Jak zrozumieć sens swojego życia?

Mieczysław Łusiak SJ / Wojciech Jędrzejewski OP

Jesteśmy zaproszeni do życia także w świecie duchowym, abyśmy lepiej zrozumieli świat materialny. Właściwie wszystko rozumie się dopiero z perspektywy życia w świecie duchowym.

Dzisiejsze czytanie znajdziesz tutaj

[Komentarz Mieczysława Łusiaka SJ]

​Jezus objawiał uczniom swoje bóstwo na wiele różnych sposobów. Po rozmnożeniu chleba przyszedł do nich po wodach jeziora. Znów ich zadziwił, ale nie tylko o zadziwienie tu chodziło. Jako uczniowie Jezusa musimy zrozumieć, że dzięki obecności Boga świat nie jest tylko taki, jakim go widzimy naszymi oczami. Owszem, powinniśmy liczyć się z prawami przyrody, ale nie wolno nam zapominać, że na nich świat się nie kończy. Jest coś więcej niż materia i jej prawa. Jest inne życie – świat duchowy. Już teraz jesteśmy zaproszeni do tego „innego świata”. Oczywiście nie po to, by chodzić po wodzie, choć i to może nam się przytrafić. Jesteśmy zaproszeni do życia także w świecie duchowym, abyśmy lepiej zrozumieli świat materialny. Właściwie wszystko rozumie się dopiero z perspektywy życia w świecie duchowym.

DEON.PL POLECA

[Komentarz Wojciecha Jędrzejewskiego OP]

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Jak zrozumieć sens swojego życia?
Komentarze (1)
GG
~gość gość
13 stycznia 2020, 18:50
(...)Jako uczniowie Jezusa musimy zrozumieć, że dzięki obecności Boga świat nie jest tylko taki, jakim go widzimy naszymi oczami(...) DLACZEGO "my musimy" rozumieć to, co jest nie do zrozumienia, a BÓG, KTÓRY TWIERDZI, że rozumie wszystko, NICZEGO NA DOBRA SPRAWĘ NAM PO LUDZKU (tylko ze swojego bożego punktu widzenia) NIE WYJAŚNIA? Dlaczego im więcej cierpienia, tym większa miłość Boga do człowieka?Czyli jak to właściwie wygląda?Bóg uważa za cel, pocieszać w strapieniu, a w dążeniu do radości tylko wtedy, kiedy człowiek idzie w myśl Boga a nie swojej?Cyt.:To, co was niepokoi i powoduje ogromne cierpienie to wasze rozumowanie! wasze myślenie po swojemu, wasze myśli i wola,by za wszelką cenę samemu zaradzić temu, co was trapi".Nie da się w życiu nie martwić.Taki przywilej ma Bóg a nie człowiek.Dlaczego Bóg się dziwi, że nasze myśli i wola są naszym „ja' – skoro sam ponoć pozwolił nam mieć (taki) wybór?