś część swojego życia. Tylko w dzisiejszym świecie naprawdę bardzo warto pewną część swojego życia spędzić w fantastycznych warunkach, jakie daje seminarium, w warunkach, gdzie możesz myśleć, zastanawiać się, słuchać Pana. Warto! - podkreśla ksiądz.

Źródło: YT / Seminarium Kraków / mł

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

"Jeśli słyszysz ten głos, to już jest coś niezwykłego, większość chłopaków tego nie ma". Księża o powołaniu
Komentarze (4)
MN
Mariusz Nowak
9 maja 2024, 21:45
Ja codziennie o godz. 4:15 słyszę głos: Wstawaj! Do roboty!
MR
~Monika Radziak
8 maja 2024, 08:50
To PRAWDA jest takie coś jak powołanie.
RW
~Rudy Wacek
7 maja 2024, 22:31
Ja słyszę głos jak widzę 21 letnią córkę somsiadow....
KP
~katolik pomniejszego płazu
9 maja 2024, 12:59
jeszcze tylko trzy lata i jako pełnoletni będziesz ję mógł poprosić o rękę