"Franciszek jest zawsze gotowy, aby otwierać szeroko drzwi i okna Kościoła" [WYWIAD]

Domenico Agasso o Franciszku: "Jego zdolność do tworzenia dobrych relacji z ludźmi i atmosfery empatii jest niezwykła" (fot. Grzegorz Gałązka)

- Franciszek jest niezachwiany w swoim codziennym zaangażowaniu, by wychodzić na spotkanie ludzi, by prowadzić dialog z każdym, wspierać słabych, dodawać otuchy zdesperowanym, budować mosty i burzyć mury, by być blisko, konkretnie i duchowo, każdej osoby, zwłaszcza cierpiącej - podkreśla Domenico Agasso, dziennikarz włoskiej gazety "La Stampa", autor wywiadu-rzeki z papieżem, który ukazał się formie książki "Świat jutra" (Wydawnictwo WAM)

Łukasz Sośniak SJ: Pomysł na wywiad z papieżem to jedno, ale jego realizacja to drugie... Jak namówił pan Franciszka na tę rozmowę?

Domenico Agasso: - Przeprowadziłem z papieżem Franciszkiem wywiad dla dziennika "La Stampa" w marcu 2020 r., czyli w szczytowym momencie pandemii koronawirusa. Papież wiele mówił o cierpieniu ludzi na całym świecie, podkreślał, że „tylko wszyscy razem, jako cała ludzkość, możemy wyjść z tej trudnej sytuacji”.

Wtedy pomyślał pan, że można by pogłębić i rozszerzyć te refleksje tak, by mogły one dodać siły jeszcze większej liczbie ludzi?

DEON.PL POLECA

- Tak, pomyśleliśmy o książce. Taka publikacja siłą rzeczy musiała ukazać się później, nie miała być skoncentrowana na dramatycznej teraźniejszości, ale musiała sięgać poza horyzont wyznaczony dramatem sanitarnym. Chcieliśmy, aby powstała publikacja, która będzie miała udział w odbudowywaniu tego, co zniszczył Covid-19, a co nagromadziło się dodatkowo na zgliszczach spowodowanych w świecie przez niesprawiedliwość społeczną i nierówności. Zależało nam, aby świat skorzystał z myśli papieża i spojrzał dzięki niemu na rzeczywistość, która nadejdzie po koronawirusie, z nadzieją i odwagą.

Jak przebiegały wasze spotkania? Czy mimo obostrzeń sanitarnych udało wam się spotkać oko w oko?

- Książka powstała dzięki kilku osobistym spotkaniom w Domu św. Marty i kilku rozmowom telefonicznym, głównie w ostatnich miesiącach 2020 r.

Zdradza pan czytelnikom, że przez telefon papież słyszał pana bawiące się dzieciaki i cieszył się z ich radości...

- Trudno nie usłyszeć moich dwóch siedmioletnich dzieci... Papież często słyszał je bawiące się w drugim pokoju lub nawet na podwórku. Nieodmiennie wprawiały go w dobry humor. Mówił, że cieszy go żywotność i radość jaką emanują ich głosy.

To był dla Ojca Świętego trudny czas. Jakimi emocjami emanował z kolei jego głos?

- Papież, pomimo tysięcy zobowiązań i wielu zadań, zawsze był w tamtym okresie dyspozycyjny i gotowy do rozmowy, a kiedy już do niej dochodziło – skoncentrowany na naszej pracy i uważny na szczegóły. Pomimo zmęczenia i gonitwy myśli nie zapominał o słowach bliskości, wsparcia i zachęty dla osób przeżywających trudne chwile, stających przed decydującymi wyborami i wyzwaniami na przyszłość, a to było przecież w czasie pandemii codziennością. Przy tym wszystkim za każdym razem dużo się śmiał i żartował. Zawsze byłem przekonany, że jest autentycznie wesoły.

Dobrą atmosferę tej rozmowy da się wyczuć, ale nie oznacza to, że bał się pan zadawać papieżowi trudne pytania. Takie podczas waszych spotkań również padły, np. te związane ze skandalami seksualnymi wśród duchownych i nadużyciami w sferze ekonomicznej. Czy było jakieś pytanie, którego nie odważył się pan zadać Franciszkowi?

- W żadnym wypadku. Podobnie jak przy okazji wywiadów dla "La Stampy", zadałem papieżowi wszystkie pytania, które zaplanowałem, i wszystkie te, które przyszły mi do głowy w trakcie rozmowy. Franciszkowi bardzo łatwo zadaje się pytania. Kiedy pojawiały się trudniejsze kwestie, to on sam mnie uspokajał. Był niezwykle otwarty na refleksję i odpowiedzi na każdy temat.

Zapytam w takim razie inaczej, czy pojawiło się pytanie, które bardzo chciał pan zadać papieżowi?

- Mogę powiedzieć, że kwestie, które mnie szczególnie interesowały, dotyczyły sytuacji ludzi młodych. Jednak najbardziej intrygującą i fascynującą częścią spotkania była ta, kiedy zaczęliśmy rozmawiać na temat chwil i okresów w życiu, kiedy wydaje się, że Bóg o nas zapomniał, że się nami przestał zajmować i pozwolił zatopić się w naszych dramatach.

Z tekstu da się wyczytać, że jest pan zafascynowany Franciszkiem. Co pana w nim fascynuje najbardziej?

- Papież Franciszek jest wiarygodnym przywódcą, emanuje z niego pewność, nadzieja, prostota i radość. Jego zdolność do tworzenia dobrych relacji z ludźmi i atmosfery empatii jest niezwykła. Ujmujące jest całe jego człowieczeństwo. Jest niezachwiany w swoim codziennym zaangażowaniu, by wychodzić na spotkanie ludzi, by prowadzić dialog z każdym, wspierać słabych, dodawać otuchy zdesperowanym, budować mosty i burzyć mury, by być blisko, konkretnie i duchowo, każdej osoby, zwłaszcza cierpiącej.

Papież Franciszek "Świat jutra". Rozmawiał Domenico Agasso - tę książkę znajdziesz w ofercie Wydawnictwa WAM

Mnie porusza najbardziej jego troska o najmniejszych, ubogich i porzuconych oraz odwaga w głoszeniu Ewangelii.

- Całym swoim życiem głosi ludzkie braterstwo, solidarność, wielkoduszność i pokój. I jest zawsze gotowy do podejmowania odważnych wyborów, które rozbijają zużyte i zepsute przyzwyczajenia, otwierają szeroko drzwi i okna Kościoła, aby wpuścić nowe, świeże i regenerujące powietrze. Swoim sposobem bycia i działania uczy nas, abyśmy jak najlepiej wykorzystali czas, który jest nam dany, i abyśmy z radością, z uśmiechem głosili czułość Boga.

Czy rozmowa z Franciszkiem i napisanie tej książki zmieniło coś w pańskim życiu?

- Przyczyniła się ona w sposób zaskakujący i decydujący do mojego osobistego szczęścia, którego centrum i bijącym sercem jest moja rodzina - żona i dwoje dzieci. W sierpniu 2019 r., wychodząc z Domu św. Marty po pierwszym wywiadzie, który właśnie przeprowadziłem z papieżem dla "La Stampy", czułem się podekscytowany i usatysfakcjonowany, choć byłem świadomy, co czeka mnie po opublikowaniu wywiadu...

No tak, wielkie zamieszanie.

- Obcy ludzie, czytelnicy, przyjaciele, znajomi, krewni, parafie, wszyscy zaczęli mnie szukać, aby porozmawiać, wyrazić opinie, komentarze i osobiste myśli na temat spraw wiary, Kościoła, chrześcijaństwa. Wraz z publikacją książki te wszystkie rzeczy jeszcze się nasiliły. Wpływ na to miał też termin ukazania się książki. Wyszła zaraz po bardzo udanej wizycie apostolskiej papieża w Iraku, w której uczestniczyłem lecąc z Franciszkiem papieskim samolotem. Doświadczyłem więc osobiście jak cenna dla ludzi w każdym wieku jest refleksja nad trudami i niuansami istnienia, jak różnorodne uczucia się w niej przeplatają, jak ważna jest rozmowa na temat tajemnicy życia, jego sensu, w kontekście przyszłości i wieczności.

Absolwent filologii polskiej i dziennikarstwa. Przez wiele lat był redaktorem lokalnych mediów częstochowskich i Radia Jasna Góra. W 2015 r. wstąpił do Towarzystwa Jezusowego i już jako jezuita pracował w Radiu Watykańskim. Obecnie współautor Podcastu Jezuickiego. Jego pasją i najlepszym sposobem na relaks jest literatura i jazda na rowerze.
Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

"Franciszek jest zawsze gotowy, aby otwierać szeroko drzwi i okna Kościoła" [WYWIAD]
Komentarze (4)
AW
~Andrzej Witkowski
12 czerwca 2021, 15:33
Frsncidzku! Błagamy o otwarcie okien w polskim kościele
JL
Jerzy Liwski
7 czerwca 2021, 12:10
Tak, papież Franciszek jest zawsze gotowy szeroko otwierać drzwi i okna. To jest istota jego działania. Nie interesuje go specjalnie pogoda jaka jest na zewnątrz, ani ludzie w środku. Na zewnątrz może być burza i lać ulewny deszcz, albo siarczysty mróz, ale Franciszek uważa, że należy otwierać okna i drzwi. Ludzie w środku przemarzną, pochorują się albo uciekną, ale Franciszek będzie miał satysfakcję, że zawsze otwierał szeroko okna i drzwi.
JW
~Jarosław W
7 czerwca 2021, 08:25
Chyba, że chodzi o tradycjonalistów. Wtedy nie. Oni są zbyt "sztywni"
TM
~Tomek Mazurek
6 czerwca 2021, 14:42
Jakoś na Węgrzech to nie za bardzo chce papież otwierać okna Kościoła.