KMB = Kto Ma Błąd?

(fot. shutterstock.com / AJ)

Przy okazji uroczystości Objawienia Pańskiego wracamy do rozmów o tym, co właściwie powinno pisać się na drzwiach domów. Postarajmy się przyjrzeć tradycjom, które są obecne w świadomości katolików. Czy istnieje jedyna słuszna wersja? A może nie ma to znaczenia?

Księga liturgiczna Obrzędy błogosławieństw podaje, że dopuszczalną formą zapisu jest "C M B", odnoszące się do słów Christus mansionem benedicat ("Niech Chrystus błogosławi temu domowi"), lub "J M J" (inicjały Świętej Rodziny).

Dopiero z czasem zaczęto dodawać rok. Najzabawniejsza sytuacja ma miejsce, gdy spotykamy się z zapisem "C + M + B = 2016". To świadczy nie tylko o niezrozumieniu znaczenia samego napisu, ale też idei jego umieszczania na drzwiach. Nie chodzi na pewno o równanie matematyczne. Znak pomiędzy literami akronimu jest krzyżem, a nie plusem.

DEON.PL POLECA

Skąd ten "błąd"?

Dawniej wizyta duszpasterska wiązała się tylko z błogosławieństwem domu. Napis ten widniał przez cały rok, aby zaznaczyć, który dom jest już pobłogosławiony. Sam zwyczaj może mieć wiele wspólnego ze sceną wyjścia Izraelitów z Egiptu. W ich wypadku oznaczenie drzwi krwią baranka miało uchronić przed śmiercią pierworodnych i zapewnić błogosławieństwo Boga. Za pomocą tego gestu Izraelici przyznawali się publicznie do przynależności do Niego. W ludowych wierzeniach występowały podobne obrzędy, stąd pojawiła się potrzeba zastąpienia ich w rodzacym się chrześcijaństwie poprzez odpowiedniki.

Kolejnym wytłumaczeniem, na które się natknąłem, badając temat, jest nawiązanie do greckiego znaczenia innej nazwy tego święta. Napis miał wskazywać na trzy wydarzenia z życia Jezusa, które były objawieniem (epifanią) Jego Boskiej natury. Cogito - dosłownie "poznaję, myślę", czyli pokłon mędrców. Matrimonium - wesele w Kanie Galilejskiej, początek jawnego życia i cudów. Baptismus - chrzest w Jordanie, gdy Bóg sam objawia naturę Jezusa.

Jak to bywa u nas?

Najczęstszą formą używaną w Polsce jest "K M B" i pochodzi od imion trzech mędrców (zwanych też królami). Niektórzy, pisząc "C M B", również mają na myśli mędrców, ale wtedy jest to kalka z języka niemieckiego, gdzie odpowiednikiem imienia Kacper jest Caspar . W języku łacińskim prawidłowa forma to Gaspar.

No dobrze, ale kto ma rację? Tak naprawdę wszyscy. W samym znaku chodzi o coś więcej. Po pierwsze to publiczne wyznanie wiary - przyjąłem kapłana, pobłogosławił mój dom, obchodzę Boże Narodzenie. Po drugie objawienie - poznałem Boga w tym dziecku, to moja osobista epifania. A jej symbolem są i trzej mędrcy, i cud w Kanie, i chrzest w Jordanie. Bóg na przestrzeni wieków działał w różny sposób. Mówił słowem, czynem i przez zjawiska przyrodnicze. Jest nieograniczony, dlatego różnorodność napisów na naszych drzwiach również jest pięknym podkreśleniem tej wszechmocy. W tym wszystkim chodzi właśnie o objawienie będące udziałem moim i tych wszystkich, którzy ten napis widzą.

Pomysły są różne, sens jest jeden

Najistotniejsze jest błogosławieństwo i to, co z niego zostaje w domu. Bóg na pewno nie obrazi się na zwolenników tradycji ani też zwolenników kultury ludowej. To piękny obyczaj, który warto kontynuować. Zamiast spierać się z sąsiadem, lepiej podziel się z nim kawałkiem święconej kredy.

Dziennikarz, reporter, autor książek. Specjalista ds. social mediów i PR. Interesuje się tematami społecznymi.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

KMB = Kto Ma Błąd?
Komentarze (1)
MD
~Marek Dziony
8 stycznia 2020, 20:06
Na Śląsku forma K+M+B może być też kalką z czeskiego, gdzie tytuł Jezusa zapisuje się jako "Kristus". Pewnie i łacina przybrała tu koloryt lokalny, jak to zresztą często miało miejsce.