Jeśli nie zrobimy jednej rzeczy, nie będziemy w stanie przyjąć odpuszczenia grzechów

fot. James Coleman / Unsplash

"Pomrzecie w grzechach swoich". Jeśli nie rozpoznamy Bożego "Ja Jestem" w krzyżu, nie przyjmiemy odpuszczenia grzechów. Buntujemy się przeciwko krzyżowi, bo Bóg oddający swoje życie za grzechy człowieka wydaje się słaby i mało przekonujący. A tymczasem jest to jedyna droga, aby dostąpić odpuszczenia grzechów.

Słowo na dziś (J 8,21-30)

Z Ewangelii wg św. Jana: A oto znowu innym razem rzekł do nich: «Ja odchodzę, a wy będziecie Mnie szukać i w grzechu swoim pomrzecie. Tam, gdzie Ja idę, wy pójść nie możecie». Rzekli więc do Niego Żydzi: «Czyżby miał sam siebie zabić, skoro powiada: Tam, gdzie Ja idę, wy pójść nie możecie?» A On rzekł do nich: «Wy jesteście z niskości, a Ja jestem z wysoka. Wy jesteście z tego świata, Ja nie jestem z tego świata. Powiedziałem wam, że pomrzecie w grzechach swoich. Tak, jeżeli nie uwierzycie, że JA JESTEM, pomrzecie w grzechach swoich». Powiedzieli do Niego: «Kimże Ty jesteś?» Odpowiedział im Jezus: «Przede wszystkim po cóż jeszcze do was mówię? Wiele mam o was do powiedzenia i do sądzenia. Ale Ten, który Mnie posłał jest prawdziwy, a Ja mówię wobec świata to, co usłyszałem od Niego». A oni nie pojęli, że im mówił o Ojcu. Rzekł więc do nich Jezus: «Gdy wywyższycie Syna Człowieczego, wtedy poznacie, że JA JESTEM i że Ja nic od siebie nie czynię, ale że to mówię, czego Mnie Ojciec nauczył. A Ten, który Mnie posłał, jest ze Mną; nie pozostawił Mnie samego, bo Ja zawsze czynię to, co się Jemu podoba».
Kiedy to mówił, wielu uwierzyło w Niego.

Komentarz do Ewangelii (28.03.2023)

Obraz: Mamy dzisiaj kolejną odsłonę kontrowersji między Jezusem i Żydami. Scena dzieje się najprawdopodobniej w świątyni. Oczyma wyobraźni zobaczę otoczenie i ludzi, którzy są wokół Jezusa. Posłucham Jego słów i wczuję się w coraz bardziej "gęstniejącą" atmosferę.

Myśl: Spór Jezusa z Żydami zaostrza się. Padają coraz mocniejsze słowa. Perspektywa krzyża staje się coraz bardziej wyraźna. Jezus w Ewangelii św. Jana trzy razy zapowiada swoje "wywyższenie", które jest zapowiedzią męki, śmierci na krzyżu i zmartwychwstania. Jego "wywyższenie" będzie okazją, aby poznać Go jako "Ja Jestem" - to imię Boga, które objawił Mojżeszowi w krzaku gorejącym. Żydzi byli tym zgorszeni do tego stopnia, że tym bardziej usiłowali Go zabić. Nie rozumieli, podobnie jak my, że Boga poznajemy przez krzyż, który jest głupstwem i słabością w oczach świata. Każde inne poznanie poza "wywyższeniem" jest bałwochwalcze.

Emocja: "Pomrzecie w grzechach swoich". Jeśli nie rozpoznamy Bożego "Ja Jestem" w krzyżu, nie przyjmiemy odpuszczenia grzechów. Buntujemy się przeciwko krzyżowi. Bóg oddający swoje życie za grzechy człowieka wydaje się słaby i mało przekonujący. A tymczasem to jest jedyna droga, aby dostąpić odpuszczenia grzechów: przyjąć Jego krzyż.

Wezwanie: Poproszę o łaskę poznania Boga w krzyżu. Podziękuje Boga za tę cząstkę krzyża, którą ja niosę. Przez chwilę popatrzę na krzyż, który mam w pobliżu. To "wywyższenie" Jezusa. Jakie myśli mi towarzyszą w takiej kontemplacji?

DEON.PL

Wcześniej duszpasterz akademicki w Opolu; duszpasterz polonijny i twórca Jezuickiego Ośrodka Milenijnego w Chicago; współpracownik L’Osservatore Romano, Studia Inigo, Posłańca Serca Jezusa i Radia Deon oraz Koordynator Modlitwy w drodze i jezuici.pl;

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Jeśli nie zrobimy jednej rzeczy, nie będziemy w stanie przyjąć odpuszczenia grzechów
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.