#Ewangelia: czy Bóg chce naszego cierpienia?
Ze słów Jezusa wynika, że jeśli ktoś nie bierze swojego krzyża, to zatraca siebie, a przynajmniej ponosi szkodę. Dlaczego tak miałoby być? Czyżby cierpienie było czymś dobrym?
[Ewangelia]
Jezus powiedział do swoich uczniów: «Syn Człowieczy musi wiele wycierpieć: będzie odrzucony przez starszyznę, arcykapłanów i uczonych w Piśmie; zostanie zabity, a trzeciego dnia zmartwychwstanie».
Potem mówił do wszystkich: «Jeśli ktoś chce iść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech co dnia bierze krzyż swój i niech Mnie naśladuje. Bo kto chce zachować swoje życie, straci je, a kto straci swe życie z mego powodu, ten je zachowa. Bo cóż za korzyść dla człowieka, jeśli cały świat zyska, a siebie zatraci lub szkodę poniesie?» (Łk 9, 22-25)
[Komentarz Wojciecha Jędrzejewskiego OP]
[Komentarz Mieczysława Łusiaka SJ]
Ze słów Jezusa wynika, że jeśli ktoś nie bierze swojego krzyża, to zatraca siebie, a przynajmniej ponosi szkodę. Dlaczego tak miałoby być? Czyżby cierpienie było czymś dobrym?
Bez wątpienia Jezus nie gloryfikuje cierpienia (sam miał opory, by je przyjąć). On gloryfikuje akceptację cierpienia, jako czegoś, na co często nie mamy wpływu. Akceptacja cierpienia nie jest jego gloryfikacją. Jest po prostu zgodą na życie, które niestety składa się również z cierpienia. To nasze życie nie jest bowiem jeszcze tym właściwym życiem, do którego jesteśmy stworzeni (przeznaczeni). Akceptacja cierpienia kształtuje w nas miłość, bo czyni nas wolnymi i bezinteresownymi. A kto nie uczy się miłości, ten zatraca siebie.
Skomentuj artykuł