#Ewangelia: na czym polega "lekkie" cudzołóstwo?
Jezus nic takiego nie mówił. O tym, że niektóre cudzołóstwa są lekkie, a inne ciężkie, zdecydował Kościół.
Słowa Ewangelii [Mt 5, 27-32]
Jezus powiedział do swoich uczniów:
«Słyszeliście, że powiedziano: "Nie cudzołóż". A Ja wam powiadam: Każdy, kto pożądliwie patrzy na kobietę, już się w swoim sercu dopuścił z nią cudzołóstwa.
Jeśli więc prawe twoje oko jest ci powodem do grzechu, wyłup je i odrzuć od siebie. Lepiej bowiem jest dla ciebie, gdy zginie jeden z twoich członków, niż żeby całe twoje ciało miało być wrzucone do piekła. I jeśli prawa twoja ręka jest ci powodem do grzechu, odetnij ją i odrzuć od siebie. Lepiej bowiem jest dla ciebie, gdy zginie jeden z twoich członków, niż żeby całe twoje ciało miało iść do piekła.
Powiedziano też: "Jeśli ktoś chce oddalić swoją żonę, niech jej da list rozwodowy". A Ja wam powiadam: Każdy, kto oddala swoją żonę - poza wypadkiem nierządu - naraża ją na cudzołóstwo; a kto by oddaloną wziął za żonę, dopuszcza się cudzołóstwa».
Kiedy cudzołóstwo jest "lekkie"? [Komentarz Mieczysława Łusiaka SJ]
Niektórzy myślą, że jeśli nie zdradzają swojej żony lub męża i jeśli nie współżyją z kimś kto nie jest ich mężem lub żoną, natomiast czasami patrzą pożądliwie na drugiego człowieka, to grzeszą tylko trochę ("lekko"). Tymczasem Jezus nic takiego nie mówi. Według słów Jezusa nie ma różnicy między zdradą małżeńską a pożądliwym spojrzeniem. O tym, że niektóre cudzołóstwa są lekkie, a inne ciężkie, zdecydował Kościół. I dobrze, bo taka jest jego rola. Kiedy jednak toczy się w łonie Kościoła dyskusja na temat tego, kiedy cudzołóstwo jest ciężkie a kiedy lekkie (tak jak teraz w odniesieniu do niektórych małżeństw niesakramentalnych), to nie mówmy, że Jezus już to rozstrzygnął, bo to nie jest prawda.
"Jak można pozbawiać się takiej przyjemności?" [Komentarz Wojciecha Jędrzejewskiego OP]
Skomentuj artykuł