Młodzi sprofanowali Najświętszy Sakrament? Komentarz jezuity [WIDEO]

(fot. Remigiusz Recław SJ / youtube.com)

Remigiusz Recław SJ zabrał głos w sprawie dyskusji między DEON.pl a Gościem Wrocławskim. Posłuchaj, co na temat nagrania z częstochowskiej bazyliki ma do powiedzenia wieloletni duszpasterz.

"Na prośbę DEON.pl komentuję to, w jaki sposób młodzi pielgrzymi uwielbiali Boga w Bazylice na Jasnej Górze. Odnoszę się też komentarzy internautów" - pisze Remigiusz Recław SJ.

Przeczytaj komentarz na DEON.pl oraz komentarz w Gościu Wrocławskim

DEON.PL POLECA


Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Młodzi sprofanowali Najświętszy Sakrament? Komentarz jezuity [WIDEO]
Komentarze (13)
4 września 2017, 16:15
Mam też serdeczną prośbę do tych, którzy poczuli się w jakiś sposób dotknięci tym komentarzem: zobaczcie, jak bardzo duchowni potrzebują naszej modlitwy. Módlmy się po prostu za siebie nawzajem, a szczególnie za duchownych. Bóg dał im bardzo wiele i wiele będzie od nich wymagał .... Amen. Ojcze Remigiuszu - moją modlitwę masz jak w banku :)
4 września 2017, 15:55
Tragiczny komentarz. Niczego nie wyjaśnia, ani nie tłumaczy, a na pewno nie z miłością. Przeciwstawia jedną grupę ludzi drugiej, pisze o hejcie, a tak naprawdę hejtuje myślących inaczej. Dla mnie osobiście jednak ten komentarz jest bardzo ważny i dziekuję Opatrzności Bożej za niego, gdyż publiczna opinia tego duchownego uchroniła mnie przed rekolekcjami u niego. Dziękuję za to Bogu. Z jednym muszę się zgodzic w tym komentarzu: każdy jest na innym etapie wiary, życia, do każdego Bóg mówi w inny sposób i każdy ma swoją indywidualną relację z Bogiem. I nikt tego nie kwestionuje, jednak to własnie zadaniem duchownych jest w takich wzbudzających emocje sytuacjach tłumaczyc wszystko z miłością i z poszanowaniem sacrum. Ja byłam na różnych etapach i też mówilłam sobie: "nieważna jest postawa, skoro w sercu jest miłosc". Teraz wiem, ze to nie do końca prawda, a zły robi wszystko, abyśmy zatracili sacrum. Do części z nas dociera własnie tak, małymi kroczkami, zacierając granice, rozmydlając i wprowadzając wątpliwości. Jeżeli mogę Wam coś doradzic, to ja stosuję w takich kontrowersyjnych sytuacjach taką strategię: zadaję sobie pytanie: jaką postawę przyjęłabym, gdyby tam na ołtarzu Chrustus przybrał swoją ludzką postac i objawił się w ten sposób? To pomaga mi stwierdzic, czy moja postawa jest ok i czy faktycznie widzę w tabernakulum Jezusa. Zapewne padłabym jednak wówczas na kolana i wielbiła Boga z radością... ale na to kazdy sam powinien sobie odpowiedziec, bo każdy ma swoją relację z Bogiem. Niech Was Pan Bóg błogosławi :)  
3 września 2017, 07:36
Jak łatwo teraz kogoś zaszufladkować - wystarczy napisać ze krytycy takich kościelnych ekscesów to tradycjonaliści. ​Jak łatwo się usprawiedliwić - wystarczy anpisać, zę inni hejtują. ​A co co meritum - współczuje tym młodym ludziom. Ktoś im pokzuje ze maja byc na pierwszym miejscu, a najwazniejsze są emocje. Coż, jak dojrzeją, to może pojma takie pojecia jak cisza, medytacja, modlitwa. ​Choc prędzej odejdą od Kościoła, bo przecież On taki smutny, bez emocji.
3 września 2017, 07:01
W języku nie mieckim mówi się nie że ktoś ma kota, tylko ptaka w głowie. Pewien austriacki biskup powiedział: "Wszyscy mają ptaka w głowie, tylko niektórzy myśló, że jest to Duch św."
WDR .
3 września 2017, 03:32
Ja tu nie widzę odniesienia się do czegokolwiek tylko hejt na tradycjonalistów.
2 września 2017, 20:21
Rolą tradycjonalistów, do których mam zaszczyt się zaliczać jest przypomninanie o potrzebie zdrowej i niezmiennej nauki jak też i o tym,iż to Bóg decyduje w jaki sposób chce być chwalony. Jaka jest w tym zakresie rzeczywistość obecnie każdy widzi. Można ją opisać w zasadzie jednym zdaniem:zastąpienie religii Boga religią człowieka. Owo przypominanie wywołuje oczywiście nerwowe reakcje różnej maści moderny i to jest zrozumiałe. O.Ręcław - masz się denerwować, masz się niepokoić, ale to nie z powodu tradycjonalistów ale z powodu wyrzutów własnego sumienia,które ma być sumieniem katolickim a takim nie jest. Bóg mówi do ciebie głosem tradycjonalistów ty zaś pozostajesz na to głuchy i dalej prowadzisz wielu szeroką ścieżką. ŚCIEŻKĄ ZGUBY
2 września 2017, 20:19
Temat poruszył też ks. Kałamarz CM- muzykolog, kompozytor i wykładowca UPJP2 z Krakowa.  https://www.facebook.com/wojkadom/posts/1434401899928376 Szanowna redakcjo, może podlinkowalibyście również tę opinię?
Wojciech Żmudziński SJ
2 września 2017, 17:30
"Komentarze tradycjonalistów zabijają serce" - strzał w dziesiątkę. 
2 września 2017, 20:24
Jeśli w tym sercu jest fałszywa religia to nie widzę problemu
3 września 2017, 08:49
Dokładnie tak samo jak zabija serce komentarz tych nowoczesnych czy postępowych. ​Co gorsza często ci nowocześni opowaidaja o otwarciu na innych ale wyłączajac tradycjonalistów. Albo jak tutaj celowo dzielą katolików aby uciec przed w tym wypadku słuszną krytyką. ​ps. nie zaliczam sie do tradsów. 
E
Ewcia
2 września 2017, 17:02
Niezbyt trafny dobór komentatora. O. Recław sam znany jest z wielu przegięć. Dziś jezuci, powołani przez Ignacego do walki z protestancką reformacją, sprzedali się i poszli na układy z fałszywym ekumenizmem. Trudno, żeby w tym wypadku mogli być dla mnie wzorem.
Jerzy Przeniczka
2 września 2017, 15:58
Dzięki za te słowa. Wiem o czym Ojciec mówi. Sam to przeżyłem a powrót do zdrowia (choć nie wiem, czy do tego, co było przed) trwał miesięcami. "Śmierć serca" - to strzał w dzisiątkę. Nie można tego lepiej nazwać. I to nie był święty niepokój jaki zwizany jest z bojaźnią Bożą i prowadzi mnie do nawrócenia. To był paraliż wynikający ze zwątpienia. Takie piekło niewiary, które nie pozwalało mi cieszyć się Bogiem i angażować się ani w modlitwę, ani w lekturę Słowa ani też w służbę braciom. Lęk zabijał serce. Na szczęście już to prawie za mną. Hasła typu: "Pius XII ostatnie papież" czy "każdy ksiądz odprawiający Mszę Świętą w rycie posoborowym jest przeklęty" zaczynam traktować jak zaczepki Świądków Jehowy. Szanuję przekonania hardtradycjonalistów, ale ich słowa były dla mnie trucizną. Co ciekawe, chciałem w nich odnaleźć radość bycie dzieckiem Boga, ale ... Dzięki jeszcze raz za te słowa! Wiem już, że nie jestem sam w tym doświadczeniu.
2 września 2017, 20:28
Przypominam Ci,że przed SV2 w Kościele byli prawie wyłącznie tradycjonaliści i Kościół miał się dobrze. Jak jest dziś dzięki min.rozmaitym pseudoekumenicznym dziwactwom widać gołym okiem.