Jezus nie przynosi wyzwolenia politycznego. On przynosi wyzwolenie i zbawienie od grzechów
- Osiągnięcie życia wiecznego – to jest spełnienie, to jest zbawienie. I to jest dzieło Jezusa, aby wybawić nas od grzechów i w ten sposób przeprowadzić przez naszą dolinę śmierci ku nowemu życiu – podkreśla o. Wiesław Dawidowski OSA, prowadząc nas w kolejnym odcinku wideobloga „Szukając śladów Jezusa” na Górę Oliwną.
Z Góry Oliwnej rozpościera się piękna panorama na Jerozolimę. Z tego miejsca Jezus patrzył na miasto i zapłakał nad nim, a upamiętania to kościół Dominus Flevit.
- Dzisiaj chciałbym, żebyśmy spojrzeli na Jerozolimę oczami Jezusa, kiedy wkraczał do miasta w triumfalnym pochodzie. Oczyma swojej wyobraźni musiał już widzieć miejsca swojej męki - zapowiada o. Dawidowski.
Gdy tak Jezus patrzył na miasto, to które miejsce mogło budzić jego największe wzruszenie? Może był to Wieczernik, Syjon, gdzie miał z uczniami spożyć ostatnią wieczerzę i gdzie ustanowił Eucharystię? Może Golgota, gdzie miał umrzeć i miejsce, gdzie miał być złożony do grobu?
Jezus wkraczał do Jerozolimy, a tłumy krzyczały na jego widok: Hosanna!
- „Hosanna” znaczy tyle, co „zbaw nas”. Jezus przyszedł do Jerozolimy jako rzecznik pragnień ludzkich. On przychodzi zbawić świat, ale nie w sposób jakiego oczekiwaliby Jego współcześni. Jezus nie przynosi wyzwolenia politycznego. On przynosi wyzwolenie i zbawienie od grzechów. Przynosi wyzwolenie od naszych osobistych niemocy poznania Boga - tłumaczy o. Dawidowski.
Dlaczego Jezus zapłakał nad Jerozolimą i wypowiedział pod adresem miasta słowa: O, gdybyś i ty poznało, co służy pokojowi?
- Co znaczy „pokój”? Pokój to jest tylko pozorne zawieszenie broni i uspokojenie wszelkich wojen – wyjaśnia augustianin. - Pokój, shalom, to przede wszystkim spełnienie. Spełnienie się człowieka, ale nie na miarę jego własnej wyobraźni, a na miarę wyobraźni samego Boga.
A jak chce Bóg, żebyśmy my się spełnili?
- Osiągnięcie życia wiecznego - to jest spełnienie, to jest zbawienie. I to jest również dzieło Jezusa, którego On się tutaj podejmuje, aby wybawić nas od grzechów i w ten sposób przeprowadzić przez naszą dolinę śmierci ku nowemu życiu - mówi o. Dawidowski.
- W tych dniach wiele słyszymy o strasznych wydarzeniach w Ukrainie. O śmierci, katowaniach, morderstwach. Jezus łączy się z wszystkimi, którzy zostali w tak nieludzki sposób potraktowani. Ktoś może dziś zapytać: gdzie jest Bóg, gdzie jest Jezus? On jest w naszych prześladowanych braciach i siostrach, on jest z nimi - zapewnia o. Wiesław Dawidowski.
Skomentuj artykuł