#Ewangelia: do takiej relacji zaprasza nas Jezus
Są różne rodzaje relacji. Z jednymi ludźmy tylko przelotnie się znamy, z innymi nawiązujemy trwałą więź, "wrastamy w siebie". Czego pragnie od nas Jezus?
[Ewangelia]
Jezus powiedział do Żydów:
«Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba. Jeśli ktoś spożywa ten chleb, będzie żył na wieki. Chlebem, który Ja dam, jest moje Ciało, wydane za życie świata».
Sprzeczali się więc między sobą Żydzi, mówiąc: «Jak On może nam dać swoje ciało do jedzenia?»
Rzekł do nich Jezus: «Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Jeżeli nie będziecie jedli Ciała Syna Człowieczego ani pili Krwi Jego, nie będziecie mieli życia w sobie. Kto spożywa moje Ciało i pije moją Krew, ma życie wieczne, a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym.
Ciało moje jest prawdziwym pokarmem, a Krew moja jest prawdziwym napojem. Kto spożywa moje Ciało i Krew moją pije, trwa we Mnie, a Ja w nim.
Jak Mnie posłał żyjący Ojciec, a Ja żyję przez Ojca, tak i ten, kto Mnie spożywa, będzie żył przeze Mnie. To jest chleb, który z nieba zstąpił - nie jest on taki jak ten, który jedli wasi przodkowie, a poumierali. Kto spożywa ten chleb, będzie żył na wieki». (J 6, 51-58)
[Komentarz Wojciecha Jędrzejewskiego OP]
[Komentarz Mieczysława Łusiaka SJ]
Aby żyć trzeba jeść. Tym bardziej, gdy chodzi o życie wieczne. Tyle, że życie wieczne wymaga pokarmu, który jest wieczny. Wiecznym pokarmem jest miłość - każda miłość, ale najlepiej, gdy ona jest w najczystszej postaci. Dlatego Jezus nazywa siebie chlebem żywym i nalega, byśmy się Nim karmili, bo On jest Miłością w najczystszej postaci.
Jeżeli w świecie jest tak mało miłości, to dlatego, że jesteśmy niedożywieni duchowo - niedokarmieni miłością. A kiedy już się nią posilimy, to często ją marnujemy, zamiast przyswoić. Miłość bowiem przyswajamy sobie tylko przez dawanie jej innym.
Skomentuj artykuł